Właśnie jestem u kuzynki i postanowiłam wpaść tutaj na chwilę i napisać co u mnie słychać, gdy jestem ale nie tu.
W sobotę wybrałam się na ogródek do dziadków, chociaż nie należę do osób, które lubią się opalać to troszeczkę się podsmażyłam lecz nie długo to trwało ponieważ już po godzince moje wrażliwe ciało zaczęło lekko piec, a więc odpuściłam sobie te opalanie. Na ogródku zresztą bywam rzadko ale skusiły mnie dwa drzewka czereśniowe :D
Zresztą kto by się oparł takim smakołykom?
Następnie już w domu po zimnym prysznicu nałożyłam na ciało chłodzący spray po opalaniu, a więc teraz krótko coś o nim :)
Chłodzący spray po opalaniu z witaminą C i aloesem AVON.
Od producenta:
W trosce o indywidualne potrzeby każdej skóry, AVON stworzył zupełnie nową linię SUN+. Kosmetyki te oparte na unikalnym kompleksie Derma-UV Plus™ zapewniają maksimum ochrony: PA przed działaniem promieni UVA oraz SPA przed działaniem promieni UVB.
To pisze na stronie avon.pl
Moje spostrzeżenie:
Minusy! Masakra dziewczyny, tak się namęczyłam tym pryskaniem, że aż moja temperatura ciała wzrosła. Po pierwsze buteleczka musi być cały czas w pionie bo inaczej nie pryska, a więc trochę trudności to sprawia, najgorsze jednak jest to ,ze ten cały "interes"(psik,psik) wiecznie się zatyka.
Plusy:
Faktycznie ten spray chłodzi, a nawet pozostawia skórę gładką.Jednakże te całe trudności z spryskaniem tak mnie wkurzyły, że więcej już go nie zakupię :D
Dla zainteresowanych:
Cena teraz w katalogu 14.99 za 150 ml.
ja jestem blada jak ściana i ostatnio nawet nie chce mi się opalać :P
OdpowiedzUsuńHaha, koleżanka stwierdziła, że ja nie mogę być normalna, czytając takie rzeczy :D
OdpowiedzUsuńJa nie mam czasu na opalanie... Nie wiem, gdzie mam ręce włożyć co tyle pracy mam :(
OdpowiedzUsuńkocham czereśnie *.*
OdpowiedzUsuńchyba chcą być po prostu mili :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czereśnie, wiśnie maliny, poziomki itd. strasznie kojarzą mi się z latem ale najbardziej czereśnie. Również nie lubie się opalać. :)
OdpowiedzUsuńsukces jest wtedy, kiedy mamy przyjemność z używania ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie ;))
nigdy go nie używalam :D
OdpowiedzUsuńmniam, ale czereśnie uwielbiam :)
Miałam kiedyś ten spray, dobry jest, potwierdzam :))
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco (no dobra, może nie gorąco w te upały, bo się rozpłyniemy;))
Lona
http://lenalona.blogspot.com
jeśli chodzi o te kosmetyki do opalania to Avon ma nawet ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńJak to problemy z aplikacją mogą zniechęcić nas konsumentki ;P Podobnie mam z mleczkiem z Bielendy "powitanie z Afryką". Brak dozowania produktu tylko ile mi się wyciśnie i weź tu się nie klej. Zużyję i więcej do niego nie wrócę ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam czereśnie :)
OdpowiedzUsuń