poniedziałek, 2 lipca 2012

Witam wszystkich i całuski przesyłam:)
Właśnie jestem u kuzynki i postanowiłam wpaść tutaj na chwilę i napisać co u mnie słychać, gdy jestem ale nie tu.

W sobotę wybrałam się na ogródek do dziadków, chociaż  nie należę do osób, które lubią się opalać  to troszeczkę się podsmażyłam lecz nie długo to trwało ponieważ już po godzince moje wrażliwe ciało zaczęło lekko piec, a więc odpuściłam sobie te opalanie. Na ogródku zresztą bywam rzadko ale skusiły mnie dwa drzewka czereśniowe :D
Zresztą kto by się oparł takim smakołykom?

Następnie już w domu po zimnym prysznicu nałożyłam na ciało chłodzący spray  po opalaniu, a więc teraz krótko coś o nim :)


Chłodzący spray po opalaniu z witaminą C i aloesem AVON.
Od producenta:

W trosce o  indywidualne potrzeby każdej skóry, AVON stworzył zupełnie nową linię SUN+. Kosmetyki te oparte na unikalnym kompleksie Derma-UV Plus™ zapewniają maksimum ochrony: PA przed działaniem promieni UVA oraz SPA przed działaniem promieni UVB.
To pisze na stronie avon.pl 

Moje spostrzeżenie: 
Minusy! 
Masakra dziewczyny, tak się namęczyłam tym pryskaniem, że aż moja temperatura ciała wzrosła.  Po pierwsze buteleczka musi być cały czas w pionie bo inaczej nie pryska, a więc trochę trudności to sprawia, najgorsze jednak jest to ,ze ten cały "interes"(psik,psik) wiecznie się zatyka.
Plusy:
Faktycznie ten spray  chłodzi, a nawet pozostawia skórę gładką.

Jednakże te całe trudności z spryskaniem tak mnie  wkurzyły, że więcej już go nie zakupię :D

Dla zainteresowanych:
Cena teraz w katalogu 14.99 za 150 ml.

12 komentarzy:

  1. ja jestem blada jak ściana i ostatnio nawet nie chce mi się opalać :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, koleżanka stwierdziła, że ja nie mogę być normalna, czytając takie rzeczy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mam czasu na opalanie... Nie wiem, gdzie mam ręce włożyć co tyle pracy mam :(

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba chcą być po prostu mili :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam czereśnie, wiśnie maliny, poziomki itd. strasznie kojarzą mi się z latem ale najbardziej czereśnie. Również nie lubie się opalać. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. sukces jest wtedy, kiedy mamy przyjemność z używania ;d

    zapraszam na rozdanie ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy go nie używalam :D
    mniam, ale czereśnie uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś ten spray, dobry jest, potwierdzam :))

    Ściskam gorąco (no dobra, może nie gorąco w te upały, bo się rozpłyniemy;))
    Lona
    http://lenalona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. jeśli chodzi o te kosmetyki do opalania to Avon ma nawet ciekawe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to problemy z aplikacją mogą zniechęcić nas konsumentki ;P Podobnie mam z mleczkiem z Bielendy "powitanie z Afryką". Brak dozowania produktu tylko ile mi się wyciśnie i weź tu się nie klej. Zużyję i więcej do niego nie wrócę ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też uwielbiam czereśnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.