Przeważnie każda kobieta na co dzień się maluje i są Panie, które nie zapomną wyjść choćbym bez tuszu na rzęsach ale niestety są kobiety, które zapominają o najważniejszym, czyli o demakijażu twarzy, a przede wszystkim naszych delikatnych okolic oczu, które wymagają szczególnej uwagi już od wczesnych młodzieńczych lat bo przecież tam powstaną nam pierwsze mimiczne zmarszczki, a do tego to oczy ukazują nasze zmęczenie.
Ostatnio w codziennym demakijażu oczu oraz skóry twarzy służył mi oczyszczający płyn micelarny z serii kozie mleko od V.Laboratoreis, który znakomicie działa w tej dziedzinie.
Płyn micelarny znajdziemy w dużej, przezroczystej plastikowej butelce, która posiada 400 ml płynu, który starczy na na bardzo długi czas ponieważ jest to produkt wydajny, a dodatkowo butelka ma bardzo dużą pojemność, a więc taki kosmetyk rodzinny jeśli w domu maluje się więcej pań niż jedna:)
Szata graficzna jest bardzo prosta i czytelna nie zawiera zbędnych zdobień ale za to na opakowaniu znajdziemy główkę kozy oraz złote zdobienia, które są charakterystyczne dla kosmetyków http://www.vlaboratories.pl/pl/.
Zapach płynu jest bardzo delikatny, jak i sama konsystencja, która jest wodnista i niczym się nie różni od zwykłej wody jeśli nie dodamy do tego znakomitych właściwości oczyszczających.
Wystarczy dobrze zmoczyć wacik higieniczny, który następnie przykładamy do oka i pozostawiamy na około 5 sekund po czym płatek odrywamy i obracamy i tak chwilkę aż nasze oko będzie całkowicie czyste. Płyn micelarny świetnie rozpuszcza tusz, eyeliner i cienie do powiek przez co oko nie trzeba wcale trzeć ale tylko delikatnie przeciągnąć wacikiem po oczku aby było one znakomicie oczyszczone-tak samo mamy z twarzą.
Plus?
Mamy oczyszczone oko bez podrażnień, zaczerwienień, a co najważniejsze nie piecze i nie szczypie i nie łzawi.
Podsumowując: świetny płyn oczyszczający z demakijażu oraz zanieczyszczeń dnia codziennego, dodatkowo pozostawia skórę matową i gładką aczkolwiek czasami lubi ją ściągać.
Kurczę - następnym razem muszę się koło niego zakręcić! :D
OdpowiedzUsuńWow...kozie mleko w kosmetyku - to brzmi świetnie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Bardzo lubię tą serię :)
OdpowiedzUsuńmoże i u mnie kiedyś zagości:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety ten płyn się nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńoo naprawdę świetny produkt :)
OdpowiedzUsuńCoraz częściej słyszę o tej serii, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńGreat review :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie zapachy kosmetyków :) Chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę.
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńSmutno, że to kozie mleko w składzie tak daleko...
OdpowiedzUsuńpropozycja tego płynu jest bardzo kusząca :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
Nie wiem jak można zapomnieć o demakijażu, musiałabym chyba być jedną nogą w grobie aby go nie zrobić. Używam tuszy wodoodpornych więc przeważnie sięgam po płyny dwufazowe, które najszybciej je rozpuszczają.
OdpowiedzUsuńDemakijaż do podstawa. Oczywiście warto używać najlepszych, przyjaznych naszej skórze produktów. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągle trafiam na recenzję kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńKojarzę żel pod prysznic z kozim mlekiem z tej firmy. Z chęcią zapoznałabym się z tym produktem. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
fajny płyn, ja jestem wierna różowemu Garnierowi :)
OdpowiedzUsuńOoo powiem szczerze, że bardzo mnie zachęciłaś tą recenzją! *-* W jakiej cenie jest ten płyn micelarny?
OdpowiedzUsuńhmm nie wiem ale z pewnością nie nalezy do drogich ;D
UsuńBardzo lubię kosmetyki na bazie koziego mleka :)
OdpowiedzUsuńmoja mam szukala jakiegso dobrego i popatrz! D:
OdpowiedzUsuńmiałam z tej firmy tylko balsam, z którego byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała. :)
OdpowiedzUsuńPewnie i u nas by się sprawdził! Musimy o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńU Mnie wywołuje pieczenie i łzawienie oka😞
OdpowiedzUsuń