Hej kochani! O zgrozo mam na twarzy małego pajączka:( Twarz moja ujdzie ale nóżki mmm ostatnio zrobiło się ich co raz więcej eh..., a stosuje kremy i tabletki itp. Jednak będę musiała wybrać się do lekarza i może je pozamykać laserowo? Na mojej buźce na szczęście jest jeden malutki i dla postronnych w ogóle nie widzialny. Co nie zmienia faktu, że już teraz zaczęłam stosować na zmianę kremy właśnie dostosowane do cery naczyniowej bo nie chce aby na twarzy zrobiło się ich jeszcze więcej. Już w sklepie kupując krem do cery naczyniowej z bielendy wiedziałam ,że raczej się on tutaj dobrze nie spiszę ale ostatecznie szanse mu dałam ponieważ nie będę ukrywać ale markę bielendę bardzo lubię:)
Pierwsze co mnie zniechęciło to SPF 10; naprawdę jest malutkie i znikome i z pewnością moja buzia potrzebuję większej ochrony przeciwsłonecznej. Najważniejsze, że jednak coś tam jest, a więc osoby, które kompletnie nie stosują ochrony przeciwsłonecznej coś tam będą miały ochronnego na swojej twarzy.
Konsystencja kremu niby jest lekka ale przy okazji i trochę gęsta oraz zielonego koloru. Niestety w trakcie wsmarowywania kremu na twarz lubi się o rolować przez co robią nam się maleńkie zielone paski-podobne zdarzenie/wygląd ma się, gdy ścieramy z twarzy peeling gommage. Jak krem się roluję to i podkład nam nim, czy krem BB nie zbyt atrakcyjnie wygląda.
Jak już pewnie z doświadczenia wiecie zielony kolor maskuję zaczerwienienia. Wspomniałam wcześniej, że mam jedno naczynko, a buzia czerwona nie jest chociaż, gdy wzrasta moje ciśnienie dostaję mocnych wypieków lub, gdy się zawstydzę. Po nasmarowaniu mojego naczynka nie zauważyłam aby w jakiś sposób stało się ono mniej zamaskowane, a więc to ukrycie naczynek po nałożeniu kremu na skórę twarzy nie wchodzi w rachubę nawet, gdy dużo go na siebie damy. Na szczęście na twarzy zielonego koloru nie widać ale w trakcie zmywania kremu na płatkach kosmetycznych widnieje zielony kolor.
Krem z pewnością jest bezzapachowy i ta obietnica producenta się pokrywa ale, że idealnie nadaję się jako baza pod podkład oraz informacja, że dobrze maskuję naczynka całkowicie się już nie zgadza :D
A więc jak krem się sprawdził na mej skórze twarzy? Jeśli nie zakrywał niedoskonałości? Z pewnością minimalnie nawilżał i w jakiś sposób koił skórę. Na pewno nie sprawił aby mój już widoczny "pajączek" w jakiś sposób się zmniejszył ale jak na razie nie mam nowych, a więc proces rozszerzania się naczyń na twarzy jest zatrzymany i w jakiś sposób krem musiał wzmocnić me naczynka. Za co daję ogromny plus. Jednak nie zmienia to faktu, że nie do końca ten krem przypadł mi do gustu i z pewnością więcej po niego nie sięgnę.
A wy polecicie coś mi na popękane naczynka? Bardziej chodzi mi o kończyny dolne bo na twarzy jak na razie proces jest zatrzymany ale z łydkami już jest o wiele gorzej....
Może są tu specjalistki od skóry naczyniowej i od tzw pajączków na nogach:)
Liczę na waszą pomoc!
Chyba po tym opisie nie zdecyowałabym się na kupno :)
OdpowiedzUsuńMoja mama miała mocny rumień, bardzo dużo naczynek na policzkach, zostały zamknięte laserowo i teraz wygląda znacznie lepiej, nadal używa kremów uszczelniających małe żyłki. Ja mam zieloną bazę o której wczoraj pisałam. Mnie akurat odpowiada bo neutralizuje zaczerwienienia i wcale nie chodzę zielona
OdpowiedzUsuńNie mam problemów z naczynkową cerą, więc nie znam żadnych produktów, które mogłyby naprawdę pomóc :/
OdpowiedzUsuńNiestety ale nic Ci nie polecę, mam tłustą cerę dlatego takie kremy są mi obce :)
OdpowiedzUsuńNa buzię możesz spróbować kremy Arkany z kwasem traneksamowym. A nóżki... coż, sama muszę sie wybrac na laser niestety:(
OdpowiedzUsuńrolowanie całkowicie go eliminuje, a szkoda bo marka ma bardzo fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Niestety nie wiem jaki produkt by Ci się mógł sprawdzić. Ale jeśli chodzi o pielęgnację do skóry naczynkowej to krem Tołpa Rosacal jest podobno świetny. Sama go nie testowałam, ale wiele dobrego słyszałam o nim. Szkoda, że Bielenda się nie sprawdziła do końca. Pozdrawiam serdecznie :) Miłego weekendu życzę :)
OdpowiedzUsuńpatrząc na skąłd widze niektóre składniki pierwszy raz Oo
OdpowiedzUsuńPopękane naczynka możesz zamknąć laserowo w salonie kosmetycznym :) Sama kiedyś korzystałam z takiego zabiegu i byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMiałam myjadło i było spoko.
OdpowiedzUsuńKiepska sprawa z tymi naczynkami ja CI nic nie polecę bo nie mam tego kłopotu
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę :P
OdpowiedzUsuńDoświadczenia z cerą naczynkową i ogólnie z naczynkami nie mam :). Siłą rzeczy produkt też nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie konsystencja i kolor, noi problem że Ci nie pomógł. Zatem co stosujesz oprócz tego?
OdpowiedzUsuńNo własnie, kto by pomyślał.. raczej bielenda to dobra firma i nigdy na nią nie narzekałam mimo masy produktów z niej:o
Współczuje problemu. Nie wiem co doradzić, jedynie moe polecić facebookowe grupy urodowe, gdzie zawsze ktoś bedzie umiał nakierować :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za niski filtr :P
OdpowiedzUsuńZapraszam Na Mojego Bloga Sakurakotoo
Nie mam problemu z naczynkami wiec na chwilę obecną produkt nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ma tak mały SPF. Hmm regenerum chyba jest na naczynka, ale pewności nie mam. Wiem, że jest jakaś maść apteczna, która daje radę. Ja mam znowu rumień od produktów z soją - na całe szczęście produkty z witaminą C mi pomagają na te rumienie.
OdpowiedzUsuńale dziwny kolor... sztuczny;/
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńNienawidzę kremów, które się rolują. A na mojej buzi niestety większość tak się zachowuje :<
OdpowiedzUsuńJak się roluje to już nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńTeż muszę zaintresowac się produktami do skóry naczynkowej bo kilka ich zauważyłam na nogach😯
OdpowiedzUsuńNiby skład ma fajny, ale nie mam takiego problemu, więc na kosmetykach o podobnym zastosowaniu się po prostu nie znam :C Po Twoim opisie raczej bym się na niego nie skusiła - szkoda nerwów.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam takich problemów ;)
OdpowiedzUsuńNie miałyśmy tego kremu, a że też lubimy tą markę to może się skusimy :)
OdpowiedzUsuńJa nie skuszę się na ten krem, bo piszesz, że w trakcie wsmarowywania kremu na twarz lubi się o rolować przez co robią nam się maleńkie zielone paski, a to dla mnie zbyt poważna wada.
OdpowiedzUsuńNa pewno nie kupię, za dużo ma wad. Nie mam problemu z naczynkami, więc nie mogę Ci nic polecić :(
OdpowiedzUsuńNie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten krem ale go nie polubiłam po prostu.... co do kończyn dolnych to mogę polecić:
OdpowiedzUsuńhttp://czerwonafilizanka.blogspot.com/2016/06/gorvita-venal-zel-na-zmeczone-nogi.html
Wcale nie zachęca do kupna. Niestety nie używam nic na popękane naczynka więc nie pomogę.
OdpowiedzUsuńJa jestem właśnie w tracie poszukiwań jakiegoś dobrego kremu na naczynka dla mojego chłopaka, ale na ten raczej się nie skuszę :) mój Luby potrzebuje czegoś skuteczniejszego.
OdpowiedzUsuńAkurat cery wrażliwej i naczynkowej nie mam, ale miałam z tej serii serię do mojego rodzaju skóry i bardzo sobie chwaliłam :)
OdpowiedzUsuń