Kremy z wysokim filtrem bo aż SPF 50 do twarzy opisywałam ale o kremie do ciała nić nie wspominałam jak dotąd zatem czas najwyższy kilka słów zamienić. Aczkolwiek zauważyłam, że już kilka dziewczyn na blogach opisało to mleczko zatem nie wiem co ja jeszcze więcej mogę o nim napisać:)
Mleczko do opalania znajdziemy w świetnej wakacyjnej butelce, która macha do nas rączką z daleka wołając zabierz mnie na plażę i podróż daleką albo na codzienny spacer aby twe piękne białe ciało nie doznało zaczerwienienia, czy szoku spowodowanego mocnym słońcem. Szata graficzna jest bardzo morska, a więc nie pozostaję nam nic innego jak wyobrazić sobie, że właśnie znajdujemy się na owej plaży w tak pięknie i czystej wodzie, która kusi swą orzeźwiającą i chłodną wodą.
Butelka posiada dozownik z którego byłam zadowolona do czasu....
Któregoś pięknego dnia, gdy to tak psikałam swą skórę mleczkiem z powody śliskiej dłoni butelka zleciała mi na podłogę i bach dozownik się zepsuł! Zezłościłam się co nie miara bo przecież butelka nie spadła głową w dół, a tylko bokiem to dlaczego dozownik poszedł??:( I tak skończyła się moja zabawa z psikaniem ciała, a było trzeba zacząć odkręcać dozownik i nakładać mleczko ja zwyczajny balsam do ciała z tym, że w tym momencie pojawia się mały problem:P
Konsystencja mleczka jest ciekła i po przechyleniu butelki nie jest trudno o wylanie większej zawartości obok niż na ciało, a więc mam aktualnie strasznie duże utrudnienie w nakładaniu go na ciało co niezmiernie mnie irytuję. Konsystencja jest lekka i bardzo ciekła, a więc bezproblemowo wchłania się w skórę ciała nie pozostawiając plam czy bardzo tłustego filmu tylko lekką i delikatną powłokę. Najlepszy w tym mleczku jest zapach! Oleje makadamia plus masło shea daje niesamowity słodki i kuszący zapach, który czuć zaraz po nałożeniu mleczka na ciało, a co najlepsze w tym utrzymuję się on naprawdę długi czas, a więc o wszelakich perfumach możemy zapomnieć bo już nasze ciało pięknie pachnie!
Jeśli chodzi o ochronę przeciwsłoneczną to cóż jest znakomita dla tych, którzy nie chcą się opalić:) Stosując to mleczko nie spaliłam ciała ani nie opaliłam ciała w żaden sposób, a więc ochrona była bardzo ale to bardzo skuteczna, gdy powtarzamy smarowanie kilka razy dziennie np na basenie.
Czy polecam?
Tak i nie. Ten dozownik tak mnie zdenerwował, że szkoda gadać.
Z farmony nic nie miałam z kosmetyków z ochroną
OdpowiedzUsuńwysoki filtr to podstawa:)
OdpowiedzUsuńJa używam z floska bo może być dla dzieci po 6 miesiącu a dla mnie to wygoda :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego, jak się dozownik nie sprawuje jak powinien to denerwuję i zazwyczaj wywalam produkt , ze złości :D
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, dozownik pewnie by mnie bardzo wkurzał...
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście jak dozownić się zepsuje to jest spore utrudnienie, ale przynajmniej tyle że skutecznie chroni skórę :)
OdpowiedzUsuńO jej u mnie zawsze na bakier jeśli chodzi o kremy z filtrem ;0
OdpowiedzUsuńMoże jakiś felerny egzemplarz ci się trafił ;p siostra ma i na razie dozownik działa hihi, ochrona naprawdę wysoka i fajna na takie upały <3
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię takich dozowników :).
OdpowiedzUsuńja się nie opalam, więc nie uzywam za bardzo nic z filtrami :D:)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam. Dozowniki lubię, ale jak kiepsko działają, to tak irytuje...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że dozownik nie sprawdza się :(
OdpowiedzUsuńJa używam kremiku ;)
Ja nie używam ostatnio w ogóle bo się nie opalam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) Ja zabezpieczam mgiełką ochronną z Biochemii :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
chyba mi się już w tym roku nie przyda, normalnie raczej się nie opalam a wakacje miałam deszczowe :<
OdpowiedzUsuńJa od tego roku stosuję naturalne filtry - w tym celu używam oleju z pestek malin:)
OdpowiedzUsuńDla mnie, 50 idealny :)
OdpowiedzUsuńNice post :)
OdpowiedzUsuńI am in love with your blog :)
http://itsmetijana.blogspot.rs/
W takie upały jak dzisiaj stosuję tylko tak wysoki filtr ;)
OdpowiedzUsuńWarto stosować filtry, żeby nie narazić się na szybkie starzenie skóry :)
OdpowiedzUsuńgdyby nie ten dozownik...
OdpowiedzUsuńDla mnie za wysoki filtr, a i dozownik chyba by zdyskwalofikował ten produkt.
OdpowiedzUsuńAmazing product,perfect for this summer! :)
OdpowiedzUsuńmystylishcorner.blogspot.ba
Sporadycznie wychodzimy na słońce i to jeszcze na krótko więc przez to zapominamy o kremach :/
OdpowiedzUsuńNiestety ma przenikający filtr - do niedawna niewiele o nich wiedziałam, ale teraz staram się takich składników unikać :)
OdpowiedzUsuń