Najpierw zaczniemy od Plasterków oczyszczających nos firmy Skin Food ponieważ takie plasterki na pewno miałyście w swojej kosmetyczce bo są one u nas łatwo dostępne-może akurat nie tej marki ale są w prawie każdej drogerii.
Opakowanie, w którym znajdziemy jeden plasterek na nos jest zwyczajne nie licząc jajka na obrazku, który ma być składnikiem przewodnim plasterka.
To właśnie z tyłu na opakowaniu znjadziemy opis białka jajka, który ma bardzo dobre działanie na naszą skórę.
Tak o to prezentuję się plasterek na nos, który przylepiamy na oczyszczoną i suchą skórę po czym po 10 minutach ściągamy. JA trzymałam 15 :D
Plasterek bardzo dobrze się trzyma nosa-nie odkleja.
Osobiście nie mam większego problemu z zaskórnikami na nosie zatem oczyszczanie plasterka było delikatne, bardziej on to miejsce wygładził.
Na plasterku nie było widać żadnych kropek.
Bardziej jednak zaintrygowały mnie inne plastry bo takich jeszcze u nas nie widziałam!
Plastry na brodę oraz miejsce pod nosem.
Jak miejsce nad ustami mam łądne tak broda nie koniecznie pięknie się prezentuję zatem miło mnie zaskoczyły takie plasterki.
Pierwsze co rzuca nam się w oczy jest śliczne opakowanie plasterków.
Następnie same plasterki, których strona do przyklejenia jest pokryta jakimś delikatnym żelem, który trochę pachnie alkoholem (na szczęście to mało wyczuwalny zapach).
Plasterki bardzo dobrze trzymają się skóry zazatem spokojnie przez 30 minut je na sobie przytrzymamy.
No właśnie stosowanie jest takie samo jak przy plastrach na nosach, tylko trzymanie ich jest dłuższe.
Te plastry na brodę mnie zafascynowały bo faktycznie oczyszczają skórę jednakże abym mogłą się wypowiedzieć o ich zbawiennym działąniu na zaskórniki musiałabym jeszcze raz je użyć, a niestety nie mogę:(
Plasterki dostałam do zamówienia jako gratis od http://azjatyckizakatek.pl/ i nie są one dostępne do kupienia:( Pierwsze są ale drugie już nie.
I tak jak się kobieta obklei wygląda strasznie ;D
Nigdy nie miałam takich plasterków.
OdpowiedzUsuńCzasami używam takich plasterków :)
OdpowiedzUsuńja mam niestety wągry na nosie ale są raczej zamknięte i nic na nie nie działa.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt,nie słyszałam o nim;)
OdpowiedzUsuńJa używam podobne na chłopaku :D
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie mialam:/ obseewujemy? Daj znac :*
OdpowiedzUsuńbardzo fajna sprawa z tymi plasterkami :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że oczyszczają, chętnie bym je kupiła...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś na nos, ale ich ściąganie bardzo bolało.
OdpowiedzUsuńJa mam jedynie trochę wągrów na nosie, sporo plastrów już próbowałam, ale nic nie działa. Są pozamykane i jedynie wycisnąć je można.
OdpowiedzUsuńCiekawe plasterki... szczególnie te na brodę i pod nosek :o)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się ale o nieco ,,mocniejszym" działaniu
OdpowiedzUsuńfajnie, że są też na okolice ust, podoba mi się to :)
OdpowiedzUsuńte na brode bym chciała oj tak:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie można kupić tych na brodę, bo przydałyby się.
OdpowiedzUsuńhmm słyszałam, że na dłuższą metę te plasterki nie są najlepsze. nie oczyszczają porów całkowicie i powodują ich powiększanie. ciekawe jak długo je stosujesz i czy zauważyłaś coś podobnego? :)
OdpowiedzUsuńnie znam tych plasterków :/
OdpowiedzUsuńBardzo by mi się takie przydały ;)
OdpowiedzUsuńmiałam z mariona i były super :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o produkcie, ale super opcja. Ja na szczęście wagrow nie mam.
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie na pozbycie się wągrów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na rozdanie : http://alterations-passion.blogspot.com/2015/03/rozdanie.html
kiedyś używałam coś podobnego, bez szału dla mnie
OdpowiedzUsuńnie znam, ale jakoś nie bardzo wierzę w takie plasterki..
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy takich plastrów...
OdpowiedzUsuń