Piątek dla jednych początek, a dla drugich koniec tygodnia, a dla mnie to koniec już testowania kosmetyków marki EVELINE, które mogłam używać, dzięki stronie udziewczyn.pl
Eveline Slim 4D - Serum intensywnie wyszczuplające mieści się w poręcznej plastikowej tubce, która zawiera wszystkie istotne informacje dotyczące kosmetyku.
Konsystencja jest lekko gęsta, białego koloru, bardzo dobrze rozsmarowuję się na ciele i dodatkowo błyskawicznie się wchłania, dzięki czemu można ten produkt swobodnie stosować rano i po chwili założyć ubranie do wyjścia.
Zapach jest odświeżający.
Producent informuje nas, że balsam daje nam uczucie chłodzenia i tu napisze tak- ja nigdy nie lubiłam tego uczucia jednakże w tym roku przez te wakacje jak dla mnie to uczucie chłodu na ciele było wybawieniem!
A więc z wielką przyjemnością stosowałam ten balsam dwa razy dziennie rano i wieczorem ;)
Czy w ciągu 2 tygodni zauważyłam jakieś efekty?
Owszem.
Skóra mego ciała stała się bardziej elastyczna i jędrniejsza, a cellulit mniej widoczny.
Oczywiście te wszystkie efekty są widoczne w bardzo małym stopniu ale są co uważam za duży plus.
Podsumowując:
Jestem zadowolona z tego balsamu ale jak widać trzeba stosować go dwa razy dziennie aby zauważyć jakieś efekty. W tym okresie wakacyjnym nie ma to dla mnie żadnego problemu aczkolwiek już później mogło być to troszkę męczące. Osobiście jestem chętna powrócić do tego produktu.
Eveline Slim 4D - Serum intensywnie wyszczuplające mieści się w poręcznej plastikowej tubce, która zawiera wszystkie istotne informacje dotyczące kosmetyku.
Konsystencja jest lekko gęsta, białego koloru, bardzo dobrze rozsmarowuję się na ciele i dodatkowo błyskawicznie się wchłania, dzięki czemu można ten produkt swobodnie stosować rano i po chwili założyć ubranie do wyjścia.
Zapach jest odświeżający.
Producent informuje nas, że balsam daje nam uczucie chłodzenia i tu napisze tak- ja nigdy nie lubiłam tego uczucia jednakże w tym roku przez te wakacje jak dla mnie to uczucie chłodu na ciele było wybawieniem!
A więc z wielką przyjemnością stosowałam ten balsam dwa razy dziennie rano i wieczorem ;)
Czy w ciągu 2 tygodni zauważyłam jakieś efekty?
Owszem.
Skóra mego ciała stała się bardziej elastyczna i jędrniejsza, a cellulit mniej widoczny.
Oczywiście te wszystkie efekty są widoczne w bardzo małym stopniu ale są co uważam za duży plus.
Podsumowując:
Jestem zadowolona z tego balsamu ale jak widać trzeba stosować go dwa razy dziennie aby zauważyć jakieś efekty. W tym okresie wakacyjnym nie ma to dla mnie żadnego problemu aczkolwiek już później mogło być to troszkę męczące. Osobiście jestem chętna powrócić do tego produktu.
czyli wart zakupu. o tym akurat pierwszy raz czytam :)
OdpowiedzUsuńNo i kolejny produkt,który mnie zainteresował:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że działa, może sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńmiałam serum z Eveline ale antycellulitowe i byłam bardzoo zadowolona , napewno zakupie sobie inne a moze te 4d slim;)
OdpowiedzUsuńEfekt chłodzenia na te upały idealny :D Fajnie, że dał jakieś efekty, bo niestety często takie kremy to buble nad bublami :/
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że są widoczne efekty :)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyznać, że jeśli chodzi o tego typu produkty to często mam problemy z regularnością, ale chyba muszę to zmienić ! ;)
OdpowiedzUsuńjeśli widać efekty to warto kupić :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie..:) Ja właśnie mam zawsze problemy z tym, aby pamiętać żeby danego kosmetyku używać 2 razy dziennie..;)
OdpowiedzUsuńprzydałby się mi :)
OdpowiedzUsuńJa używam innego rodzaju ich serum - bodajże z drobinkami złota - i też daje niesamowite uczucie chłodu. Idealne na lato! :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tych odchudzających tabletek/kremów itp.
OdpowiedzUsuńMiałam podobny produkt i nawet działał ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ich balsamy bo na mnie działają :)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie ^_^
OdpowiedzUsuńoo może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńEveline mi sie sprawdzal. Tego jeszcze nie probowalam...:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że działa:)
OdpowiedzUsuńja to nigdy regularnie nie stosuję takich balsamów, dlatego nie dla mnie, ale wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńbardzo dużo pozytywnych opinii słyszałam na temat tego serum:) chyba muszę sobie je sprawić, bo od niedawna jestem mega systematyczna:D jak nigdy! więc należałoby wykorzystać ten moment:D
OdpowiedzUsuńNie wierzę w takie balsamy, ale ciekawi mnie efekt chłodzenia.
OdpowiedzUsuńżeby balsamy chciały sie same wsmarowywać ;)
OdpowiedzUsuńchlodek, hmmm teraz przydatny bardzo
Lubię te ich sera (a może sery?:p) :)
OdpowiedzUsuńmoja mama ma serum z tej firmy tyle,że w niebieskiej tubce, czasem podbieram i lubię je:) Tak jak Ty też nie lubiłam tego uczucia chłodu ale latem to jest baaardzo przyjemne i jeszcze ma drobinki rozswietlające, to też ?(: Może polece mojej mamie bo tamto sie konczy:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki z Eveline z serii antycellulitowej
OdpowiedzUsuńaktualnie zdradzam je tylko z Lirene :)
nie uzywałam :)
OdpowiedzUsuńzaraz wskazowki:)
OdpowiedzUsuńCóż jeśli chodzi o serum wyszczuplające...podchodzę do nich nieco sceptycznie, co do zapachu to ładny i przyjemny;)
OdpowiedzUsuńJakoś u mnie nie za bardzo Eveline chce się sprawdzać :(
OdpowiedzUsuńDobrze,że Eveline ma przyzwoitą cenę, to chyba jedna z tańszych marek a jak widać skuteczna.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://dusza-marzycielki.blogspot.com/
Miałam krem z Eveline również wyszczuplający tylko czerwony. Jestem w tych kremach zakochana, bo naprawdę potrafią zdziałać cuda, a na mojej półce goszczą od roku! :>
OdpowiedzUsuńLubię efekty chłodzenia w balsamach- najbardziej latem :) Ale uważam, że na skórkę pomarańczową nie ma pomocy :P jedynie dieta i ćwiczenia.
OdpowiedzUsuńja takie kosmetyki stosuję tylko raz dziennie. eveline wiedzie prym wśród kosmetyków drogeryjnych wyszczuplających i antycellulitowych
OdpowiedzUsuńja też nie uważam żeby one cokolwiek działały....ćwiczenia i dieta jedyne lekarstwo:)
OdpowiedzUsuńWedług mnie takie produkty działają faktycznie gdy dodatkowo ćwiczymy :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie ze ten produkt działa. pozdrawiam http://dorotadrygalska.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńInteresujące **
OdpowiedzUsuńJa już powykańczałam swoje chłodzące balsamy ale już w tym roku nie planuję takowych zakupywać. Zauważyłam też że przez te upały moja skóra się jakby wysuszyła bo nie mogłam stosować typowych balsamów nawilżających bo ze mnie zwyczajowo spływały :) A na przyszły rok może się suszę :)
OdpowiedzUsuńNie używałam i pierwszy raz słyszę o tym balsamie o.o
OdpowiedzUsuńwszędzie widze te produkty Eveline,ale na razie musze kupować tylko produkty niezbędne, ale Eveline mnie kusi!
OdpowiedzUsuńMoże być całkiem ciekawy.. ^^
OdpowiedzUsuńhttp://dorota-nevergiveup.blogspot.com/