Cześć ;)
Dzisiaj wam zaserwuje kilka ciekawostek na temat Singapuru, które znalazłam TUTAJ
- Nazwa Singapur pochodzi od dwóch słów:
singa oznaczające lwa oraz pura, co znaczy miasto, dlatego czasami mówi
się o nim Miasto Lwa.
- Singapur jest drugim najgęściej
zaludnionym państwem na świecie – na kilometr kwadratowy przypadają 6573
osoby. Większość zamieszkuje wyspę Singapur, zaś reszta znajduje się na
pozostałych wysepkach.
- W Singapurze są cztery języki
oficjalne – angielski, mandaryński, tamilski i malajski, jednak
praktycznie wszędzie można porozumieć się w języku angielskim.
- Guma do żucia – oprócz nikotynowej –
jest zakazana od 1992 roku i za jej żucie można zapłacić do tysiąca
dolarów kary. Grzywna dotyczy również między innymi zaśmiecania ulic,
które są wręcz sterylnie czyste, plucia na chodniki, jedzenia w
komunikacji miejskiej czy niekulturalnego korzystania z toalety
publicznej. Za bycie homoseksualistą można trafić do więzienia na… 10
lat.
- W Singapurze obowiązuje ruch
lewostronny, a autostrady oraz główne drogi w mieście są płatne. Stawka
jest zależna od pory dnia.
- Na przełomie czerwca i lipca w
Singapurze odbywa się Singapurski Festiwal Jedzenia. Wśród głównych
atrakcji są warsztaty sztuki kucharskiej czy możliwość degustacji
różnych przysmaków kuchni malajskiej, hinduskiej, chińskiej czy
europejskiej.
- Singapore Zoological Gardens zajmuje
28 hektarów, na jego budowę wydano 9 milionów, a słynie z koncepcji
otwartych wybiegów – zwierzęta nie są pozamykane w klatkach, ale
posiadają wybiegi odpowiadające ich środowisku naturalnemu. Można
znaleźć tam ponad 300 gatunków zwierząt, niektóre uważane są zagrożone.
Oprócz zwiedzania w dzień, zoo oferuje nocne safari pozwalające poznać
nocne życie zwierząt, a także Jungle Breakfast czyli śniadanie ze
zwierzakami na wyciągnięcie ręki.
Z wielką przyjemnością odwiedziłabym to zoo ;)
Bardzo ciekawa notka :) Straszne, że nie mogą żuć gumy
OdpowiedzUsuńbardzo zaciekawił mnie te informacje :)
OdpowiedzUsuńChciałabym pojechać do tego ZOO :3
OdpowiedzUsuńChcę mieszkać w Singapurze ;.;
OdpowiedzUsuńAzjatycki cukier tam mieszka prawda ? ;D
super ! miło się czyta :)
OdpowiedzUsuńlubię oglądać filmiki Azjatycki Cukier o tym państwie- mieście.
OdpowiedzUsuńto straszne, że nie można żuć gumy : o
OdpowiedzUsuńTakie zoo to bym sobie zwiedziłam :)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńZ tą gumą to mnie zaskoczyłaś : O
OdpowiedzUsuńTo bym szybko trafiła za kratki w Singapurze... Jestem uzależniona od gum do żucia :P
OdpowiedzUsuńJa tam na pewno kiedyś będę...
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ciekawostki :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne kociaki xD Chciałabym takiego jednego w domu mieć ;P Ale bym szybko biegała :D
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje ;)
OdpowiedzUsuńśliczne kociaki :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :P
Singapurskie zoo zdecydowanie podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńfajne informacje:) ta o gumie do żucia mnie zaskoczyła:)
OdpowiedzUsuńte śniadanie musi być straszne! ja bym nie wytrzymała ze strachu ;p
OdpowiedzUsuńprzynajmniej mają tam czysto ;))
OdpowiedzUsuńz Tobą to można się uczyć geografii i poznawanie świata :D :D
OdpowiedzUsuńCiekawy post. O gumie do żucia słyszałam i jak dla mnie to nieprawdopodobne :)
OdpowiedzUsuńmałpy na końcu the best:D
OdpowiedzUsuńOoo świetny, tematyczny post:)
OdpowiedzUsuńciekawy post:) nie wiedziałam, ze istnieje język tamilski:P
OdpowiedzUsuńJakoś mnie tam nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńOgromnie chciałabym się tam znaleźć choć na kilka dni :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie:
www.meduzencja.blogspot.com
Kiedyś strasznie marzyłam o tym, żeby tam pojechać :).
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa notka:)
OdpowiedzUsuńCiekawie ;D
OdpowiedzUsuńAle ta guma do żucia też? Xd
Nie no muszę pojechać na Festiwal Jedzenia :)
OdpowiedzUsuńO gumie do żucia już gdzieś słyszałam, to ma jakiś związek z gęstością zaludnienia chyba...
OdpowiedzUsuńale kiciusie:)
OdpowiedzUsuńGuma ; O tygrysy piękne :D
OdpowiedzUsuńciekawe informacje :))
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje :) chętnie bym odwiedziła zoo ;)
OdpowiedzUsuńooo i za takim zoo jestem :)
OdpowiedzUsuńa to ciekawa notka;) chciałabym tam kiedyś pojechać :)
OdpowiedzUsuńSingapur nie jest na czele mojej listy do zobaczenia ale kiedyś chętnie, chętnie...
OdpowiedzUsuńChiałabym odwiedzić takie zoo. ^^
OdpowiedzUsuńhttp://dorota-nevergiveup.blogspot.com/
OO. Singapur :) Mój kuzyn tam studiuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)