Zamawiając maleńkie maseczki na opuszki palców bardziej kierowałam się ciekawością niż samym jej działaniem:)
Do tego nasze opakowanie jest bardzo urocze, a
najbardziej podoba mi się ta szczęśliwa opuszka palca:D
Maseczka ta ma nawilżać opuszki palca, czyli również i nasze skórki wokół paznokcia oraz rozjaśnić wszelakie przebarwienia.
Zanim założymy maleńkie płachty maseczkowe na paluszki trzeba je dokładnie umyć i osuszyć, następnie na lewą i prawą stronę nakładamy nasze maseczki i trzymamy je około 15 minut. W tym czasie możemy robić wszystko.
Nasze płachty są świetnie nasączone, i wyciągając je z opakowania nie ma innej możliwości jak resztę wykorzystać do posmarowania całych dłoni. Nawet jak po upływie 15 minut ściągniemy maseczki to i tak reszta produktu na opuszkach jeszcze się znajduję i trzeba ją wmasować w skórę ale tego jest tak duże, że spokojnie wystarczy nam na całe dłonie.
Po zastosowaniu maseczki na palce możemy cieszyć się gładkimi paluszkami i skórkami wokół oraz z małym widocznym rozjaśnieniem.
Podsumowując: Te płachty na paluszki bardzo fajnie nawilżają ale w sumie chyba bardziej opłaca się kupić całą ''dłoń'', która nawilży nam całe nasze dłonie. Plusem jest działanie rozjaśniające i myślę, że tu ono przyda się palaczom:D Osoby palące mają żółtawe palce, a więc ta maseczka może być dla nich zbawienna...
Ja nie palę zatem tego ''żółtego'' problemu nie mam.
Świetny pomysł, szkoda ze w Polsce nigdy sie z takimi nie spotkałam. Zawsze mam problemy z suchymi skórkami ;/
OdpowiedzUsuńjaaa super to jest! moim palcom by sie przydalo :3 nie pale, ale czasami mam wrazenie ze paluchy maja 50 lat :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takich cudach :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, przyda mis ie w trakcie robienia manicuru klientkom. Ciekawe, czy te "nawilżające opuszki" nie miałyby wpływu na przyczepność hybrydy, czy żelu, jak myślisz?
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:
http://alanja.blogspot.com/2015/04/burgundy-i-karmele.html
Niezły produkt :D
OdpowiedzUsuńAle to śmieszne :D Też wolałabym chyba coś na całe dłonie :D
OdpowiedzUsuńKoreańczycy są niesamowici :D Chciałabym spróbować tych maseczek :)
OdpowiedzUsuńhaha ale fajne :D ja widziałam tylko rękawiczki do tej pory :D
OdpowiedzUsuńwow! jeszcze o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńFajne, jednak nie skusiłabym się raczej na zakup :p Wolę wersję na całe dłonie.
OdpowiedzUsuńoo jeszcze nigdy nie spotkałam się z czymś takim :)
OdpowiedzUsuńOo, nigdy czegoś takiego nie widziałam :D
OdpowiedzUsuńJa i tak codziennie mam "wartę" przy zlewie, więc nie opłaca mi się kupować kremów nawilżających, choć te mają fajną formę.
OdpowiedzUsuńciekawy wynalazek:)
OdpowiedzUsuńBużka opuszka jest pozytywnie rozbrajająca :o) A sam produkt dość ciekawy... ale wolę całe rękawiczki :o)
OdpowiedzUsuńTrochę zabawny produkt ale mimo wszystko z chęcią bym wypróbowała te maseczki :)
OdpowiedzUsuńAle śmiesznie to wygląda :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) choć też bym wolała maskę na całe dłonie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) choć też bym wolała maskę na całe dłonie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł i ciekawe rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńactiveandhealthylife.wordpress.com
ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńO kurcze! Pierwsze słyszę o takim cudeńku :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: fochzprzytupem.blogspot.com :)
O kurcze nie miałam pojęcia o takim kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńWow, to coś dla mnie. Zawsze mam problem ze skórkami :(
OdpowiedzUsuń