Luksusowy krem jak zapewnia producent nadaję się zarówno na ciało jak i na twarz jednakże ja, gdy mam do czynienia z takim kosmetykiem nigdy go nie stosuję na swoją buźkę bo zawsze mam jakieś obawy wobec tego.
Na pewno bardzo dobrze nawilża skórę ciała, a dodatkowo pozostawia na niej delikatny nie wyczuwalny dla nas film, a więc jak go wyczuwam? Rano następnego dnia po nasmarowaniu ciała kremem jest one gładkie i miękkie, a wieczorem, gdy idę pod prysznic i zaczynam się myć czuję jak za sprawą wody krem się uwydatnia na skórze bo jest ona w tym momencie śliska...
Oprócz bardzo dobrego i łagodnego nawilżania- nie podrażnia, nie zauważyłam innych działań tzn. krem nie ujędrnia ciała.
Krem również nie okazał się dla mnie wydajny chociaż ma 200 ml starczył mi na kilka razy. Wszystkie produkty do ciała, które znajdują się u mnie w okrągłym opakowaniu znikają błyskawiczne dlatego lepiej się u mnie sprawdzają pospolite butelki.
Konsystencja jest kremowa świetnie rozprowadza się po skórze nie tworzy żadnych smug. Krem bardzo szybko się wchłania przez co nie musimy czekać godzinami na to aż się wchłonie w ciało.
Krem jak widać na zdjęciach jest białego koloru.
Niestety ale najgorszym minusem tego luksusowego kremu jest zapach. Nie potrafię go do niczego porównać ale nie należy do przyjemnych jak dla mnie śmierdzi-na szczęście szybko znika i nie pozostawia na ciele tego zapachu bo wtedy na pewno bym go nie używała.
Produkt kosmetyczny przetestowałam ,dzięki portalowi http://udziewczyn.pl/
Muszę go wypróbować szkoda ,że zapach nie przypadł ci do gustu <3
OdpowiedzUsuńNa pewno nie luksusowe, miałam wersję oliwkową i arganową, ta druga pięknie pachniała, masełka/ kremy dawały skórze dobre nawilżenie. Ale już raczej do nich nie wrócę.
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam kto wymyślił nazwę dla tego kremu. Nazywanie luksusowym specyfiku za ok. 12 zł jest dla mnie pomyłką. Ta nazwa kojarzy mi się z czymś wyjątkowym, nie dostępnym dla każdego i w super jakości. Chyba o to właśnie chodzi w luksusie, ale co ja tam wiem. ;)
OdpowiedzUsuńwystarczył tylko na kilka razy? ojej :/
OdpowiedzUsuńw sumie dla mnie to byłby plus jakby wystarczył na klka razy, w końcu jakimś balsam bym zużyła do końca ;d
OdpowiedzUsuńHahaha o tym samym pomyślałam :D Ale szkoda, że nieładnie pachnie :D
UsuńJa tam nie wierzę w te wszystkie kremy ujędrniające XD C:
OdpowiedzUsuńmam go i bardzo lubię :) a zapach dla mnie ok :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie uwielbiam tą śliskość na skórze, wiem, że mam wtedy dobrze zadbaną skórę :)
OdpowiedzUsuńJa z eveline toleruję tylko tusze do rzęs :D
OdpowiedzUsuńdobrze, że nie podrażnia ;)
OdpowiedzUsuńjak zapach do kitu to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńChyba się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie ufam mu.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem w takim razie tego zapachu, czy mi również przeszkadzałby :)
OdpowiedzUsuńJa na razie go omijam ;D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zastanawiam sie dlaczego Eveline tak często swoje kosmetyki nazywa "luksusowymi" :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym kremie.
OdpowiedzUsuńDobra recenzja.
Pozdrawiam
http://pauline-memories.blogspot.com
Produkty marki nie są nam znane:)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam - jakiś czas temu miałam i opisałam Ich "luksusowy" krem ze złotem Maroka - zapach miał cudowny, działanie takie sobie.
OdpowiedzUsuńJednak wolę Bielendę
miałam go i jak dla mnie bardziej luskusowym produktem jest oliwa z oliwek! :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie kupuję kremów, które są i do twarzy i do ciała, bo wychodzę z założenia, że jak coś jest do ciała, to nie może być do pielęgnacji skóry twarzy;)
OdpowiedzUsuńAktualnie używam z Full Mellow masełka i jest boskie ;)
OdpowiedzUsuńJak wystarcza na kilka razy to nie wypróbuję ;/
OdpowiedzUsuńnie lubię produktów w pojemniczkach takich ;)
OdpowiedzUsuńMiałam inny od Eveline i byłam z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa kieruję się zapachem przy wyborze produktu, więc chyba nie kupię :)
OdpowiedzUsuńFajny Blog :) Miło się tu czas spędza :) Zostaje na dłużej ;) W wolnej chwili zapraszam do siebie :):) Pozdrawiam Serdecznie :D:D
OdpowiedzUsuńhttp://blogowszystkimevi.bloog.pl
Przyznam, że gdybym go zobaczyła w sklepie to kupiłabym go, ale teraz już nie za bardzo mnie do niego ciągnie.
OdpowiedzUsuńNie bardzo mi się wydaje, aby taki kremik mógł być luksusowy ;)
OdpowiedzUsuńEveline, to tania marka, a 12zł. za 200ml?
Do ciała bym go stosowała, ale na twarz też chyba nie :)
Nie miałam nigdy żadnego kremu z tej firmy. Może kiedyś się na coś skuszę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem z Eveline z tej serii, ale chyba jakąś inną wersję, był straszny :P
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny z dużą przyjemnością tutaj zaglądam! Wprowadzasz do bloga, bardzo miłą i przyjazną atmosferę! Świetny post! I zdecydowanie czekam na więcej! Pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńhttp://nicoolblog.blogspot.com/