FLAVO-C SERUM stosowała moja mamusia ale muszę przyznać ,że po pewnym czasie aż żałowałam ,że Jej to serum użyczyłam. Nie żebym Jej to potem wypominała chodzi o to ,że efekty były znakomite i spektakularne przy krótkim stosowaniu.
Serum mieści się w małej szklanej buteleczce ta zaś zawiera 15ml serum. Nie jest to pokaźna ilość ponieważ przy codziennym stosowaniu (raz dziennie na noc) starczył on na 4 tygodnie.
Plusem jest pipetka, która pozwala nam na swobodne korzystanie z ilości kosmetyku.
Konsystencja serum jest wodnista z tym, że jest ona minimalnie gęstsza niż woda. Kolor niby przezroczysty ale mamy tam małą domieszkę żółci-zresztą serum jest z witaminą C.
Zapach nie należy do najpiękniejszych bo nie wyczujemy w nim cytryny ale nie jest też aż taki straszny abym nie przetrwać go w chwili nakładania serum na skórę.
Szata graficzna jest prosta i przejrzysta, a informację zawarte o serum czytelne i zrozumiałe. Zresztą wiele wiedzy tu nie trzeba bo serum ma rozjaśniać i zmniejszyć widoczność zmarszczek.
Jakie efekty zauważyła moja mama?
Zacznę od tego pierwszego i najbardziej widocznego- ja też go zauważyłam.
Cera mojej mamy wspaniale się rozświetliła wyglądała lepiej niż na nie jednej reklamie telewizyjnej, gdzie reklamują tego typu specyfiki. Skóra wyglądała na młodszą, zdrową, i pełną blasku.
Pisze to w czasie przeszłym ponieważ i mineło trochę czasu od kiedy to serum się skończyło, a wraz z nim i efekty tzn po upływie kolejnego miesiąca po skończeniu kosmetyku twarz już nie była aż tak promieniująca.
Nie zmienia to faktu ,że serum jest i tak warte stosowania ponieważ wystarczy jedna aplikacja dziennie aby cera wyglądała na młodszą i pełną blasku.
Skóra stała się też bardziej sprężysta i jędrna aczkolwiek były to minimalne poprawki w tym zakresie.
Serum przypadło do gustu mojej mamie i mi-chociaż osobiście go nie stosowałam. Myślę, że jest to kosmetyk ,który w błyskawiczny sposób poprawi szarą i zmęczoną cerę. Nie należy od do najtańszych ale jako prezent na urodziny, czy na inną okazję nadaje się idealnie.
serum dostałam na spotkaniu blogerskim od http://www.bioprofil.pl/
fajne to serum !
OdpowiedzUsuńprzydało by mi się takie serum, czasami mam zmęczoną twarz
OdpowiedzUsuńWłaśnie pomyślałam o nim, jako o prezencie ;)
OdpowiedzUsuńjuż niedługo i u mnie recenzja
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Flavo, właśnie przymierzam się do recenzji :) niestety niedługo mi się skończy :(
OdpowiedzUsuńBędę mieć to serum na uwadze!
OdpowiedzUsuńSłysze pierwszy raz ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno polecę też mojej mamuni <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że daje takie dobre efekty. :)
OdpowiedzUsuńjuż kiedyś myślałam o zakupie ale potem jakoś zapomniałam,może w końcu sobie zakupie.
OdpowiedzUsuńoo fajne, fajne ;)
OdpowiedzUsuńsuper jest to serum! ja właśnie poszukuje czegoś takiego dla mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze siedzi w szafce z zapasami. Podzielę się nim z mamą :)
OdpowiedzUsuńMieliśmy je i bardzo polubiliśmy:)
OdpowiedzUsuńMam podobne serum i też mojej mamie przypadło do gustu.
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tej marce, ale zapowiedź ciekawa :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdanie fajnych włoskich kosmetyków! :)
http://packofblueberry.blogspot.com/2015/01/giveaway.html
Bardzo dużo dobrego słyszałam o tym kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim słyszę, ale wart uwagi ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i udanego weekendu życzę :)
Anru
Pierwszy raz o nim słyszę, ale wydaje się być ciekawy :)
OdpowiedzUsuńOj chcę to serum ale dla mojego faceta :D
OdpowiedzUsuńfajne to serum :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego na jego temat już czytałam i prędzej czy później będzie moje :D
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
fajnie, że działa!
OdpowiedzUsuń