Witam was drogie dziewczęta. Wskoczyłam na chwileczkę bo muszę iść z pieskiem i lecieć do pracy ale, że mam do opisania dwa tusze, które się u mnie nie sprawdziły, zatem długie to nie będzie....
Oba tusze, czyli z RIMMELA i EVELINE dostałam na spotkaniu blogerskim.
Oby dwa prezentują się bardzo okazale, a ich szczoteczki również przypadły mi do gustu. Tylko co z tego jak żaden nie sprawił, że moje rzęsy wyglądały cudnie ;D
Obojętnie, którym tuszem z tej dwójki zaczęłam malować rzęsy wyglądał one tak jakby w ogóle ich nie malowała.
Zero wydłużenia, pogrubienia, zagęszczenia itp.
Plus; brak sklejonych rzęs :D
Jeśli chodzi o tusze to jestem strasznie wymagająca i nie zadowalam się byle czym zatem te dwa są u mnie na minusie u trafiają do bubli.
Czy u was spisały się one lepiej?
Ja jeszcze ani jednego nie próbowałam, ale aż się boję :P
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego
OdpowiedzUsuńEveline jeszcze nie używałam ale jeśli chodzi o Rimmel to mam na razie podobne zdanie. Mam nadzieję, że jak trochę się zagęstni to będzie lepszy :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich- szkoda, że nie pokazałaś jak na rzęsach wyglądają. Czytałam wiele recenzji o Wonderfull'u, były raczej średnie, parę dobrych, parę złych, ale na rzęsach w niektórych przypadkach wyglądały świetnie. Dużo zależy od cierpliwości i umiejętności :p
OdpowiedzUsuńnie znam i nie poznam już teraz :D
OdpowiedzUsuńAkurat nie używałam żadnego z pokazanych przez Ciebie tuszy - i szkoda ze się u Ciebie nie sprawdziły :/
OdpowiedzUsuńZ Rimmela tuszy nie cierpię...
OdpowiedzUsuńA ten drugi ma moja siostra i jej rzęsy wyglądają bardzo fajnie, na sobie nie próbowałam bo wielkość szczoteczki mnie przeraża.
myślałam, że te tusze są lepsze :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych tuszów i może, to lepiej ;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie kupię :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię jakoś kosmetyków ani rimmel ani eveline, a jeśli chodzi o tusze to nie miałam żadnego z nich ale długo nie mogłam znaleźć naprawdę dobrego który będzie mi odpowiadał w stu procentach.
OdpowiedzUsuńno ale znalazłam, pisałam tutaj: http://naturalne-weganskie-kosmetyki.blogspot.com/2014/11/najlepszy-tusz-do-rzes-ever-its-long_25.html
beznadzieja
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej jeden plusik jest :o) ale szkoda, że się nie sprawdziły :o(
OdpowiedzUsuńTen pierwszy to bubel.
OdpowiedzUsuńMam ten z rimmel i rzeczywiście jest kiepski. Dostałam go w prezencie, ale już się nie polubiliśmy.
OdpowiedzUsuńjeszcze czekają na użycie
OdpowiedzUsuńznam ten od Rimmela i strasznie go nie lubię ;/ skleja rzęsy i okropnie się lepi i odbija :(
OdpowiedzUsuńMiałam tylko ten z rimmela i może dla mnie bublem nie był, ale też nie dawał spektakularnych efektów ;/
OdpowiedzUsuńW takim razie będę omijać :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten pierwszy i u mnie też okazał się jednym wielkim bublem
OdpowiedzUsuńRimmela jeszcze nie używałam, ale eveline robi u mnie mega efekt. Rzęsy są pogrubione i wydłużone
OdpowiedzUsuńTen z Rimmela miałam i u mnie nie akurat nie dostałby najgorszej oceny :)
OdpowiedzUsuńPierwszy mnie nie kusi a tusz z Eveline mnie kusi, spotkałam same pozytywne opinie o nim ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam ich jeszcze, ale również jestem wymagająca jeśli chodzi o tusze, także u mnie też mogłyby się nie sprawdzić. :)
OdpowiedzUsuńKorzystałam z tuszu RIMMEL i się zgadzam. Ładnie wygląda jako opakowanie, ale bez większego szału w zastosowaniu c:
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale opakowanie i szczoteczka wyglądają przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńja z tuszami również jestem cholernie wymagająca... gdyż, peszek taki, że Bóg nie obdarował mnie rzęsami ani gęstymi, ani długimi :) lecz kiedy znajdę zadowalający mnie tusz, trzymam się go wytrwale i uparcie :) kiedyś był to jakiś Astor, świetny i stosunkowo niedrogi, bo zaledwie 35zl, lecz kiedy go odkryłam, nagle niedlugo potem przestali go produkować! po długich ponownych poszukiwaniach odnalazłam swój kolejny ulubiony w internetowym sklepie firmy FM. :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńO tym z Rimmela słyszałam wiele złego, na pewno go nie kupię...
OdpowiedzUsuńWłaśnie założyłam nowego bloga, zapraszam :)
Mój blog
Ja się nie maluję, więc wypowiadać się nie mogę:)
OdpowiedzUsuńnie miałam ich, ale Rimmelka chce wypróbować, bo spotykam się z różnymi opiniami :)
OdpowiedzUsuńMiałam rimelka i mówię mu stanowcze nie! co do eveline nie miałam nie probowałam, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńZnam ten pierwszy tusz i nie mogę jakoś poradzić sobie z tą wielką szczoteczką :/
OdpowiedzUsuń