Kilka słów od producenta: Oczyszczająca pianka do twarzy dedykowana przede wszystkim osobom używającym kremów BB. Zapewnia zmycie makijażu eliminując potrzebę powtórnej aplikacji. Wyciągi roślinne (m.in. otręby, figa, granat) dbają o nawilżenie, cząsteczki tlenu - o rozjaśnienie skóry.
Skin 79 to Koreańska marka znana przede wszystkim ze swoich kremów BB, które zapewne już nie jedna z was miała. Dlaczego? Zauważyłam ,że najczęściej są one kupowane jak nie całe to przynajmniej próbki.
Ale, ale przejdźmy teraz do oczyszczającej pianki. Powinniście już wiedzieć, że azjatyckie kremy BB stosuje już około 2 lat ponieważ należę do osób bardzo bladych i te wszystkie drogeryjne podkłady były po prostu dla mnie za ciemne. Teraz niestety mam problem bo się opaliłam (od 4 lat się nie opalałam ,a więc zmiana kolosalna) i muszę znaleźć jakiś azjatycki krem BB ciemny. Parę już miałam aczkolwiek nie są one tak ciemne jak powinny być przy opalonej cerze. Do naturalnie ciemnej karnacji się nadają do opalonej nie-pisałam ostatnio o takim kremie...
Jeśli chodzi o zmywanie kremów BB to nigdy nie miałam z nimi żadnego problemu i zmywałam je czym popadnie tj. każdym żelem (ostatnio stosuję tylko pianki albo olejki).
SKIN79, BB Cleanse zamówiłam na allegro i mam tam jednego sprzedającego już sprawdzonego i tylko tam kupuję...mam pewność, że to nie podróbki i ceny są niższe niż w innych internetowych sklepach aczkolwiek ostatnio Azjatyckie kosmetyki zaczęły być bardziej na chodzie i powstają sklepy, gdzie nawet allegro ma wyższe ceny niż one zatem kupując jakiś Azjatycki kosmetyk warto poszukać go w różnych sklepach je oferujących.
Pianka mieści się w uroczej biało różowej buteleczce, która posiada dozownik z czego niezmiernie się bardzo cieszyłam.
Niestety po jakimś czasie górna część pokrywki wraz z dozownikiem się rozluźniła przez wodę i czasami zdarzyło się jej odkręcić i musiałam ją znów porządnie włożyć.
W butelce mieści się 100 ml pianki i ta jest naprawdę bardzo wydajna i zdąży nam się znudzić. Butelka z pianką jeszcze wcześniej zapakowana jest w kartonowe pudełko.
Pianka jest koloru białego i ma bardzo delikatną konsystencję która świetnie rozprowadza się po twarzy. Pianka idealnie łączy się z zabrudzenie skóry i go ściąga niczym magnes.
Niestety zapach nie jest najlepszy.
Jeśli chodzi o oczyszczanie pianka spisuję się tu wprost genialnie. Zmywa wszystkie pozostałości z makijażu nawet tusz aczkolwiek trzeba pamiętać o tym aby mieć oczy mocno zamknięte i przepłukać je dużą ilością wody bo mogą piec, a więc lepiej oczy zmyć czymś inny, a tylko w trakcie spłukiwania pianki z twarzy przetrzeć i oczy.
Pianka zmywa makijaż, oczyszcza pory i pozostawia skórę gładką.
Niby mamy tu same plusy ale i niestety pojawia się wielki minus przez który stwierdziłam ,że już po tą piankę nie sięgnę.
Przy regularnym stosowaniu tj. raz dziennie wieczorem po półtora tygodnia użytkowania pianki zauważyłam ,że moja skóra zaczyna się przesuszać i następuje uczucie ściągania twarzy.
Piankę zużywałam chyba przez pół roku raz ją odstawiając i używając przy tym coś innego to znów po nią wracając bo szkoda było mi wydanych pieniędzy na nią. Kolejny minus jest droga...
W końcu znalazłam na nią sposób. Zaczęłam nią myć pędzelki, które w mig mig był czyste bez śladów kolorówki.
Pomimo tego ,że producent tak ładnie reklamuję tą piankę u mnie ona się nie spisała:(
Ma skórę mieszana, a więc byłam pewna, że mi nie zaszkodzi, a jednak było inaczej.
Miałyście jakąś Azjatycką piankę do mycia twarzy?
A może macie jakiś sprawdzony przez was Azjatycki kosmetyk?
oj efekt przesuszenia zdecydowanie zniechęca mnie
OdpowiedzUsuńOj jak przesusza, to zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńA ja jak zwykle w tyle, bo o firmie nie słyszałam. Też mam skórę mieszaną, więc pianki nie kupię.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że droga, przesusza i się nie sprawdza...
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tym produkcje, szkoda że się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńNie znam ale nie lubię produktów przesuszających :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale nie lubię produktów przesuszających :)
OdpowiedzUsuńOjjj przesuszenie to zdecydowany minus..
OdpowiedzUsuńNikt z nas nie lubi przesuszenia, ale wiadomo też, że nie u każdego tak zadziała. Mimo wszystko nie skuszę się.
OdpowiedzUsuńZe względu na przesuszenie skreślam produkt. Ja zmywam makijaż olejami (głównie kokosowym) lub płynem dwufazowym.
OdpowiedzUsuńOj nie, byłabym pewnie wiórkiem przy takim wysuszeniu, szczególnie w okolicy ust i na policzkach :/
OdpowiedzUsuńMnie wszystko przesusza, więc to mi nie jest straszne :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Nie miałam jej... i jakoś nie kusi ;)
OdpowiedzUsuńMakijaż zmywam starym, dobrym Garnierem. Tak samo rano, myję twarz garnierowymi kosmetykami, bo fajnie chłodzą i budzą mnie do życia ^^.
OdpowiedzUsuńJą mam podobną cerę więc u mnie pewnie też by się nie sprawdziła ;)
OdpowiedzUsuńYhh szkoda że się nie sprawdziła , mimo wszystko u każdego inaczej na pewno się sprawdza , ale ja wole nie ryzykować
OdpowiedzUsuńZ azjatyckimi jeszcze nie eksperymentowałam, ale słyszałam pozytywy o kremie BB z Misshy ;)
OdpowiedzUsuńłee pierwszy raz ją widzę.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten kosmetyk na oczy, ale skoro przesusza to stanowczo nie nadaje się do mojej i tak już suchej skory :( szkoda bo takie ładne opakowanie ^^
OdpowiedzUsuńdołączam do obs :)
szkoda że się nie sprawdziła :/
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam no i z powodu tego przesuszania raczej nie mam w planach :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie na rozdanie! :)
szkoda że przesusza skórę, ale widac że działa na prawdę skutecznie
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo blada i co raz bardziej interesuję się kremami bb, ale najpierw muszę zużyć podkłady które już mam. Do demakijażu używam zwykłego żelu do suchej skóry obecnie z dermedic.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wysusza-u mnie napewno też by się nie sprawdziła bo mam cerę raczej suchą;)
OdpowiedzUsuńNie skuszę się i pozostanę przy moim sprawdzonym mleczku do demakijażu. :)
OdpowiedzUsuńOoo bardzo chciałybyśmy taką piankę :) Ciekawe jak nasza cera by zareagowała :)
OdpowiedzUsuńmoja skóra by nie przeżyła chyba jeszcze większego przesuszenia :(
OdpowiedzUsuńJa mam od jakiegoś czasu Perfect Whip Foam :) Szkoda, że ta się nie sprawdziła ale przynajmniej pędzle zadowolone :)
OdpowiedzUsuńbardzo rzadko używam BB teraz tylko kilka razy zastosowałam CC :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że przesusza :(
OdpowiedzUsuńA jaka nazwa tego sprzedawcy? Można wiedzieć? (chyba, że to jakiś sekret…) ;-)
OdpowiedzUsuńomo nie podałam ;P?? już podaję-przepraszam, dzieki za info
Usuńhttp://allegro.pl/my_page.php?uid=24933347
ale widze, e już go nie ma;(