Dzień dobry aniołki:) W dzisiejszym dniu mam dla was opinię na temat serum YASE, , które również ambitnie przez dłuższy okres czasu stosowała moja mama (45 lat), a więc kobietka ma się ze mną dobrze ;D Nie ukrywam iż czasem jest mi smutno z tego powodu bo są kosmetyki, które naprawdę chciałabym zastosować i sprawdzić ich działanie ale zazwyczaj kończy się na tym, że nakładam je na skórę 2 lub 3 razy aby sprawdzić konsystencję i zapach, a resztę pozostawiam matce... Nie oszukujmy się; pewne kosmetyki, gdybym zaczęła stosować raczej nic ambitnego by u mnie nie zrobiły
Moja mama należy do kobiet, które nigdy w życiu nie wydały by na krem więcej niż 30 zł, a więc gdy po cichutku szepnęłam jej cenę serum 249,00 zł powiedziała, że oszalałam aczkolwiek stwierdziła, że przetestuje go z każdej strony i sprawdzi, czy on naprawdę musi być tyle wart!
Za nim jednak przejdę do opinii serum pozwolę sobie przytoczyć kilka słów ze strony producenta:
BEZKOMPROMISOWO SKUTECZNE
PRAWDZIWIE NATURALNE KOSMETYKI
PRZEZNACZONE DO PIELĘGNACJI TWARZY
Zawsze świeżo przygotowywane
Wyjątkowa trwałość 3 miesięcy
Stworzone do przechowywania w lodówce
Zawierają unikalne ekstrakty mineralne
Organiczne, wegańskie i bezglutenowe receptury
Stworzyliśmy zdrowe i całkowicie wolne od powszechnie stosowanych syntetycznych składników kosmetyki oraz kompletny program zrównoważonej codziennej pielęgnacji skóry twarzy. Dzięki nim możemy dziś zapewnić Twojej skórze wysoki poziom odżywiania, ochrony i regeneracji w ciągu całego dnia. To wszystko, czego tak naprawdę potrzebujesz, by długo cieszyć się zdrowym i młodym wyglądem.
Takie ściągi bywają bardzo skuteczne ;P
Zatem przejdźmy do serum z ekstraktem z rodochrozytu (musiałam wygooglować to słowo)
Rodochrozyt (dialogit, diagolit lub szpat manganowy) – minerał z gromady węglanów. Należy do grupy minerałów rzadkich rozpowszechnionych tylko w niektórych rejonach Ziemi.
Z pewnością każda osoba kupująca serum do twarzy może się spodziewać iż samo serum znajdzie w plastikowym, białym opakowaniu, który mieści w sobie 30 ml kosmetyku, które wydobywamy nie jak inaczej jak higieniczną pompką, o którą nie trzeba się martwić ponieważ działa bez zarzutów przez cały czas aczkolwiek przed pierwszą aplikacją trzeba kilka razy pompkę po naciskać. Oprócz tego, że sam kosmetyk znajduje się w plastikowym opakowaniu to jeszcze znajdziemy je w białym kartonie. Całą szata graficzna jest skupiona na bieli co niezmiernie mnie cieszy ponieważ biel zawsze dobrze i wszędzie się sprawdza.
Do serum mamy dołączoną ulotkę, a więc wszelakie informację na temat kosmetyku, składników aktywnych mamy pod ręka.
Konsystencja jest wodnista aczkolwiek delikatnie i zbita przez co zaraz po aplikacji kosmetyku nie ścieka nam on z twarzy. Zapach delikatny, przyjemny, naturalny i jak dla mnie miętowy:) Po aplikacji serum na twarz odczuwa się delikatny chłód, który jest bardzo przyjemny i odświeżający. Nie zaznamy uczucia lepkości, czy też ściągania cery. Zaraz po aplikacji serum pięknie się wchłania i natychmiastowo pozostawia wygładzoną cerę.
Skóra moja mojej matki jest poszarzała i zmęczona (cera palacza) z widocznymi oznakami starzenia się skóry zmarszczki mimiczne jak i inne, czy widoczna utrata jędrności skóry jednakże,gdy w końcu zaczęła dbać o siebie bardziej niż kiedyś efekty się udzielają jak np po owym serum do twarzy i szyi.:)
Skóra widocznie jest bardziej odżywiona, nawilżona i pełna życia; dostała blasku jakiego jej brakowało, a więc ta szarość cery nie jest już tak uporczywa jak kiedyś. Skóra widocznie nabiera tak jakby gęstości i jędrności przez co jest bardziej hmm na swoim miejscu, a nie po za nim (nie taka obwisła) hi hi oooo bardziej napięta i zdecydowanie wygląda na młodszą. Zmarszczki się nie pogłębiają, a nawet w niektórych miejscach stały się bardziej spłycone. Skóra zdecydowanie jest odświeżona i pobudzona dlatego sądzę iż długoletnie palaczki będą z SERUM Z EKSTRAKTEM Z RODOCHROZYTU YASE bardzo zadowolone i w końcu znajdą coś co sprawi iż ich cera będzie wyglądać na mniej zmęczoną życiem.
Fajne to serum. Może się na nie skuszę.
OdpowiedzUsuńCzyli jednak kosmetyki potrafią działać cuda!;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ja go pokochałam :) żałuję tylko że jest tak strasznie drogi :(
OdpowiedzUsuńmoja mama też należy do kobiet, ktöre raczej kupują te tańsze kosmetyki. Droższe to dla niej szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńSuper, ze serum sprawdziło się u Twojej mamy!! :* jeju taka cena to rzeczywiście mogła trochę się chwycić za głowę :)
OdpowiedzUsuńSuper, ze serum sprawdziło się u Twojej mamy!! :* jeju taka cena to rzeczywiście mogła trochę się chwycić za głowę :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym serum :-)
OdpowiedzUsuńW sam raz dla mojej mamy :)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt :) Nie słyszałam wcześniej o tej marce, ale może się zainteresuję tymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o produkcie i marce :)
OdpowiedzUsuńhttp://kiudlis.blogspot.com/
ale recenzja:) wspaniale się czytało:)
OdpowiedzUsuńMimo, że nie palę i jestem po 30tce to z chęcią bym wypróbowała to serum :)
OdpowiedzUsuńkusi:))
OdpowiedzUsuńMyślę, że to serum nie tylko dla palaczek ;) ale również dla pozostałych kobiet 45+ i na pewno dobrze się u nich spisze
OdpowiedzUsuńJedynie ceny szkoda, aczkolwiek czasami warto zapłacić więcej :)
OdpowiedzUsuńostatnio testujesz świetne kosmetyki. ładny czerwony lakier
OdpowiedzUsuń