niedziela, 28 stycznia 2018

Cosnature; moc granatu nawilżający krem do twarzy oraz krem pod oczy.


Z kosmetycznym granatem miałam już przyjemność spotkać się kilka razy i z tego co pamiętam to zawsze to było spotkanie z maseczką, którą owy owoc w składzie posiadała i zawsze byłam zadowolona z jego działania dlatego też moje pierwsze spotkanie z kosmetykami cosnature nie mogło obyć się bez granatu :) 



Zarówno krem pod oczy jak i krem do twarzy są zachowane w tej samej grafice tj. białe, plastikowe tubki z czerwonymi nakrętkami.  Tło jest białe aczkolwiek na opakowaniu znajdziemy czerwone granaty, które urozmaicają szatę graficzną. 

Oby dwie tubki uprzednio znajdziemy w podobnych graficznie kartonowych opakowaniach, które posiadają przyklejoną etykietkę z krótką notką na temat kosmetyku.  


Krem do twarzy ma białą, delikatną konsystencję, która w trakcie smarowania dość powoli i lekko się wchłania w skórę twarzy, a zatem trzeba uważać z aplikacją i ilością kosmetyku w trakcie nakładania ponieważ przez chwilę przy zbyt dużej ilości możemy zostać zwyczajnie białe ;P Zapach kosmetyku bardzo delikatny i naturalny z nutką owocowego granatu. 


Niestety nie do końca było mi dane poznać działanie kremu do twarzy:(
Stosowałam go na buzię, szyję i dekolt ale na moje nieszczęście już po pierwszej aplikacji rano kremu wieczorem miałam zapchane pory.....Początkowo myślałam, że to może być spowodowane innym produktem kosmetycznym, cyklem miesiączkowym ale niestety za każdym podejściem było to samo. 

Skończyło się na tym iż krem wykorzystuje do szyi i dekoltu bo tam świetnie sobie radzi nawilżając skórę aczkolwiek już tutaj mogę wspomnieć, że do cery mieszanej, czy też trądzikowej kremu nie polecam. 


Nie jestem dobra jeśli chodzi o składy i nie ukrywam nie ślęczę nad nimi i ich nie sprawdzam, a więc nie do końca będę wiedziała co mnie tu zapchało na pewno nie granat zastanawiam się nad tym olejem słonecznikowym :P 


Zdecydowanie tutaj lepiej sprawdził się u mnie krem pod oczy, który tan naprawdę zaczął działać już pierwszego dnia po aplikacji na skórę pod oczami jak i wokół. 


Konsystencja kremu pod oczy również jest  białego koloru z tym, że bardziej lżejsza i mniej treściwa niż kremu do twarzy i tutaj także mamy delikatny zapach bez sztuczności. 


Zaraz po nałożeniu krem zaczyna ładnie wchłaniać się w skórę nie tworząc żadnego napięcia czy też ciężkości. 

Krem świetnie nawilża oraz wygładza skórę pod oczami dodatkowo ją napina i ujędrnia oraz bardzo dobry ma wpływ na zmarszczki mimiczne, a jeśli dodamy tego świetne działanie rozjaśniające cienie pod oczami mamy godny krem pod oczy do wypróbowania. Dla kogo? Myślę, że spokojnie każda z nas może go wypróbować niezależnie od wieku. 


Dostępność kosmetyków:
w Hebe, Apteki DOZ, Apteki Cefarm + drogerie Eko 

20 komentarzy:

  1. Bardzo mnie cieszy taka opinia o kremie pod oczy, ponieważ właśnie na niego czekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skoro zapycha pory, to raczej nie dla mnie...
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj kusisz kusisz tymi kosmetykami . Mam nadzieję, że i jak kiedyś je wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie całkiem ciekawy ten krem do twarzy

    OdpowiedzUsuń
  5. Krem pod oczy mnie zaciekawił, ja ciągle szukam ideału w tej dziedzinie pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo fajnie że działa, wygląda obiecująco :)

    Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia! :)
    ANRU,

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię kosmetyki z dodatkiem granatu, ale tych jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z tą marką nie miałam jeszcze styczności, ale często czytam o niej na blogach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nic nie miałam z tej marki ale znam ją z blogów

    OdpowiedzUsuń
  10. czyli do mej cery tłustej się nie nadaje;p

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znałam tej marki, a szukam właśnie kremu pod oczy. Na pewno go sprawdzę, ma dobry skład ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tej marki miąłam tylko odżywkę do włośów, która miło wspominam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawa opinia i pewnie bardzo ładnie pachnie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Granat uwielbiam w kuchni i tak się teraz zastanawiam, czy miałam jakiś kosmetyk z granatem i nic mi do głowy nie przychodzi. Trzeba to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  15. Great post dear, beautiful photos ♥
    I following you, visit my blog:

    janalukic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że na ten pod oczy mogłabym się skusić. Mają urocze opakowania!

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki za polecenie, kremów pod oczęta nigdy za wiele :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Stawiam na glicerynę jeśli chodzi o zapychanie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.