Z tego co się orientuje śluz ślimaka ma wiele swoich zwolenniczek, czy zwolenników ja niestety do nich nie należę;P Nie dlatego, że mnie w jakiś sposób to obrzydza tylko dlatego, że nie ważne, czy miałam krem, czy też żel nie do końca te kosmetyki sprawdzały się u mnie tak jak należy (więcej w zakładce azjatyckie słodkości) ;D
Tym razem główną rolę na saszetce pełni ślimak , który z pewnością wygląda przyjemniej dla oka niż jego standardowi koledzy, którzy wychodzą po burzy na ogródkach; chodzi mi o ślimaki bez skorupek ble ;D
Być może to dziwnie zabrzmi ale wydaje mi się, że moja skóra po prostu nie reaguje na śluz ślimaka tak jak powinna to znaczy, nie mam żadnych uczuleń i innych nie ładnych przygód ale jeśli chodzi o działanie na moja skórę jest one zbyt pospolite i mało efektywne przez co tak naprawdę kwota, którą zapłaciłam za maskę całkowicie mi się nie zwróciła w efektach:P Nie żebym teraz czepiała się tej maski i marki bo to po prostu nie pierwszy raz, gdy ślimak dosłownie pokazuje mi rogi:D
A zatem działanie maski musicie ocenić same bo u mnie ono jest znikome...
Średnie nawilżenie tak jakbym po prostu nałożyła jakiś standardowy krem, czy serum i zauważyła mały efekt po chwili..., a być może 20 minut dla ślimaka to za krótki czas ;)
Zapraszam do akcji maseczkowamania :D TUTAJ
Zapraszam do akcji maseczkowamania :D TUTAJ
Czyli nie warta zachodu.
OdpowiedzUsuńChoć wygląda ładnie w opakowanku.
Pozdrawiam! :)
Mnie również śluz nie zachwycił :(
OdpowiedzUsuńMi śluz ze ślimaka bardzo pomógł, ale w kremie Sanbios, zachwycające efekty wybielające i rozjaśniające poczynił.
OdpowiedzUsuńGreat post!
OdpowiedzUsuńYou have a nice blog!
Would you like to follow each other? Let me know on my blog with a comment! ;oD
Have a great day!
xoxo Jacqueline
www.hokis1981.com
a myślałam że lepiej wypadnie
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona, myślałam, że ślimak dobrze zadziała :) Może faktycznie za krótki czas, aby dostrzec efekty.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy u mnie by się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że te ślimacze kosmetyki to naciąganie klienta ;-/
OdpowiedzUsuńChętnie bym je wszystkie użyła :)
OdpowiedzUsuńU mnie też się nie spisują kosmetyki z tym składem, szkoda że maseczki swoje kosztują
OdpowiedzUsuńZnam tę maskę i bardzo ją lubię :)Chociaż wolałabym żeby kosztowała mniej :) Używam jej od czasu do czasu i u mnie nawilżenie jest odczuwalne :) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńten śluz jest bardzo modny :) nawet jak była na Dominikanie to nam wciskali że mam koniecznie kupić
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki ślimakowe, teraz używam genialnego żelu ze śluzem z BioSnail <3
OdpowiedzUsuńTeż na początku miałam wrażenie, że na mnie jakoś słabo działają ślimaki :D
OdpowiedzUsuńNigdy o czymś takim nie słyszałam, ale przyznam, ze brzmi ciekawie;)
OdpowiedzUsuńnie znam ale fajnie wygląda :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia ! :)
ANRU,
Wiele dobrego czytałyśmy o śluzie ślimaka i ciekawe jesteśmy jak sprawdziłby się u nas :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kosmetyk- skuszę się
OdpowiedzUsuńnie znam tej maski. Ale o śluzie ślimaka wiel pozytywnych opinii czytałam.
OdpowiedzUsuńSandicious
Szkoda, że szału nie zrobiła. U mnie śluz ślimaka coś robi, ale nie jest to jakieś fenomenalne :) Zależy również dużo od produktu, jaki stosuję.
OdpowiedzUsuńeeee jakoś mnie to nie kusi.
OdpowiedzUsuńTej maseczki jeszcze nie miałam, nie wiem czy ją kupię czy nie. Może kiedyś, nawilżająca polecam od The Creme Shop chia seet <3 Boska jest!
OdpowiedzUsuń