Oprócz maseczek do twarzy ostatnio moją miłością są peelingi do ciała, które stosuje codziennie gdyż nie są one zbyt mocnymi zdzierakami z tego co zauważyłam :) Zatem dzisiejszym gościem będzie osławiony lub nie peeling do ciała o zapachu jeżyny i maliny:P?!!???? Uwielbiam jeżyny jak i maliny ale z pewnością ten peeling tak nie pachnie ;)
Uwielbiam peelingi tutti frutti za ich mocne i nasycone kolory, zapachy jak i małe opakowania, które można zabrać dosłownie wszędzie:) Tym razem jagodowy kolor od razu wpadł w me gusta jak i średniej wielkości owocowe drobinki przez co zdzierak był większym zdzierakiem nić ostatni peeling, który miałam hmm ananasowy od tutti frutti?
Niestety nie wiem z której strony pachnie on jeżyną, czy maliną? Serio? Jak dla mnie było czuć zwyczajny zapach gumy balonowej, czy też zapach podobny do lodów smerfowych, a zatem nie do końca me zapachy; wolę bardziej owocowe zapaszki, które orzeźwiają ,a nie sprawiają, że mnie mdli.
Krótko mówiąc zapach mnie nie ujął, a działanie było zwyczajne bez większych ochów i achów, a więc zapewne nie powtórzę naszego romansu:P
Efekty stosowania? Cóż jak stosujemy peeling 6 razy w tygodniu to z pewnością mamy wygładzoną skórę ;)
Czyli taki średniak.
OdpowiedzUsuńOooo - widzę, że naprawdę ok produkt! :)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej pod względem zapachu i przy częstym stosowaniu.
MIałam kiedys inną wersję.
Pozdrawiam :)
Dawno już nie używałam peelingów tutti frutti, ale ogólnie też je lubię. Szkoda że zapach przekłamany jednak ja akurat zadowoolona bym była nawet z gumy balonowej :)
OdpowiedzUsuńA fuj fuj jeśli zapach jest rzeczywiście taki jak opisujesz to mnie odrzuca też nie lubię takich mdlących zapachów
OdpowiedzUsuńLubię peeling z tej serii o zapachu brzoskwiniowym. :-)
OdpowiedzUsuńja najbardziej lubię wersję truskawkową ale Joanny
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zawiodłaś się na zapachu...
OdpowiedzUsuńLubię peelingi tutti frutti właśnie za zapachy, więc szkoda, że ten nie trafił w Twój gust. Guma balonowa może też być ciekawa, ale nie w momencie, gdy oczekiwało się leśnych owoców :)
OdpowiedzUsuńKiedys namiętnie ich używałam jednak tetaz wole sama zrobic sobie kawowy zdzierak idealny
OdpowiedzUsuńZ zapachem racja, choć ja swego czasu często sięgałam i w sumie lubiłam ich peelingi :)
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się zapachu gumy balonowej...
OdpowiedzUsuńJa nie znam w ogóle tych peelingów, a są przecież tak popularne ;)
OdpowiedzUsuńmiałam go kiedyś i lubiłam
OdpowiedzUsuńSkoro nie pacnie to może smakuje jeżyną i maliną? xD
OdpowiedzUsuńTyle razy je widziałam, ale nigdy nie miałam.
Lubię tą serię ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te peelingi, miałam wszystkie, ta wersja jest ok :D
OdpowiedzUsuńZa słaby jak dla mnie...
OdpowiedzUsuńStosowałam ten produkt i podobnie jak Ty czułam zapach gumy balonowej :)
OdpowiedzUsuńJa ubolewam, że z tej serii wycofano zapach arbuz&melon, żaden inny mi się nie podoba :/
OdpowiedzUsuńKiedyś kupowałam te peelingi i całkiem je lubiłam. Pamiętam że malinowy był super :D
OdpowiedzUsuńO kurcze a się zastanawiałam nad kupnem dzięki za ten post ! :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale używam innego truskawkowego jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. :) truskawki rządzą :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej wersji i może to dobrze :P
OdpowiedzUsuńMialam go i bardzo lubiłam :) Latem znów po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOczekiwałybyśmy oszałamiającego owocowego zapachu :)
OdpowiedzUsuńzapach bardzo sztuczny jak dla mnie a skuteczność tak jak napisałaś z 6 razy w tyg trzeba by użyć dlatego zostaje przy robionym przez siebie kawowym :)
OdpowiedzUsuń