Witajcie moi
drodzy. Pamiętacie jak jeszcze nie dawno
chwaliłam wam się moją ogromną zapachową paczką od PartyLite? Myślę,
że
aktualnie mogę już na spokojnie zacząć o tych przecudnych świeczuszkach pisać.
Pierwsza na odstrzał idzie ''Uległa Truskawka", która pochodzi z kompletu Forbidden FruitsTrio świec-niestety w trakcie podróży pomimo
zabezpieczenia nasza truskaweczka,
a raczej jej szklane naczynie zostało strzaskane.
Szkoda, że naczynie się strzaskało
ponieważ bardzo ono mi się podoba, a dokładnie to jego czarne zdobienie-ja kocham
czarny kolor zatem wszystkie dodatki w tym kolorze są u mnie mile widziane. Nasze trio świec zapakowane
jest w czarny, prostokątny karton, na którym mamy wypisaną nazwę naszych świeczek.
Już teraz mogę wam zdradzić, że kolory
świec współgrają z ich nutą zapachową także więc „ Uległa Truskawka” jest
koloru czerwonego. Jak pisze producent „Uległa Truskawka” to kategoria owoców i
cytrusów, a przyciąga nas zapach luksusowej truskawki z połączeniem kuszącej
czerwonej róży przez co zapewne dlatego świeczka jest tak cudownie czerwona.
Jak wiecie (bo
wspominałam o tym nie raz) nie przepadam za zapachem róży ale w tym przypadku,
gdybym nie przeczytała,
że „Uległa Truskawka” zawiera w sobie róże to bym w
ogóle się nie zorientowała ponieważ nasza świeczka jest tak nasycona truskawką,
że w pierwszych chwilach mam wrażenie, że jestem w jakimś sadzie, czy na polu
truskawkowym.
W moim pokoju czuję nie jedną średniej wielkości zapachową
świeczkę, a całe tony pachnących i soczystych, dojrzewających w słońcu
czerwonych truskawek.
Ach, aż teraz pisząc
tego posta pod nosem mi zapachniało.
Zapach truskawki jest wyczuwalny bardzo szybko ponieważ po
niespełna 10 minutach da się go wyczuć,
czyli wtedy, gdy nasz wosk pod wpływem ciepła zaczyna się roztapiać i unosi
piękną woń wokół siebie. Czym dłużej palimy świeczkę tym zapach staję się
bardziej intensywny i potrafi rozprowadzić się na większą przestrzeń. Mieszkam
w dosyć dużym mieszkaniu-tak mi się przynajmniej zdaję i w pokoju, który ma
około 30 metrów kwadratowych spokojnie
na całej powierzchni da się wyczuć truskawkowy zapach, a dokładnie to w
momencie, gdy stoimy na progu pokoju i robimy krok w jego stronę.
Cały czas piszę o truskawkowym zapachu ale co z
różą?
Powiem/napiszę tak, gdy świeczka pali się już 30/40 minut
zaczynamy odczuwać delikatny dodatkowy zapach (ja tak mam),
a czym więcej czasu
mija tym ten zapach bardziej przybiera na sile ale jest on tak delikatny, że w
niczym nie przypomina zapachu róży w kosmetykach zatem w tym wydaniu to
truskawka wygrywa i na niej nie trzeba się skupić aby ją poczuć. Aby poczuć róże
potrzebujemy bardziej wytrawnego nosa, który róże wyczuję na kilometr.
To moje zastępcze
szklane naczynie:p Ha ha ha nie wiem dlaczego ale patrząc teraz na tą fotkę to
ten obrazek kojarzy mi się ze Świętem Zmarłych.
Podsumowując: Świeczka, a raczej
jej kuszący truskawkowy zapach bardzo przypadł mi do gustu, aż mam ochotę na
wielkie wydanie tej kuszącej truskawki, a jak widzę PartyLite ma w ofercie „Uległą Truskawkę” z dodatkiem czerwonych
jagód, piżma i róży-to musi być ekstra zapachowe połączenie!:)
Buu naprawdę jestem zasmucona stratą naczynka:)
Zapraszam również
na Facebooka PartyLite, gdzie to możecie ujrzeć piękne kompozycje wykonanych/ułożonych
ze świeczek oraz dodatków, które znajdziecie w ofercie PartyLite.
świece PartyLite są cudowne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają elegancko :)
OdpowiedzUsuńKochana, klikniesz w linki w najnowszym poście? Będę bardzo wdzięczna :)
Również nie przepadam za zapachem róży - ciekawe jak by mi się spodobał aromat tej świecy. Opakowanie ma eleganckie :)
OdpowiedzUsuńWow, to wygląda naprawdę świetnie! <3
OdpowiedzUsuńhttp://sakurakotoo.blogspot.com/
Uwielbiam takie świece, poznałam kiedyś zapachy PartyLite i były cudowne :)
OdpowiedzUsuńIch świece są mega :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świece, ciekawe czy ta by mi przypadła do gustu. :)
OdpowiedzUsuńuległa truskawka ale nazwa
OdpowiedzUsuńLubię te ich świeczki ;)
OdpowiedzUsuńTeż zapach róży nam nie odpowiada ale truskawka już jak najbardziej :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam świeczki zapachowe! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Nie znam niestety firmy, ale ta truskawka niesamowicie mnie pociąga.
OdpowiedzUsuńprzecudownie wyglądają!
OdpowiedzUsuńwąchałabym i to jak!
OdpowiedzUsuńSandicious
ładne wzory :)
OdpowiedzUsuńCo jak co,ale ŚWIECE,to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają te świece :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam truskawki mmm... :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda w tym nowym naczyniu, tak gotycko :P jestem ciekawa zapachu
OdpowiedzUsuń