Naszych drogeryjnych podkładów tyle przetestowałam, że sama z ich dużą ilością mogłabym sklep otworzyć. Niestety żaden nie zadowolił mnie swym kryciem, a że męczyłam się z bliznami po trądzikowymi (nadal je mam ale że usuwam kwasami są już one mniej trapiące niż wcześniej) musiałam mieć coś co je dobrze zakryje. Zatem padło na By Flower BB Cream, który również i nie uszkodził mój portfel bo kosztował 35 zł.
BB Cream znajduję się w małej buteleczce, która jest giętka przez co spokojnie wyciśniemy krem do ostatniej kropli.
Szata graficzna jest prosta ale dopasowana do ''składu'' bo jak piszę producent znajdziemy w nim ekstrakt z chabru, który wygładza cerę i sprawia, że jest gładka jak u niemowlęcia. Tym razem również się nie doczytamy z opakowania jeśli chodzi o skład...
Zapach jest delikatny i nietrapiący nozdrza, ulatnia się zaraz po nałożeniu BB kremu zatem nawet o nim nie pamiętamy.
Konsystencja jest masna ale nie ważne ile kremu na twarz nałożymy (wiadomo, że nie całej tubki) nie tworzy ona maski.
Charakterystyczne w Koreańskich kremach BB jest to, że świetnie dopasowuje się do skóry.
Należę do osób bladych, a więc to jest dla mnie bardzo ważne abym nie miała dużej zauważalnej różnicy pomiędzy twarzą, a szyją.
Odcień tego BB creamu to Light Beige i sprawdza się on u mnie doskonale. Nasz kryjący krem jest wydajny, a więc starczy nam na długi czas. Aktualnie jest on u mnie na wykończeniu ale z pewnością jeszcze kiedyś go zakupię ale jak na razie muszę zużyć te kremy BB, które jeszcze mam w swojej kolekcji:)
Za co polubiłam ten krem BB?
Nie zatyka, nie tworzy maski na twarzy, świetnie kryję. Utrzymuje się on na skórze przez cały dzień ale stopniowo zanika i wtedy jego krycie jest słabsze (ukarzę to na zdjęciach). Wygładza cerę ale do przysłowiowej pupci niemowlęcia trochę jej brakuję. Koryguję zaczerwienia, wyrównuje koloryt skóry.
Przed makijażem.
Dodatkowo krem BB matuję cerę i utrzymuję to zmatowienie przez długi czas.
Po nałożeniu.
Ma duże plusy ale i malutki minusik zawsze się
jakiś znajdzie. Czasami może podkreślić suche skórki na
twarzy i zebrać się po kilki godzinach w
mimicznych zmarszczkach, przy oczętach-kącik zewnętrzny.
W trakcie dnia.
Trzeba też dodać ,że krem BB posiada duży filtr przeciw słoneczny:)!
Jestem zaskoczona pozytywnie tym kryciem :) Chętnie wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńEkstra krycie, bardzo ładnie wygląda na twarzy ;)
OdpowiedzUsuńwow, fantastyczne krycie :)
OdpowiedzUsuńSama nie używam tego typu produktów, ale krycie robi wrażenie. :)
OdpowiedzUsuńwow, krycie ma niesamowite :) zapamiętam go sobie :)
OdpowiedzUsuńale kryje!
OdpowiedzUsuńte kremy bb wlasniemaja tendencje ,ze zjezdzaja ze skory ;/
OdpowiedzUsuńAleż pięknie kryje, oj kuszą mnie te koreańskie kremy BB.... :)
OdpowiedzUsuńo jak ładnie wygląda, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, ten krem BB bardzo ładnie wygląda. jednak nie wiem cyz bym się na niego zdecydowała, gdyż mam tzw. strefę T i muszę używać bazy pod pokład...
OdpowiedzUsuńhttp://znoszone-trampki.blogspot.com
Ja już mam swój ulubiony podkład i jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńNo cóż, ta cena niezbyt mnie zachęca :P
OdpowiedzUsuńna prawdę genialnie kryje !
OdpowiedzUsuń