Oczyszczanie twarzy jest bardzo ważne ale każda skóra wymaga innego....Swoim czasie Super Aqua Refreshing Cleansing Foam stosowałam dwa razy dziennie, gdy to po pewnym czasie zauważyłam, że ta pianka zaczęła przesuszać moją twarz.
Zatem postanowiłam używać ją tylko raz dziennie wieczorem i to była bardzo dobra decyzja chociaż nie na długo.
Pianka genialnie oczyszcza skórę twarzy ze wszelakich zanieczyszczeń, nawet zmywa tusz i eyeliner tylko wtedy trzeba bardzo uważać z oczętami bo może jest strasznie podrażnić zatem nie polecam zmywać nim ocząt chyba, że bardzo rzadko....
Pewnie nie raz myłyście twarz, czy ciało mydłem i w trakcie spłukiwania czuć takie tarcie...Takie samo tarcie czuć, gdy spłukujemy piankę z twarzy.
Minusem pianki jest przesuszanie skóry twarzy oraz jej ściąganie. Oczywiście te efekty nie czuć już po pierwszym zastosowaniu ale zaczynają się ujawniać po tygodniu wtedy to właśnie zmniejszyłam ilość jej stosowania dziennie, a po 3 tygodniach ją odstawiłam. Po jakimś czasie znów do niej powróciłam bo muszę ją w końcu wykorzystać ale jest to kosmetyk, który ponownie już nie kupię właśnie za to przesuszanie skóry...I nie ratuje go nawet genialne oczyszczanie i pozostawienie skóry gładkiej i czystej.
Piankę znajdziemy w niebieskiej butelce, której tworzywo jest bardzo giętkie (co widać na zdjęciach ) zatem strasznie się wygina co czasem utrudnia wydobycie kosmetyku. Do tego butelka szybko się brudzi.
Konsystencja jest lekka, białego koloru. Pod wpływem wody zmienia się w delikatną piankę, którą bym nigdy nie posądziła o to, że może tak przesuszyć skórę.
Pianka jest bardzo wydajna, a mamy jej do zużycia 200 ml
Ps. Na blogu http://psychodelax3.blogspot.com/
znajdziecie mój gościnny wpis, a tematem, który poruszam to oczywiście Azja.....
Jeśli wam się spodoba to może kiedyś i na blogu coś na skrobię?
Zatem zapraszam do lektury KLIK
Pianka jest bardzo wydajna, a mamy jej do zużycia 200 ml
Ps. Na blogu http://psychodelax3.blogspot.com/
znajdziecie mój gościnny wpis, a tematem, który poruszam to oczywiście Azja.....
Jeśli wam się spodoba to może kiedyś i na blogu coś na skrobię?
Zatem zapraszam do lektury KLIK
ciekawy produkt :))
OdpowiedzUsuńszkoda, że wysusza :(
OdpowiedzUsuńciekawa, ale wysuszenie i ściągnięcie skóry jakoś mnie odstrasza :)
OdpowiedzUsuńDo oczu nie używam takich kosmetyków- pianek. Do reszty twarzy owszem.
OdpowiedzUsuńU mnie by się nie sprawdziła bo przesuszenie to to czego unikam.
ten minus jakoś mnie strasznie odstrasza i staram się unikać jak ognia wysuszania ;)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie sprawdziła się tak w pełni :)
OdpowiedzUsuńOj to ja odpadam, moja buzia bardzo szybko się przesusza, szczególnie zimą.
OdpowiedzUsuńciekawe, ale bardzo bym się bała tego wysuszenia :( pozdrawiam i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńbooks-jewellery-leisure.blogspot.com
Na razie nie mogę używać przesuszających kremów, bo mam co tydzień zabiegi z kwasami.
OdpowiedzUsuńOpakowanie mało zachęcające, ale w końcu tu chodzi o zawartość :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wysusza ale u kogoś innego moze zadziałać i bez tego ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby się u mnie spisała.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wysusza skórę :/ W takim razie nie ma sensu jej kupować.
OdpowiedzUsuńnie znam zupełnie...
OdpowiedzUsuńProdukt zdecydowanie nie dla mnie, już i bez niego mam czasami problem z suchą skórą przeważnie na nosie. :)
OdpowiedzUsuń