Zapoznaj wraz ze mną naturalne kosmetyki Szwajcarskie Just: Ziołowy krem San'Activ oraz Płyn do higieny intymnej :)

Co najbardziej kocham w kosmetycznej blogosferze?? Możliwość testowania i poznawania wszelakich nowości kosmetycznych  na rynku tych mniej jak i tych bardziej znanych wśród nas kobiet i mężczyzn :)   Just  to naturalna marka Szwajcarska, a zatem osoby, które cenią sobie naturę i skład powinny przyjrzeć się ofercie marki bo jak widzę jest ona bardzo naturalna, ciekawa i bogata, a zapewne to nie koniec dobroci, którymi jeszcze marka może nas zaskoczyć. 

Na początku chciałabym krótko opisać Ziołowy krem San'Activ, który aktualnie stał się mym małym HITem w wieczornej pielęgnacji twarzy jak i stóp. 

Jak wiecie mam cerę mieszaną i skłonną do podrażnień spowodowanych przez zbyt mocne kosmetyki, które czasami zdarzy mi się zastosować i najczęściej drażnią mnie kosmetyki oczyszczające jak i pewne składniki w maseczkach, a zatem potrzebuję kremu, który załagodzi owe stany jak i  zniweluje niedoskonałości cery w postaci bąbli. 

Biały krem o konsystencji jakże nie inaczej jak kremowej z delikatną nutką maści aptecznej mieści się w metalowej tubce, która także z początku od razu skojarzyła mi się z kosmetykiem aptecznym, a więc  z czymś co leczy i działa natychmiastowo i punktowo. 

Ziołowy krem San'Activ  tym razem muszę przyznać iż pachnie bardzo naturalnie i przyjemnie jakimiś olejkami z nutką słodkości i ziół, które za nic nie drażnią nosa.

Szata graficzna utrzymana jest w bieli i błękicie, a obrazek na kartonie jak i tubce kremu z pewnością przedstawia sól z Morza Martwego. Wszystko czyste i przejrzyste takie hipoalergiczne. 

Sprzedający JUST POLSKA  zadbał o to aby na kartonie znajdowała się notka z polskimi informacjami, a zatem kupując kosmetyk nie robimy tego w ciemno.

Krem stosuje wieczorem aczkolwiek działa tak idealnie i wręcz niesamowicie szybko, że wcale nie nakładam go na twarz dziennie, a wystarczy mi to zrobić 2/3 razy w tygodniu, a więc zamiennie z innymi kremami przez to niby z pozoru mała tubka wystarczy mi na długi czas użytkowania ponieważ krem świetnie się rozsmarowuje, nie roluje, nie postawia maz, czy też uczucia lepkości i ściągania skóry. 

Po nałożeniu krem błyskawicznie się wchłania, a zatem myślę, że spokojnie nadałby się pod makijaż aczkolwiek nie testowałam go tak bo typowo kojarzy mi się on z kremem leczniczym.

Gdy moja skóra jest zaczerwieniona, podrażniona, piekąca, czy też swędząca lub niestety ma na twarzy gości wystarczy jedna noc z ziołowym kremem i skóra rano jest wygładzona, miękka, nawilżona, a wszelakich zaczerwień i uczuleń brak. 

Dodatkowo stany zapalne są załagodzone. a bąble krostki goją się w mgnieniu oka (przetestowałam przy miesiączce) naprawdę nie jeden krem typowo przeznaczony do cery trądzikowej może się przy tym schować! 

Bez owijania w bawełnę krem polecam! Nie ważne jakie masz problemy skórne on z pewnością sobie z tym poradzi! Dowód? Moje stopy ostatnio są straszne przesuszone:( Nom były wystarczyło kilka aplikacji kremu by cieszyć się gładką stópką, która czeka na masaż po całym dniu chodzenia na szpilkach ;P 

Kolejnym naturalnym kosmetykiem, który miałam przyjemność przetestować był płyn do higieny intymnej , który dostałam w wersji mini.

Szczerze??

Plus za to, że jest naturalny itd aczkolwiek nie zauważyłam aby na tle innych płynów do higieny intymnej, które testowałam czymś się wyróżniał na tyle abym przepłacała za niego w sklepie. 

Przyjemny rumiankowy zapach. Żelowata, niebieska konsystencja, która bardzo delikatnie pieniła się  pod pływem wody.  Płyn wspaniale odświeżał i pozostawiał uczucie odświeżenia przez dłuższy czas.

Nie spowodował żadnych uczuleń i alergii, czy też dyskomfortu aczkolwiek tak jak wspomniałam jak do tej pory większość płynów się u mnie sprawdziła.