Zapewne wiele z was moje drogie kobietki nosi przy sobie (czytaj w torebce) mokre chusteczki, które są niezbędne przy każdej okazji aczkolwiek oprócz standardowych mokrych chusteczek dla dzieci, czy też do demakijażu np w ofercie marki MARION możemy znaleźć cały szereg chusteczek do higieny intymnej.
Osobiście miałam przyjemność przetestować kilka wariantów chusteczek przeznaczonych do pielęgnacji okolic intymnych i pomimo tego, że można wybierać pomiędzy chusteczkami rumiankowymi, nagietkowymi, hipoalergicznymi, czy specjalnie stworzonych myślą o kobietach w ciąży testując wszystkie warianty stwierdziłam iż żadnej większej różnicy w działaniu nie zauważyłam, czy też odświeżeniu.
Być może jest to spowodowane brakiem u mnie jakiś anomalii ha ha aczkolwiek moje miejsce intymne jest bardzo zdrowe i tak naprawdę nie zmagam się z żadnymi stanami zapalnymi, czy podrażnieniami na co dzień ewentualnie jakiś dyskomfort pojawia się po depilacji aczkolwiek w przeciągu dwóch czy też trzech dni wszelakie problemy skórne zanikają, a problemów wewnątrz nie podsiadam.
Dlatego tak naprawdę nie ważne jakie opakowanie chusteczek do higieny intymnej w danym dniu, czy też torebce posiadałam zawsze tak samo bardzo dobrze się one u mnie sprawdzały.
Opakowanie takich chusteczek zawsze zapewnia nam dyskomfort i odświeżenie naszego ciała np w ciągu dnia w pracy, czy też to, gdy jesteśmy na jakimś szkoleniu, czy większej imprezie i korzystamy z publicznych toalet to takie oczyszczenie skóry świeżymi i przede wszystkim bez obcych i nie świeżych bakterii dobrze wpływa na naszą osobistą florę bakteryjną, a jak wiemy dobrze publiczne toalety mają wiele do życzenia.
W szczególności takie odświeżenie przydaje się w trakcie miesiączki, gdzie to nie zawsze mamy dostępność do naszego prysznica.
Każde opakowanie zawiera 10 sztuk chusteczek, które są bardzo dobrze nasączone, a więc spokojnie jej zastosujemy w trakcie odświeżania aczkolwiek nic po dłoniach nie będzie nam spływać.
Same chusteczki pachną bardzo naturalnie i łagodnie.
Jedynie co to rumianek i nagietek pachniały bardziej odświeżająco i intensywnie dlatego też będę bardziej skłonna do zakupienia tych wariantów przez ich przyjemniejszy i bardziej wyczuwalny zapach.
Podsumowując: osoba, która wymyśliła takie chusteczki była bardzo mądra ;) Ja jestem mega fanką i polecam ;*
Skoro polecasz to chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam kiedy miałam cokolwiek z Marion, tak dawno to było :)
OdpowiedzUsuńWarto coś takiego mieć w torebce :)
OdpowiedzUsuńtakie chusteczki czasami naprawdę się przydają :)
OdpowiedzUsuńCzasem sie przydadzą, zwłaszcza w podróży, gdzie mamy ograniczony kontakt z bieżącą wodą :D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne są takie chusteczki, być może po jakieś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńUżywam takich chusteczek praktycznie codziennie :)
OdpowiedzUsuńLubię mieć tego typu chusteczki gdzieś pod ręką, chociażby w torebce :)
OdpowiedzUsuńja zawsze mam tego typu chusteczki ze sobą.
OdpowiedzUsuńNie znam ich :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJa je zostawiam jeszcze :) chyba że będę miała potrzebę to będę używać :)
OdpowiedzUsuńBez chusteczek nawilżanych nie ruszam się z domu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Lubię je i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę Marion.
OdpowiedzUsuńTo moje wielkie hity te chusteczki.
Kiedyś muszę też spróbować też ich innych wersji.
Pozdrawiam serdecznie!
Takie chusteczki do higieny intymnej to super sprawa zwłaszcza w podróży :-)
OdpowiedzUsuń