Lato zamiast motywować mnie do aktywności często rozleniwia przez co leżałabym tylko w pomieszczeniu klimatyzowanym i nic nie robiła ha, a tu trzeba w pracy siedzieć:( Czasami żałuję iż nie pracuje w jakimś biurowcu albo w normalnym sklepie, gdzie godziny pracy są zdecydowanie normalniejsze niż w centrach handlowych....Nie tylko w tym etapie życia jestem rozleniwiona ale i kosmetycznie przez co mam mniejszą ochotę na jakieś domowe zabiegi spa przez co szukam ekspresowych rozwiązań, które w bardzo krótkim czasie dopomogą mojej skórze w pielęgnacji ale nie będą ode mnie wymagać "większej"aktywności.
Dlatego jeśli chodzi o szybki prysznic to ostatnio postanowiłam na oliwkę pod prysznic z olejkiem arganowym Yves-rocher, która jest bardzo tłusta bo w końcu to oliwka ale, gdy na mokre ciało zaczniemy ją rozprowadzać kolistymi ruchami zaczyna się z oliwki robić delikatna kremowa/mleczna pianka, która otula nasze ciało przyjemnym zapachem olejku jak i zaczyna się delikatna pielęgnacja i oczyszczanie skóry.
W buteleczce oliwka posiada złocisty kolor, który cudownie się prezentuje w opakowaniu, na kartce natomiast kolor oliwki bardziej wchodzi w nuty pomarańczowe:)
W plastikowej butelce mieści się 200 ml olejku i ja kupiłam go na promocji 1+1 jak dobrze pamiętam bo jedna sztuka to koszt bodajże 36 zł i nie będę ukrywać iż za tą cenę można znaleźć dużo lepsze kosmetyki, a nie olejki, czy też tzw żele pod prysznic ale w promce można się skusić.
Jeśli chodzi o działanie to nie ma co narzekać ponieważ olejek o dziwo na skórze nie pozostawia tłustej warstwy aczkolwiek sprawia, że skóra jest wygładzona, miękka i odżywiona, a przede wszystkim brak uczucia suchości i ściągania naskórka, zatem sprawiamy iż ją lekko nawilżamy. Taka oliwka to idealne rozwiązanie, gdy nie mamy ochoty się niczym smarować, a chcemy zadbać o jakość naszej skóry.
Chętnie tą oliwkę pod prysznic wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją niczym specjalnym się nie wyróżniała ale była ok.
OdpowiedzUsuńFantastic post!
OdpowiedzUsuńKisses ...
Dilek .
Dla mnie kosmetyki YR przestały być kuszące jakieś 5 lat temu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kosmetyki. Świetnie nawilżają i natłuszcza ja skórę.
OdpowiedzUsuńRzadko korzystam z oliwek :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą oliwkę i miło wspominam
OdpowiedzUsuńTa oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym brzmi super ciekawie, powinnam ją wypróbować!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję, bo wszelakie oleje bardzo dobrze wpływają na moją skórę! :) Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
OdpowiedzUsuńSuper, lubię takie kosmetyki pod prysznic.
OdpowiedzUsuńOlej arganowy uwielbiam w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńmiałam ją i bardzo ją lubiłam
OdpowiedzUsuńNie znam takiego produktu oliwki mi się kojazą z tłusymi plamami ale oliwka pod prysznic mnie intryguje.
OdpowiedzUsuńKosmetyki z olejkami są bardzo cenne dla skóry i chętnie po nie siegam, ale unikam stosowania na twarzy :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, bo zapowiada się dobrze.
OdpowiedzUsuńJuż kilkukrotnie zastanawiałam się nad zakupem tej oliwki, ale zawsze mam za dużo kosmetyków do oczyszczania ciała i rezygnuję. Ostatnio jednak tak się polubiłam z kosmetykami marki Yves Rocher, że może przy kolejnej wizycie skuszę się i na tą oliwkę? Zwłaszcza, że idzie zima a wtedy moja skóra znacznie bardziej się przesusza.
OdpowiedzUsuńuwielbiam oliwki pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy wręcz kochają olej arganowy - zawsze aplikuję go na końcówki po myciu, żeby je nawilżyć i zabezpieczyć przed rozdwajaniem. Być może skóra na moim ciele również pozytywnie by na niego zareagowała? Fajnie, że ta oliwka nie pozostawia tłustej warstwy :D
OdpowiedzUsuńSakurakotoo ❀ ❀ ❀
Ona wygląda obłędnie. Myślę że byłaby ozdobą samą w sobie. Pomysł z taką oliwką jest świetny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Miałam go parę lat temu, pamiętam, że miał dość intensywny, ale przyjemny zapach :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra jest bardzo sucha i atopowo. Najczęściej produkty z olejkiem arganowym sprawdzają się u mnie znakomicie. Jak spotkam w sklepie kupię i sprawdze jak się u mnie działa. Bardzo ważne dla mnie jest że nie zostawia warstwy
OdpowiedzUsuńMyślę, że ogólnie jest to całkiem dobre rozwiązanie. Sama często dodaje do kąpieli np. Masło shea aby otrzymać efekt nawilżenia. Olejek organowy ma wiele cudownych właściwości także myślę, że jest to warte przestesowania.
OdpowiedzUsuńMnie rozleniwiły te upały. Ja kocham jak jest ciepło, ale powyzej 29 stopni to już masakra! serio.. :p Tej oliwki nie znam, nawet w sumie nie kojarzy mi się. Mam skórę suchą i atopową, więc potrzebuję solidnego kopa w nawilżeniu. Chętnie bym wypróbowała i zobaczyła jak się sprawdzi u mnie. miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, ale jak się spłukuje? Ostatnio na wyjeździe stwierdziłam, że jest to ważny element w wyborze kosmetyku dla mnie:)
OdpowiedzUsuńOliwki są bardzo fajne sposoby na to aby umyć i przy okazji nawilzyc swoje cialo :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa, czasem sięgam po takie oliwki pod prysznic.
OdpowiedzUsuńJa raczej nie korzystam z takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOliwka pod prysznic to fajne rozwiązanie latem, kiedy nie chcemy używać balsamów a jednak chcemy nawilżyć skórę. Akurat tej nie znam, ale dla mojej suchej skóry byłaby idealna. Z pewnością poszukam jej bliżej jesieni, wtedy moja sucha skóra potrzebuje wyjątkowej ochrony.
OdpowiedzUsuńChciałabym przetestować taką oliwkę.
OdpowiedzUsuńWygląda na dobrą alternatywę dla leniwych, którzy nie chcą po prysznicu czekać, aż się balsam wchłonie xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O! Taka oliwka to coś dla mnie! Czasami, gdy jestem zmęczona, lub mam dużo do zrobienia, a muszę wziąść prszynic nie używam balsamu po kąpieli (chociaż na szczęscie nie zdarza mi się to bardzo często). Taka oliwka to fajne rozwiązanie na takie właśnie dni, by nie pozostawić skóry totalnie suchej :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji używać oliwki pod prysznic , brzmi o tyle ciekawie, że mam ochotę ja zakupić :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ale myślałyśmy, że polałaś nią jakiś obiad przez to zdjęcie xD
OdpowiedzUsuńRzadko korzystam z oliwek ale może kiedyś się skuszę :) Lato faktycznie może rozleniwić ale ostatnio czuję większy pokład energii, może dlatego, że się kończy i szkoda je marnować
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy spotykam się z tym produktem.
OdpowiedzUsuńZ oliwki nie korzystam zupelnie
OdpowiedzUsuńOlejek arganowy uwielbiam, sprawdza się do wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńciekawy blog fajne inspiracje
OdpowiedzUsuńsuper blog i propozycje !
OdpowiedzUsuńMnie sie podoba oby tak dalej !
OdpowiedzUsuńsuper tutaj bede odwiedzał częsciej !
OdpowiedzUsuńmoj ulubiony blog
OdpowiedzUsuń