Płaskie blizny, bibułkowate (cienkie), czy przebarwienia na
twarzy mogą zgubić się w tłumie, ale gdy ujrzymy osobę, której twarz jest
pokryta bliznami zanikowymi, zapadniętymi, czy keloidami większość z nas w tym
momencie zawróci wzrokiem aby móc raz jeszcze ujrzeć taką twarz.
Ku naszej udręce nawet najlepsze podkłady na świecie nie są
w stanie zatuszować głębokich blizn.
A co mają powiedzieć Panowie, którzy takowych wynalazków nie
stosują?
Jak usuwać blizny po trądzikowe?
Myślę, że to dobry
moment na to aby wspomnieć o laserowym usuwaniu blizn po trądzikowych.
Dlaczego?
Zapewne nie jedno z was będąc na spotkaniu towarzyskim
porusza tematy związane z wyglądem zewnętrznym komentując, że ta czy tamta
gwiazdeczka poprawiła swą urodę za pomocą chirurga plastycznego. Być może są wśród was osoby, które osobiście
znają takich ludzi albo same poddały się takiej operacji. W tych rozmowach dziwi mnie jednak małe tabu,
które właśnie dotyczy blizn po trądzikowych, a dokładnie to brak rozmów na
temat ich usuwania.
Czy jest to spowodowane wstydem czy brakiem wiedzy?
Może po prostu osoby dotknięte ciężkimi bliznami straciły
już nadzieję na to, że ich twarz może wyglądać całkiem inaczej.
Nie mam co do tego wątpliwości, że jak defekt ciała możemy w
dosyć szybki i skuteczny sposób zatuszować np. stosując bieliznę korygującą lub
odpowiednie wkładki, tak to twarzy nie jesteśmy w stanie ukryć za
ubraniem-chyba, że żyjemy w innej kulturze.
Jednym ze sposobów usunięcia blizn po trądzikowych jest
właśnie zastosowanie lasera.
Z jakimi laserami mamy do czynienia?
Tak naprawdę to laserów jest tyle co kremów do twarzy, a
wszystkie te różnią się ceną, marką, opakowaniem i reklamą. Najważniejszy jednak jest sam fakt działania lasera, a zmiany występujące na
twarzy po jego zastosowaniu mogą być naprawdę zachwycające.
Pierwsze rezultaty można już zauważyć po pierwszym zabiegu z
tym, że wszystko to jest zależne od tego jak głęboko znajduję się blizna oraz
jak długo ‘hodowaliśmy’ ją na twarzy.
Ważna tu jest ta wczesna świadomość tego, że blizny można w
dość łatwy sposób się pozbyć. Nie jesteśmy na nie skazane do końca życia, a
więc nie musimy szukać sposobów na to aby je zamaskować, czy chodzić między
budynkami tak aby nas nikt nie widział. Średnio wystarcza od 3 do 5 zabiegów aby
kompletnie zlikwidować te niedoskonałości z twarzy.
Sam zabieg nie należy do zbyt komfortowego ale, dzięki
różnym specyfikom można w jakiś sposób twarz znieczulić związku z czym nie
trzeba się obawiać straszliwego bólu, który sprawi iż będziemy mdleć na łóżku,
czy krześle zabiegowym. Dodatkowo sam
zabieg nie wyłącza nas jakoś z życia codziennego tzn. nie musimy leżeć w łóżku
i umierać z bólu czy obawiać się twarzy czerwonej jak buraczki.
Teraz jedna z rzeczy najważniejszych.
Jak mniej więcej wygląda wykorzystanie lasera do usunięcia
blizn.
Sama czytając te wszystkie skomplikowane i medyczne nazewnictwa byłam zagubiona ale
tak naprawdę działanie samego lasera jest dosyć proste do z rozumowania.
Poprzez szybkie i błyskawiczne oraz mocno skoncentrowane
impulsy mikrokolumien laser jest wprowadzany do uszkodzonej tkanki. Tam zaś w efekcie zaczyna się tworzyć
‘nowa’ zdrowa tkanka, która od ‘środka”
wypycha bliznę na powierzchnię, dzięki czemu jest ona bardzie płaska. Co wiąże
się z tym, że i mniej widoczna.
Myślę, że blizny po trądzikowe są tak samo powszechne jak i sam trądzik, który nie dotyczy tylko
wieku młodzieńczego, a więc warto już zawczasu znać alternatywę, która pozwoli
pozbyć się zawstydzającego problemu, który utrudnia większościom kontakty
między ludzkie. Tym bardziej, że piękna i zdrowa cera kojarzy nam się z idealną
gładkością i brakiem niedoskonałości. A
jak wiemy same kremy, serum, żele czy maseczki nie wystarczą aby wypełnić
uszkodzoną już tkankę ponieważ większość składników nie dochodzi do skóry
właściwej, czy nawet do tkanki podskórnej tylko pozostaje na samym naskórku.
A blizna to nie uszkodzenie naskórka tylko skóry właściwej i
aby tam się dostać potrzeba czegoś więcej i tym właśnie są lasery, którą
potrafią dotrzeć tam, gdzie tego potrzebujemy.
Osobiście sama zmagałam się z bliznami po trądzikowymi na
całe moje szczęście były to tylko blizny płaskie, a więc te ‘dziury’ na twarzy
mnie ominęły ale jestem pewna, że mając takie „coś” na twarzy chciałabym to
usunąć bo wiem jak się czułam z bliznami płaskimi- nie fajnie, a co dopiero z
tymi głębokimi.
Co wy o tym wszystkim sądzicie?
A może są wśród was osoby, które już przeszły taki zabieg?
Albo od jakiegoś czasu się na niego czają ale ze względu na
wiele obaw go odkładają.
Co wy sądzicie o laserowym usuwaniu blizn?