sobota, 6 września 2014

Krem nawilżający tradycyjny do cery tłustej i mieszanej (bez parabenów) 50 ml. Brak pachnącej pomarańczy:D



Od samiuteńkiego początku, gdy otworzyłam  krem nawilżający tradycyjny do cery tłustej i mieszanej byłam zawiedziona zapachem ponieważ spodziewałam się intensywnie, orzeźwiającej pomarańczy,
 a spotkałam się z jej namiastką, która nawet nie należy do przyjemnych:( 
 Nie oznacza to jednak, że nasz krem śmierdzi po prostu jego nuta zapachowa nie jest taka jak się spodziewałam i w tym aspekcie zawiodłam się na całego.





Po niezbyt zachwycającym zapachu mamy już same plusy jeśli chodzi o nasz kosmetyk.

Zacznę od opakowania, które jest bardzo proste jeśli chodzi o samą szatę graficzną jak i cały całokształt.
 Tak naprawdę kosmetyki marki FITOMED łączy to ,że ich opakowania są zawsze takie same, a więc jeśli w miarę śledzicie mnie na bieżąco to już nie raz się z nimi spotkałyście. 





|Zazwyczaj mamy wieczko zabezpieczające krem przed tym aby nie ubrudziło nam górną cześć opakowania. 

Krem nawilżający tradycyjny do cery tłustej i mieszanej  ma świetną konsystencję ponieważ jest ona bardzo lekka, a zarazem i na tyle treściwa, że bez żadnego problemu rozprowadzimy ją na skórze twarzy nie tworząc przy tym żadnych maz. 


 Krem bardzo szybciutko się wchłania w skórę przez co bezpiecznie można go zastosować rano przed makijażem bez obawy iż będzie nam on przeszkadzał, czy utrudniał malowanie. Dodatkowo krem nie pozostawia tłustej warstwy i się nie świeci, a wręcz odwrotnie bo zmatowi naszą cerę.

Krem nie ma typowego białego koloru ponieważ jego zabarwienie przypomina lekko o tej pomarańczy. 




Jeśli chodzi o działanie kremu to nie mam mu nic do zarzucenia ponieważ nawilża skórę twarzy i to nawilżenie jak najbardziej utrzymuję. Dodatkowo krem skórę wygładza, a drobne podrażnienia ulegają zniwelowaniu i złagodzeniu.

Dostępność: TUTAJ
Za 50 ml zapłacimy tylko i wyłącznie 11 zł, a trzeba tu dodać, że krem nie tylko fajnie działa ale również i jest bardzo wydajny. 


środa, 3 września 2014

CC CREAM-czy naprawdę SOS??




Witam kochani:) Mam nadzieje, że się za mną troszkę stęskniliście.
Dziś na tapetę pójdzie jeden z kremów koloryzujących firmy Eveline.
Niestety osobiście kosmetyku nie mogłam przetestować bo CC Cream okazał się dla mnie za ciemny:(
Ale od czego ma się rodzinkę prawda?
Kosmetyk przetestowała moja kuzynka, która kocha słońce......



Opakowanie: Sam cream CC mieści się w lekkiej, plastikowej tubce, 
a ona zaś zamieszkuję prostokątny kartonik, który to zawiera na sobie wszystkie potrzebne nam informację do tego aby swobodnie móc korzystać z kosmetyku.
Szata graficzna jest prosta i czytelna i jak dla mnie kojarzy się z osobą lekko opaloną.




Tubkę otwiera się w bardzo prostu sposób-(o to tą powyżej nakrętką )
Otwór, którym wydobywa się CC cream jest adekwatny do konsystencji kremu przez co za dużo nam go z tubki nie ujdzie.




Konsystencja:  Konsystencja jest lekko gęsta, przez co bardzo dobrze rozprowadza się ten  po twarzy, nie pozostawia  żadnych  smug. Bardzo dobrze wchłania się w skórę przez co, gdy jest odpowiednio dobrany kolorystycznie do cery wygląda bardzo naturalnie.




Zapach; Zapach niby jest i niby go nie ma. Jest na tyle delikatny, że po wydobyciu i nałożeniu na skórę momentalnie zanika.




Działanie: Trzeba przyznać iż ten krem CC bardzo dobrze radzi sobie ze skórą zmęczoną i pozbawioną blasku ponieważ nadaję jej zdrowszego i bardziej młodzieńczego wyglądu. Dodatkowo wygładza cerę oraz wyrównuje koloryt.  Przez pewną część dnia skóra jest zmatowiona ale silnie przetłuszczone miejsca i tak po pewnym czasie prześwitują.




Niestety nasz Cream CC nie zakrywa porów są one w bardzo minimalnym stopniu pokryte, a więc nie co tu mówić o jakiś większych niedoskonałościach typu trądzik.

Kosmetyk ten idealnie nadaję się już dla osób dojrzalszych, które nie mają większych problemów z cerą.




Kosmetyk dostałam od portalu http://www.udziewczyn.pl/

poniedziałek, 1 września 2014

KREM Z OLEJKIEM ARGANOWYM (ANTI-AGING 100ml, OLEJEK ARGANOWY)- Etnobazar


Dobry wieczór Państwu :) Dziś chciałabym wam przedstawić pewien przyjemny kremik do twarzy;
krem znajduję się w okrągłym, małym, białym słoiczku, który wokół  opakowania jak i na górze pokrywki ma przylepione etykietki, które na nasze nieszczęście nie są napisane w języku Polskim (na stronie dystrybutora znajdziemy dokładny opis kosmetyku)

 


 Takie o to okrągłe opakowanie uprzednio znajduję się w kartonowym pomarańczowym pudełku.



 Konsystencja kremu jest bardzo treściwa, czyli gęsta. Bardzo dobrze rozsmarowuję się na twarzy jednakże za każdym razem pozostawia białe smugi, gdy nałożymy go za wiele na siebie.  Przez swą gęstą konsystencję krem idealnie nadaję się do masażu, czyli warto przy każdej nocnej pielęgnacji twarzy poświęcić dwie czy trzy minutki na to aby krem swobodnie wmasować skórę. 


 Krem jest białego koloru,a jego zapach bardzo przyjemny-taki lekko słodkawy zapewne czuć ten olejek arganowy. Kosmetyk jest bardzo wydajny ponieważ nie trzeba jego kilogramowej ilości aby nałożyć go na twarz. Pomimo gęstej konsytuacji krem dobrze wchłania się w skórę twarzy nie pozostawiając na niej tłustej czy lepkiej warstwy.




KREM Z OLEJKIEM ARGANOWYM świetnie nawilża i natłuszcza skórę twarzy przez co wygląda na zdrową.  Zauważyłam ,że krem zatrzymuję to nawilżenie w skórze, czyli nie trzeba się martwić ,że po zastosowaniu jakiegoś felernego kosmetyku przesuszymy naszą cerę w błyskawicznym tempie bo krem odpowiednio o nią dba. Jeśli chodzi o działanie ANTI-AGING hmm chyba jeszcze ma skóra się nie starzeję;D
Krem możecie dostać w sklepie internetowym TUTAJ Cena 20 zł, a więc nie wiele jak za fajny i przyjemny krem do twarzy.



Skład: Argan oil, Vitamine E, Glycerin, Actifs 100% Naturels.

piątek, 29 sierpnia 2014

I ponownie dziś Ja ;) Nominacja do Liebster award

Dziś mam chyba dzień postowy bo o to kolejny i nie wiem, czy na nim się zakończy :D
Zostałam nominowana do Liebster award, a że mam chwilę czasu to odpowiem na pytania, które zadała osoba prowadząca bloga; http://poza-nawiasem.blogspot.com/







Pytania:

1. Nigdy nie zjadłabym...
2. Najszczęśliwsza jestem, gdy...
3. Moje ulubione zajęcie to...
4. Książka, którą pokochałam już od pierwszych stron...
5. Nigdy nie obejrzę...
6. Najmocniej...
7. Nie mogę się doczekać, aż...
8. Moja przyjaciółka jest...
9. Co najbardziej cenisz w ludziach?
10. Zwierzę, które uważam za najbardziej przyjazne...
11. W przyszłości chcę być...

Odpowiedzi;   
1....Psa
2...Ludzie wokół mnie są zadowoleni z życia 
3....słuchanie K-popowych piosenek ;D 
4. "Cień wiatru" i teraz zabrałam się za czytanie;  "Żelazny Krół" 
5....???
6..??
7...Aż wyjade w siną dal od miejsc, które tak dobrze znam :D  
8...wredną osobą :D  
9..Szczerość 
10..Pies
11..Słodka wyglądająca pisarka ;D 
???

Do zobaczenia ;D 

Dziś w mieście mym-BYTOM są dni Bytomia-ktoś będzie ;D??  

W sklepie po 2,50 zł :D

W sklepach po 2,50 zł można znaleźć naprawdę wyjątkowe rzeczy hi hi dziś znalazłam album na zdjęcia, który wzięłam (nie wiem na co bo zdjęć albumowych nie mam) ale postacie na nim przypomniały mi pewne anime o wampirach :* Potem notesik też istnie ani mowy ;D

Aktualnie to oglądam pewne anime ale jest one dość specyficzne bo nie każdy je lubi :D Yaoi .....


czwartek, 28 sierpnia 2014

Maseczka przeciwzmarszczkowa-dermaglin


Dobry wieczór ;)
Ostatnimi czasy wspominałam o maseczce oczyszczającej  dziś przyszła kolej opisania kolejnej maseczki od Dermaglin. Tym razem jednak kilka słów o "pozbywaniu" się zmarszczek :)





Jeśli chodzi o zapach, kolor, konsystencję i opakowanie to szczerze powiedziawszy to wszystko wygląda i pachnie tak samo jak w uprzedniej maseczce, czyli w maseczce oczyszczająco- odżywczej, którą opisywałam TU.  Dlatego myślę, że nie będę się z tym powtarzać tylko do razu przejdę do jej działania, które również i jest widoczne po drugiej aplikacji.





Maseczka sprawia, że;
  • pory są zmniejszone
  • skóra jest odżywiona
  • buzia jest wygładzona
  • buzia jest oczyszczona
  • bardziej elastyczna i jędrna
  • drobne zmarszczki mimiczne (u mnie wokół ust) są bardziej wypełnione, czyli wypchane tzn, stał się one mniej głębokie

Po zastosowaniu maski pojawiło się u mnie lekkie uczulenie w postaci małych zaczerwień ale na całe szczęście jak szybko się pojawiły tak i szybko znikły.

środa, 27 sierpnia 2014

Obrazy na zamówienie :) Cena do uzgodnienia ;D

Cześć kochani ';) Nie dawno wróciłam z babskiego hmm combra??  Miałam pisać recenzję ale jak na razie nie takie rzeczy mi w głowie ;)
Zatem postanowiłam pokazać kilka obrazów od mojej cioci ponieważ dowiedziałam się, że ma urlop,a więc ma czas namalowanie to też bezczelnie szukam Jej zajęcia.
Mój ukochany jest w trakcie malowania ;* 
Jeśli też chcecie jakiś portret to zapraszam TU-i pisać śmiało aby dowiedzieć się jakie są koszty itd ;)










Możecie pisać do mnie lub śmiało u "producenta"

niedziela, 24 sierpnia 2014

Maseczka oczyszczająco-odżywcza-Dermaglin





Zacznę od małych przeprosin bo nie wiem jakim cudem ale nie zrobiłam zdjęć składu buu.... , a opakowanie po maseczkach już dawno wyrzuciłam :P 
 Maseczki dostałam w ramach współpracy od dermaglin.
 Do przetestowania dostałam dwie saszetki, a więc po dwóch użyciach czas na mą opinię. 


Maska znajduję się w średnio dużej saszetce na, której w bardzo czytelny sposób wydrukowane są podstawowe informację dotyczącej maski, którą aktualnie będziemy stosować. 


Maseczka oczyszczająco-odżywcza  jest koloru zielonego-jak przystało na glinkę kambryjską.  Kolor jest jak najbardziej naturalny jak i sam zapach, w którym nie czuć żadnych dodatkowych umilaczy.  Zapach jest delikatny i nie pozostaję na skórze. 

 


Konsystencja maski bardzo mi się podoba ponieważ jest dosyć gęsta przez co, gdy nakładamy ją na twarz nie spływa nam z niej tylko bardzo dobrze się jej trzyma.  

Zmywa się ją z twarzy dosyć dobrze szczególnie wtedy, gdy idealnie zeschnie nam na buzi. 

Maseczkę oczyszczającą trzymamy 20 minut na twarzy. 

Za pierwszym razem nie wszystkie miejsca na twarzy wyschły po czym te jeszcze 'mokre' dosyć ciężko się zmywało. 

Za drugim razem cała buzia była 'sucha' przez co i maskę zmyło się dobrze. 



Po wyschnięciu maski nasza zielona buzia Shreka zmienia się w zielono-szarą.

W czasie schnięcia maski czuć efekt ściągania twarzy przez, który to właśnie po zmyciu da się zauważyć, że pory są zmniejszone, a buzia bardziej napięta, czyli ujędrniona.

Maseczkę zastosowałam dwa razy w tygodniu i większe efekty były właśnie po tym drugim zastosowaniu.




Moja skóra jest wyraźnie oczyszczona i to dogłębnie dodatkowo wygląda na odżywioną i zdrową po drugim razie była ona taka rozświetlona ;)

Skóra jest i gładka ale nie powiedziałabym, że nawilżona bo po zmyciu maski z twarzy dalej czułam to ściąganie i napięcie i dopiero zostało one złagodzone, gdy zastosowałam nawilżający krem. 


Czy polecam?

Szczerzę to tak bo fajnie moją buźkę maska oczyściła, wygładziła i odżywiła,a dodatkowo zmniejszyła pory.


Więcej o produkcie znajdziecie TUTAJ

Gdzie ją dostać hmm.. pewnie w jakiś drogeriach-nie miałam okazji aby się za nią rozejrzeć-praca....

wtorek, 19 sierpnia 2014

Nominacje do Liebster Award. Nominowana przez bloga http://magicelfsjlove.blogspot.com/

Cześć ;) Zostałam nominowana przez moją K-POPOWĄ koleżankę ;D http://magicelfsjlove.blogspot.com/ już jakiś czas temu ale jak dotąd nie miałam czasu na odpowiedzi, a więc czasu najwyższy to zrobić ;D

Zacznę od tego, że nikogo nie nominuję bo nie chce mi się wymyślać pytań haah :D Leniuch ze mnie.


Pytania: 1. Jak zrodził się pomysł na stworzenie właśnie takiego bloga?  
2. Jakiej piosenki właśnie/ostatnio słuchasz?  
3. Gdybyś miał/miała polecić mi książkę, co by to było?
4. Oglądasz dramy? Jeśli tak, jakie są Twoje ulubione?
5. Kim (jeśli takiego masz) jest Twój ultimate bias? Dlaczego akurat on?  
6. Jaki jest Twój TOP5 ulubionych zespołów? (nie tylko k-pop)  
7. W jaki sposób rozpoczęło się Twoje zainteresowanie K-Pop'em? (nie "pierwsze spotkanie", ale moment, kiedy to "nabrało rozpędu", pierwsza muzyczna, k-pop'owa "faza")  
8. Animacje Disney'a są ponadczasowe. Lubisz je oglądać? Jeśli tak, jaka jest Twoja ulubiona?
9. Jaka jest Twoja ulubiona postać (z filmu, książki, dramy, anime itp...)?
10. Jakie są Twoje zainteresowania, poza tematem bloga?
  11. Gdybyś miał/miała polecić mi kilka najciekawszych (Twoim zdaniem) filmów, co by to było?

Odpowiedzi; 
1. Pomysł na stworzenie bloga pojawił się,gdy miałam już dość nudy i monotonni życia. Zawsze wiedziałam, że żadna ze mnie pisarka, a tym bardziej świetna znawczyni blogowa ale jak inni mogą to dlaczego ja niby nie :D?  
Nikt przecież nie każe tu ludzikom zaglądać hehe  
2. Hmm jakiej piosenki ostatnio słucham ?  
JYJ-Back seat ale tak naprawdę to wielkie wrażenie zrobiła na mnie ta piosenkarka.  


3. Nie mam ulubionego pisarza i książki ale bardzo spodobało mi się "Cień wiatru"  Zafon Carlos Ruiz historia o cmentarzysku książek-love ;*

4. Oczywiście, że oglądam dramy! Jak nie przepadam za filmowymi komediami romantycznymi to  dramy o tej tematyce wprost potrafię połykać ;)

5. Hmm chyba biasa jako takiego nie mam chociaż Kim Jaejoong w jakiś sposób skradł me serce ;)



6.  Kurczę dosyć ciężkie pytanie :D
-JYJ
-2PM
-BIG BANG
-Super Junior
-NU'EST
 7. Pierwsza muzyczna faza pojawiła się, gdy to zobaczyłam dramę Oh My lady z Siwonem w roli głównej-taki mi się chłopak spodobał, że musiałam się o nim wszystkiego dowiedzieć i tak to wtedy dowiedziałam się o super junior i  zostałam porwana hmm to było chyba z 5 czy nawet 6 lat temu. Gdy ponownie skończyłam oglądać czarodziejki z księżyca.
 8. Oczywiście, że kocham Disneya-chociaż teraz nie jestem pewna. czy te dwie bajki należą do niego (nie chce mi się sprawdzać ahah) Mustang z dzikiej doliny i Mulan.  
9. Zawsze  fascynowały mnie kobiety o mocnym i zaciętym charakterku, niedostępne dla świata i takie, które wydają się wredne na pierwszy rzut oka ale po bliższym zapoznaniu da się zauważyć, że tak naprawdę mają miękkie i serca i ta ochronna skorupa ma ich tylko bronić przed 'złym światem"  
10. NA blogu pisze o czym popadnie, a więc hmm chyba więcej zainteresowań nie mam( książka, muzyka, K-POP, chłopacy hahah, kosmetyki  kocham marzyć i wymyślać przeróżne historyjki-kiedyś coś pisałam ale teraz mm mam za dużego lenia;( 
 "Moje wielkie wampirze wesele" Nie wiem jak i kiedy tam się znalazłam, wiedziałam tylko, że nie byłam sama. On tam stał, czaił się na mnie w mroku czekając tylko na mój pierwszy krok w Jego stronę. Stał tam i czekał a moje serce biło w rytmie nieznanej mi piosenki, która gdzieś leciała z oddali. Nagle usłyszałam za sobą głos. Gotowa? Odpowiedziałam Tak. W tym momencie poczułam lekkie ukłucie na mej szyi i zalała mnie fala pożądania.
takie stare dzieje.... 
11.  Filmy? NA pewno "podaj dalej" , a tak to nic mi do głowy nie przychodzi hi hi  
Jeszce raz dziękuję za nominację i zapraszam do http://magicelfsjlove.blogspot.com/

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

long 4 lashes-serum przyśpieszające wzrost brwi i rzęs. Czyżby pierwsza niezbyt pochlebna opinia :D? A może to ja jestem zbyt wybredna jeśli chodzi o produkt ,który jest tak polecany?


Teraz w każdej drogerii i nawet aptece można zauważyć wielkie plakaty, które reklamują long 4 lashes w super promocji czy to za 60 zł czy za 70zł itp.  Ja miałam możliwość jej przetestowania, dzięki portalowi http://udziewczyn.pl/ . Dostałam ją w swoje łapki chyba dobre z dwa miesiące temu jak i nie więcej ,a więc testowałam ją dosyć długo i mam o niej jakieś pojęcie.





W pewnym momencie zaczęły mnie irytować Panie, które w każdej drogerii wprost wpychają do naszych rąk to serum bo twierdzą, że jest genialne! Z jednej strony można im wybaczyć bo to ich praca ale z drugiej, gdy inni dalecy znajomi też ją polecają np mojej mamie to wychodzi na to, że w tym serum long 4 lashes musi coś być co działa.  Niestety ja osobiście nie zauważyłam żadnego WOW dlatego też nie rozumiem tej całej hmm fascynacji tym produktem.




Nie chce tu nikogo obrażać, czy podważać zdania na temat działania tegoż produktu bo jak wiemy na każdego coś innego działa tak, a na drugiego zaś inaczej.

Zatem może skończę pisać jakieś tam głupoty i przejdę do plusów serum, które ja osobiście zauważyłam ;)



  • Plastikową małą buteleczkę z serum znajdziemy w dosyć dużym kartonowym, białym pudełku, który zawiera bardzo czytelną ulotkę z informacjami dotyczącymi naszego produktu.
  • Następnie sama nasza mała buteleczka jest bardzo wygodna w stosowaniu, a jej aplikator adekwatny do rozprowadzania serum po linii rzęs.
  • Konsystencja serum jest lekka i wodnista oraz lekkiego naturalnego zabarwienia. Bardzo dobrze rozprowadza się na linii rzęs, czy i na samych rzęsach.
Tutaj jednak trzeba uważać aby nie przesadzić z ilością nakładanego serum na rzęsy bo zbyt duża jego ilość może dostać się do oko co spowoduję okropne szczypanie.


  • Zapach jest dosyć delikatny i z pewnością nie czuje się w nim żadnych sztucznych dodatków. 
  • Serum jest bardzo wydajne bo przy codziennym moim stosowaniu starczył mi na na dwa miesiące.
  • Efekty; Już w drugim tygodniu zauważyłam, że rzęsy się nie lepią tzn. zawsze w trakcie zmywania tuszu do rzęs rzęsy w jakiś sposób się łączą, a tu tego nie było-wyglądają tak jakbym je rozczesywała chociaż tego nie robię.  
  • Następnie stały się bardziej mocniejsze to widać jak na włosach do, których stosujemy maski wzmacniające. 
  •  Dodatkowo rzęsy trzymają się swojego miejsca, czyli nie wypadają tak jak zazwyczaj-same cebulki są wzmocnione.  
  • Jeśli chodzi o nowy wzrost rzęs to zauważyłam tylko tuż w zewnętrznych kącikach oka, przez co me oczy wyglądają na bardziej kocie. 
  •  Niestety ja chciałam mega wydłużenia rzęs (marzą mi się rzęsy do nieba) i tu tego nie dostałam ;(  Dlatego pomimo tych wielu świetnych plusów mi szkoda wydać tyle pieniędzy na coś nie sprawiło, że moje rzęsy urosły długie za wzmocnienie dziękuje ale to dla mnie za mało hi hi 



Po przeczytaniu tego stwierdzam, że to serum nawet jest fajne ale mm dlaczego nie wydłuża tak jakbym chciała?? Czy polecam? Jeśli bez problemu  stać Cię na jednorazowy dosyć wysoki zakup możesz spróbować ale jeśli za tą kwotę możesz mieć kilka innych rzeczy to czy warto? Na to pytanie musisz odpowiedzieć sobie sama. 



piątek, 15 sierpnia 2014

Zabieg laminowania-proste i gładkie włosy?



O laminowaniu włosów  słyszałam kilka razy ale jak dotąd nie miałam okazji aby to przetestować na sobie :P
 Z pomocą przyszedł mi portal  http://udziewczyn.pl/, dzięki, któremu przetestowałam saszetki MARION, które miały sprawić iż włosy będą proste i błyszczące.
Osobiście keratynowo prostowałam włosy przez co nie narzekam na ich stan ale trzeba przyznać iż już po kilku miesiącach końce się lekko falują.





Jedno opakowanie zawiera dwie saszetki, czyli na średnią długość włosów starczy nam to na dwie aplikację. W saszetkach mieści się biała, gęsta masa, która bardzo dobrze rozprowadza się na włosach.  Zapach jest delikatny i przyjemny.

Do saszetek dołączony jest przezroczysty czepek, który nakładamy na włosy po uprzednim nałożeniu "maski". Pozostawiamy na 15 minut po czym spłukujemy. 




Po tym zabiegu najlepiej włosy przesuszyć suszarką co u mnie spowodowało, że końce były proste, a włosy bardziej skłonne do układania i cudnie błyszczące przez co wyglądają na bardzo zdrowe i mocne.  Jednak szczerze powiedziawszy jestem pewna, że osoby o bardzo falowanych włosach po takim zabiegu nie sprawią iż ich włosy będą proste ale zapewne będą bardziej sforne i lśniące.

środa, 13 sierpnia 2014

Maseczna paczuszka od dermaglin


Cześć czołem ;)
Pochwalę się małą paczuszką,w której znalazłam 4 sztuki maseczek do twarzy oraz dodatkowo ankietę abym mogła dać znać producentom co o nich sadzę ;)
Czyli jak na razie nie ma co się rozpisywać tylko zabrać się za testowanie produktów, które możecie znaleźć .dermaglin.pl

 

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Korzystam z wolnego poniedziałku ;)



Cześć dzieciaczki :) (mam nadzieje, że nie gniewacie się za to określenie)??  Bo ja osobiście lubię jak traktują mnie jak dziecko:)
Postanowiłam dziś napisać innego posta tzn, nie o kosmetykach, a co nie co o moim dniu. Nie wiem, czy was to interesują ale hnm... jakaś odmiana zawsze się przyda, a być może  przez takie pisanie coś  o sobie się dowiem ??:D

Zaczęłam posta od piosenki, którą ostatnio słucham non stop hi hi





Wybrałam się na siłownię bo ostatnio zamiast przez lato chudnąć to grubnę przez moją siedzącą pracę. Jednak doszłam do wniosku, że siłownia jest nudna i muszę się zapisać na coś bardziej tłocznego i weselszego może Zumba?
Oczywiście po spalonych kaloriach zainwestowałam w bardzo dobre smakowe piwko he he
to źle ostatnio te smaczne piwka mi zasmakowały-pewnie i przez to brzuszek urósł :D




A teraz w piżamce siedzę piszę posta i obżeram się  cukierkami, które kojarzą mi się z wczesnym dzieciństwem i dniami i nocami spędzonymi u dziadków.
Udało mi się także nie przespać całych nocy i oglądać dramy jedna z nich była naprawdę dziwaczna i tak bezsensowna, że musiałam ją skończyć w jeden dzień.
Laska została zgwałcona przez kolesia nie raz, a parę razy ale On powiedział ,że ją kocha i wzięli ślub hahah masakra normalnie drama roku-kto to wymyśla???





Nawet tytułu wam nie podam bo szkoda zachodu :P
Wspomnę o innej dramie, którą oglądam. Jest to lekka i przyjemna drama z naiwną główną bohaterką ale  tak fajnie się ją ogląda. Taka sympatyczna:) 
Dramę zobaczycie TUTAJ
Opis pochodzi również ze strony http://drama-online.pl/?p=7248

Joo Jang Mi (Han Groo) to 29-letnia kobieta, której największym marzeniem jest wyjść za mąż. Ma już kandydata na zaszczytne stanowisko jej męża – właściciela francuskiej restauracji, Lee Hoon Dong. Okazuje się jednak, iż jej narzeczony to kobieciarz, który ani myśli się ustatkować. Wkręca swojego kumpla – chirurga plastycznego, Gong Ki Tae (Yun Woo Jin), aby pomógł mu pozbyć się dziewczyny. Jang Mi nie daje się zbyt łatwo spławić, jednak w końcu rozumie, iż Hoon Dong ją oszukiwał i wyładowuje swoje nerwy na Ki Tae. Tymczasem okazuje się, że sam Gong Ki Tae od dłuższego czasu jest zmuszany przez swoją rodzinę do ożenku. Mężczyzna, który lubi życie singla i nie chce się żenić przez przypadek dowiaduje się, iż jego matka mylnie uznała Jang Mi za jego narzeczoną. Postanawia prosić dziewczynę, aby udawała jego wybrankę przed rodziną. Jang Mi początkowo nie jest przekonana do tego pomysłu, jednak widząc jak bardzo Ki Tae jest nękany przez swoją rodzinę zgadza się wziąć udział w tej „farsie”. Tymczasem była narzeczona Ki Tae, Kang Se Ah (Han Sun Hwa) nie może uwierzyć iż zakochał się on w takiej prostaczce i co gorsza chce się z nią ożenić podczas gdy Se Ah zostawił kilka dni przed planowanym ślubem. Natomiast Jang Mi zacznie interesować się megaprzystojny i szarmancki kelner z restauracji Hoon Dong, Han Yeo Reum (Jung Jin Woon). Początkowo Ki Tae traktuje Jang Mi jako wariatkę, która pomoże mu zostać singlem. Jednak gdy ją bliżej poznaje, zaczyna czuć do niej coś więcej…


Parę dni temu zachwyciłam się pewną piosenkarką i Jej piosenką ponieważ śpiewa bardzo fajnym mocnym głosem-nie jest taki sweet i niewinny jak to zazwyczaj u nich bywa ;)

Aktualnie na moim FB możecie wygrać 4 książki niespodzianki, a wiec zapraszam KLIK

piątek, 8 sierpnia 2014

Specjalistyczny olejek na problemy skórne-SOS - może i działa specjalistycznie ale nie po jednej buteleczce ;P




Dobry wieczór Państwu ;) 
Tym razem chce wam przedstawić bardzo fajny specjalistyczny olejek na ciało niestety tak jak wspominam w tytule postu jego mała buteleczka starczy nam na naprawdę małą ilość zastosowań chyba, że używamy go tylko w jedno miejsce. 
Ja używałam go na całe ciało-pomijając twarz i starczył mi na aż calutki tydzień ;D




Pomimo jego bardzo małej wydajności, a raczej pojemności polubiłam go już od pierwszego zastosowania bo już od samego początku bardzo dobrze wpływa na naszą skórę.





Po pierwszej aplikacji skóra ciała jest nawilżona i to aż przez 48h, a więc idealny produkt dla leniwców ;D Czym dłużej ten olejek stosujemy tym skóra jest dogłębniej nawilżona i to widać już na pierwszy rzut oka ponieważ ładniej się prezentuję niż zazwyczaj.
Dodatkowo skóra jest zregenerowana szczególnie po mechanicznej depilacji, czyli te wszystkie podrażnienia znikają, ale, ale na gołą ranę nie zalecam kosmetyk nakładać bo szczypię-ale to przecież normalne ;)




Może to zabrzmi trochę dziwacznie i naiwnie ale naprawdę zauważyłam ,że po tygodniu stosowania olejku moja skóra stała się bardziej elastyczna.  Oczywiście jeśli chodzi o ujędrnienie i zniknięcie cellulitu w jakimś minimalnym stopniu można zapomnieć-nie wspominając już o bliznach.



Być może  i olejek działa na te poszczególne rzeczy, które u siebie nie zauważyłam ale zapewne trzeba stosować go 1-częściej i 2 dłużej, a na to potrzeba więcej niż jednej buteleczki. 




Olejek się mieści w małej, lekkiej przezroczystej, plastikowej buteleczce, na której mamy wydrukowane małymi literkami to z jakim produktem mamy do czynienia.   Sama buteleczka również znajduję się w kartonowym pudełku, gdzie to znajdziemy naprawdę wiele obiecujących  informacji o naszym olejku. 




Buteleczka jest bardzo wygodna w stosowaniu, a otwór, którym wydobywa się olejek adekwatny do konsystencji. 
Na pierwszy rzut oka ten olejek nie różni się niczym więcej od oliwki dla dzieci ponieważ jest takiej samej konsystencji i podobnego koloru jednakże różni się działaniem i zapachem, który jest przyjemny ale trudny do opisania. 




Czy warto zainwestować w ten produkt? 
Jeśli masz bardzo suchą skórę to pewnie bo szybko się jej pozbędziesz ale jeśli masz większe problemy skórne to nie ma co się oszukiwać tak mała butelka nie pomoże, a więc trzeba zainwestować w kilka, a jak wiemy jest wiele kosmetyków tego rodzaju. 




Olejek przetestowałam, dzięki http://udziewczyn.pl/