środa, 16 października 2013

5 zasad makijażu skóry trądzikowej




Wybieraj beztłuszczowe podkłady, które nie zawierają w sobie substancji komedogennych (zatykających pory), np. specjalne apteczne podkłady do cery trądzikowej lub sypkie podkłady mineralne.
Uważaj przy nakładaniu różu i pomadki- czerwone i różowe odcienie kosmetyków mogą podkreślać i uwidaczniać zaczerwienienia i niedoskonałości.
Aby odwrócić uwagę od niedoskonałej cery możesz skupić się na podkreśleniu spojrzenia, wyraźnie zaznaczając linię oka i starannie tuszując rzęsy. Pamiętaj jednak, aby nie przesadzić – teatralny efekt nie jest wskazany!
Unikaj błyszczących rozświetlaczy, pudrów z brokatem i lśniących bronzerów – zwykle bardzo podkreślają niedoskonałości.
Pamiętaj o zachowaniu higieny – przed nakładaniem podkładu i korektora starannie umyj ręce. Jeśli używasz gąbeczek, puszków lub pędzli koniecznie dbaj o ich nienaganną czystość, ponieważ zwykle stanowią doskonałe miejsce dla rozwoju bakterii. Nigdy nie kładź się spać bez starannego demakijażu.

Te informację pochodzą z artykułu-TUTAJ, który znajduje się na http://wizaz.pl/




Osobiście sama zmagam się z trądzikiem, który ostatnimi czasu zaczął się pomniejszać i zanikać ze wglądu na to, że stosuje odpowiednie preparaty do tego typu cery.

Również jestem zwolennikiem tego aby kobiety z tego typu problemem się malowały ponieważ, dzięki temu, że zakrywamy nasze defekty czujemy się bardziej pewnie siebie oraz ładniejsze.

Wiele osób może być zdania, że nie powinno się takiej buźki malować bo może być gorzej ale to nie prawda ponieważ stosując odpowiednie podkłady (lekkie) wcale nie trzeba się martwić, że nasza skóra będzie zatkana-oczywiście czasami takie próby wymagają wiele prób i błędów.





Mnie osobiście służą kremy BB ponieważ stosowałam ich wiele-szukam tego co idealnie zakryje me niedoskonałości (jak na razie na taki nie natrafiłam) zauważyłam ,że one nie sprawiają, że na twarzy pojawia się więcej nie chcianych gości, czy aby zatykały.

Tak jak powyżej jest napisane zawsze podkreślam swoje oczęta, dzięki czemu ludzie patrzą w głąb nie, a nie na te zmiany trądzikowe.





Zawsze pamiętam o dokładnym demakijażu twarzy ale myślę, że każda z nas nie ważne jaki ma typ cery powinna pamiętać o tym aby na noc porządnie oczyścić twarz z wszelkich niedoskonałości!

Miłego dnia:) 



wtorek, 15 października 2013

Ziołowy balsam do ciała (Lukrecja gładka)



Co pisze o produkcie firmy FITOMED to są zawsze miłe słowa.
Za każdym razem, gdy mam przyjemność testować kosmetyki tej marki jestem niezmiernie zadowolona z tego faktu ponieważ te produkty zawsze mnie zadowalają.
Tym razem również i tak było aczkolwiek pojawił się mały tyci minusik...





Ziołowy balsam do ciała (lukrecja gładka) mieści się w plastikowej buteleczce, która jest niemal taka sama jak w innych produktach FITOMED, czy to mamy do czynienia z żelem do ciała, czy do twarzy.
W tym przypadku to opakowanie jest małym minusem ponieważ od samego początku stosowania balsamu ciężko jest go wydobyć z butelki.





Konsystencja balsamu jest średnio gęsta, koloru białego. 
Zapach jest bardzo naturalny i przyjemny.
Balsam pozostawia na skórze lekki zapach, który delikatnie okala naszą skórę ciała.
Nie ma się czego obawia, że będziemy pachnieć istnymi ziółkami.



Balsam, dzięki swej konsystencji bardzo szybko się wchłania w skórę nie pozostawia żadnych smug ani nie czujemy żadnej lepkości itp.

Balsam świetnie nawilża ciało ,dzięki czemu tak naprawdę nie musiałam  się co dziennie smarować aby poczuć efekty na własnej skórze.

Osoby leniwe albo mało systematyczne będą zadowolone z tego balsamu.



Ziołowy balsam do ciała dodatkowo bardzo dobrze regeneruję skórę i nadaję się do stosowania po depilacji.
Po stosowaniu tegoż produktu możemy się cieszyć gładką i miękką skórą.




Jak już wspomniałam wcześniej balsam pochodzi z internetowego sklepu http://www.fitomed.pl.
Jego cena to;12 zł
Dostępność-TU

poniedziałek, 14 października 2013

SERUM BIOXSINE






Już jakiś czas temu,a dokładnie to 23 sierpnia dostałam do testów paczkę bioxsine, która zawierała w sobie szampon do włosów oraz serum, które miały sprawić iż włosy będą mocniejsze, bardziej sprężyste, szybciej rosły i będą mniej wylatywać z głowy ;P




Jeśli chodzi o sprawę z szamponem to go już dawno oceniałam na moim blogu, a więc jeśli ktoś ma ochotę się czegoś o nim dowiedzieć to odsyłam  TUTAJ:)

A teraz może przejdźmy do serum.....




Serum mieści się w szklanych ampułkach do których dostajemy gumowe hmm nakrętki aby móc swobodnie odłamać górną część szklanej ampułeczki oraz aby później nałożyć drugą gumową pipetkę, którą nakładamy serum na skórę głowy.




Obróciwszy szklaną ampułkę do góry nogami z wcześniej nałożoną górną gumowa osłoną nie ma co się martwić iż będzie nam to serum nie przerwanie kapać. Tak naprawdę to trzeba nie co nim potrząść aby zaczęło wypływać z "butelki".





Oczywiście wszystkie ampułki znajdują się w porządnym kartonowym pudełku,a więc są one bezpieczne przed jakikolwiek rozbiciem.

Dostajemy 24 ampułki, które stosujemy co drugi dzień,a więc na około dwóch miesięcy jedno opakowanie nam wystarcza.
Producent zaleca abyśmy je stosowali na noc ja jednak tego nie robiłam ponieważ moje włosy nie lubią być myte wieczorem ponieważ na drugi dzień są oklapłe i nie świeże,a więc robiłam to rano.




Zapach serum jest ziołowy aczkolwiek szybko wietrzeje,a więc nie ma co się martwić, że nasze włosy będą pachnieć ziołami.
Następnie konsystencja serum jest dosyć wodnista,a więc mamy ciecz o barwie ciemno brązowej/brunatnej.




A jak to jest z samym działaniem?

Na pewno zwiększyła mi się liczba nowych małych włosów na głowie z czego się niezmiernie cieszę.
Moje nowiutkie baby hair są dużo mocniejsze i grubsze.

A jak z tym wypadaniem?




Moje włosy przestały niemiłosiernie wypadać, gdzie popada, czyli nie ma ich na poduszce, gdy rano wstaje oraz na ubraniach.

Czesząc włosy szczotką lub grzebieniem również pozostaje ich tam mniej niż wcześniej.

W trakcie mycia włosów ilość wypadających włosów minimalnie się zmniejszyła ale to zawsze coś prawda:)

SERUM BIOXSINE  jest dobrym produktem i po pierwszym opakowaniu da się zobaczyć znaczącą różnice jeśli chodzi o nowe powstałe włosy ich grubość i mniejsze wypadanie jednak nie ma co się łudzić iż po jednym takim opakowaniu w ogóle włosy nie będą wypadać takich cudów to nie ma,a że jeszcze mamy jesień to tym bardziej włosy są narażone na złą kondycję.

A teraz mała ciekawostka ze Facebooka Bioxsine



"Kochani. Ci, którzy mieli już w rękach najnowszy numer STUFF zapewne już nas tam zauważyli Dla pozostałych załączamy wycinek"

 Bioxsine znajdziecie w aptekach,a jeśli nie chce wam się latać po mieście i szukać tego serum to zapraszam TUTAJ znajdziecie tu listę aptek, w których macie możliwość znalezienia szamponu i serum.

niedziela, 13 października 2013

Oczyszczające plastry na nos - 2 szt.



Samo opakowanie i plastry na nos niczym większym się nie różnią od uprzednio wcześniej wspomnianych przeze mnie oczyszczających plastrach na czoło i brodę .





Przed zastosowaniem tych plasterków byłam pewna iż skóra mego nosa jest dosyć czysta i żadnych zatkanych porów, czy wągrów na niej nie ma, a jak były to tylko takie pojedyncze i zwykła maseczka wystarczała aby nosek oczyścić. 





Jakież było moje ogromne zdziwienie, gdy po zastosowaniu plasterka na nos i ściągnięciu go po 15 minutach na plasterku były widoczne wyciągnięte wągry, czy inne nie potrzeba rzeczy, które się tam znajdowały.





Jednym zdaniem..

Plastry te działają świetnie i to już po pierwszym zastosowaniu, czyli po jednym plasterku,a w opakowaniu mamy dwa, a więc dwa razy możemy się cieszyć dobrym działaniem.





Osobiście myślę, że nie raz powrócę do tych plastrów na nos ponieważ spisują się doskonale jak dla mnie.

Cena opakowania: 6,50 zł
Więcej poczytać o produkcie możecie TUTAJ





Więcej produktów tego typu znajdziecie w internetowym sklepie http://sklep.dermopharma.pl/


Ps. Fajna ciekawostka...

W każdym kraju uznaje się co innego za piękne.Koreanki zwariowały ostatnio na punkcie worków pod oczami. Każda chce je mieć. Wykorzystują to klinki chirurgii plastycznej, które proponują już takie zabiegi. Podczas gdy w Europie kobiety wydają duże pieniądze, by usunąć sobie worki pod oczami, to w Korei panuje całkowicie inny trend. Im większe - tym lepiej. Co sądzicie o koreańskim trendzie?





Więcej takich rzeczy znajdziecie na Facebooku sklepu- KLIK 

Muzyczna Azja; )



Już od tygodnia cały czas za mną chodzi ta energetyczna nutka, która potrafi o każdej porze dnia i nocy poprawić mi humorek ;)

Jak wiecie czy nie wiecie słucham wiele tego typu piosenek aczkolwiek sama nie jestem wstanie  tych wszystkich zespołów spamiętać itd ale na całe szczęście na pomoc przychodzi BLOG, gdzie to znajdziemy bardzo dużo piosenek Azjatyckich nie tylko K-POP ale również i piosenki z Tajlandii, Chin, czy Japonii.




Jeśli macie ochotę waszym uszom sprawić coś nowego to zapraszam do zapoznania się z http://kawaiiclock.blogspot.com/ , gdzie osoby zarówno początkujące w tej muzyce jak i nawet te,które już w tym nie co dłużej siedzą z pewnością natrafią na coś nowego i oryginalnego.


piątek, 11 października 2013

Beta Skin-produkt medyczny





Beta Skin Natural Active Cream jest produktem zarejestrowanym
jako wyrób medyczny.
 Ma to dość szczególne znaczenie. Nie jest to
 dermokosmetyk, tylko produkt, który ma swoje przebadane i
przetestowane wskazania lecznicze.

 BSNAC ma wskazania we wspomaganiu leczenia:
  - Atopowego Zapalenia Skóry
  - Łuszczycy
  - Wyprysku Kontaktowego
  - Łojotokowego Zapalenia Skóry
  - Trądziku
 
Dostępność-http://www.betaskin.pl/ 
 
 
Beta Skin Natural Active Cream dostałam nie jako pełnowartościowy produkt
 medyczny ale próbki, których było tak dużo, że bez problemu można
 wypowiedzieć  się na temat tego wyrobu. 



Jedna mała saszetka wystarczyła mi na dwa zastosowania,a te próbki o większej
 pojemności na dłuższy czas.



Jednakże była nie co mała różnica pomiędzy tymi próbkami,a dotyczyła konsystencji wyrobu medycznego. 
W małych saszetkach konsystencja była bardziej wodnista niż w próbkach o większej pojemności te zaś były bardziej geste i myślę, że sam wyrób medyczny też jest taki jak ten w próbkach o pojemności 30 ml.

Zapach lekko intensywny i kojarzący się z kosmetykami, które właśnie są dostosowane do cery z problemami typu trądzik.




Kolor lekko żółtawy.
Produkt medyczny średnio nadaję się pod podkład i, gdy nałożymy na twarz większą ilość rozmazuję się i pozostawia mazy na twarzy.


Beta Skin Natural Active Cream stosowałam rano i wieczorem i pierwsze oznaki 
działania zauważyłam już w trakcie 3 tygodnia stosowania.
 
Oczywiście mając same próbki nie jesteśmy wstanie pozbyć się problemu 
skórnego ale jesteśmy w stanie zauważyć dobroczynne działanie tego produktu
 medycznego na skórę twarzy, dzięki czemu możemy być pewni, 
że zainwestowanie pieniędzy w pełnowartościowy produkt nie będzie 
wyrzuceniem ich w błoto. 
 
 

Co ja zauważyłam stosując Beta Skin?
 
Z pewnością zanikło uczucie swędzenia, które czasami pojawiało się na twarzy 
oraz powoduję iż zaczerwienienia zaczynają tracić na swej intensywności.
 
Następnie ilość pojawiających się niedoskonałości jest o wiele mniejsza 
niż przed stosowaniem Beta Skin Natural Active Cream . 
 

 
 BETA-SKIN NATURAL ACTIVE CREAM jest nie tylko polecany dla osób
 z trądzikiem ale i dla osób, które zmagają się
z innymi problemami skórnymi więcej o tym możecie przeczytać na stronię
 producenta http://betaskin.pl/dla-pacjenta.html
 

Podsumowując:
 
Polubiłam się z tymi próbkami i myślę, że warto zainwestować
 w pełnowartościowy wyrób medyczny.
 
A jeśli i wy macie ochotę na takie próbki to wystarczy tylko śledzić
Facebooka BetaSkinNaturalActiveCream 
aby być na bieżąco z promocjami i nowinkami. 
 
 
 
Mamy 20.59 i następuję mała aktualizacja ;)!!
 
Produkt medyczny Beta Skin możecie 
dostać tutaj-http://sklep.q-kwadrat.pl/ 
 
Dodaję również małą wiadomość od uprzejmego
 Pana, który wyjaśnił mi na czym polega
 ta różnica   konsystencji...


faktem jest, że krem ma różną konsystencje w próbkach, co więcej ma
też
różną konsystencję w różnych opakowaniach

...mamy opakowania po 15,50,150,250 i 500 ml

im większe opakowanie tym jest bardziej wodnisty ale bardzo ważnym jest
że
wszystkie proporcje składników są zachowane takie same

dlaczego tak się dzieje?

beta glucan jest dośc himeryczną substancją, która lubi robić różne
psikusy:

ma szczególnie denerwujacą właściwość do zbrylania się i do
żelowania się
czyli zbijania z dośc gęstą masę

to spowodowało, że ciężko było go wydobyć z opakowań z pompką bo
osiadał w
formie żelu na  ściankach od wewnątrz i pozostawał w środku

stad też linia produkcyjna jest ustawiana tak, że w zależności od tego
jaką partie i do jakich naczyń się szykuje to jest nieco inny sposób
obróbki beta glucanu (chodzi głównie o obróbkę termiczną...) wtedy ma
on
inne właściwości związane z jego gęstością i tendencją do zbrylania
się
 
 
www.sklep.q-kwadrat.pl

Jesli powołacie się na mojego bloga przy pierwszych zakupach
możecie odstać 5% rabatu


Dziękuję za doinformowanie ;)

Jak fajnie być blogerem tyle rzeczy nowych można się dowiedzieć ;)

czwartek, 10 października 2013

Cerin Gel SOS




Cerin Gel SOS

Odpikseluj pryszcze!
27,90 zł  
 
  • Szybka pomoc dla skóry tłustej, trądzikowej i problematycznej
  • Szybko wysusza pojedyncze pryszcze
  • Łagodzi stany zapalne i zaczerwienienia 
 
 
Dostępność-TUTAJ 
 
 
 Cerin Gel SOS dostajemy w kartonowym pudełeczku,a w środku kartonika znajdujemy małą tubkę żelu. 
Szata graficzna opakowań jest bardzo przyjemna i ciesząca oko a przede wszystkim  kojarzy mi się z młodzieżą co tym bardziej zachęca do zakupu ;)
 
Tubka mieści w sobie 15 ml żelu, który jest bardzo wydajny jeśli stosujemy go pojedynczo na niechcianych "gościach" na twarzy jednakże, gdy stosujemy go na większej powierzchni  to również  nie ma co się martwić wydajnością ponieważ jest ona bardzo dobra w każdym wypadku. 


Jedynym minusem jakim zauważyłam jest to iż producent/firma sprzedająca nie zapewniła np naklejek z polskimi napisami/tłuczeniem- jedynie to co znajdziemy na stronie sklepu KLIK


Żel jest przezroczysty,a konsystencja jak najbardziej żelowata,a jak już wspomniałam wcześniej jest to żel bardzo wydajny i nie trzeba wielkiej ilości aby pokryć niedoskonałości na twarzy.
Zapach tak szybko się ulatnia, że aż trudno mi go opisać ale z pewnością nie jest to przykry zapach taki zwykły.


Z pewnością wiele z was miewało przypadki, gdy na buźce pojawia się niechciany gość w postaci bąbelka, który  nie jest jeszcze pryszczem, którego  można usunąć (chociaż nie powinno się tego robić), a czasami nawet jego pojawienie przynosi lekki ból, czy dyskomfort. Ja mam tak zazwyczaj przed moją menstruacją. 
W tym przypadku Cerin Gel SOS z tym problemem radzi sobie bardzo dobrze ponieważ albo sprawia, że ten bąbelek do dwóch dni zanika albo po prostu bąbel zamienia się w pryszcza, którego można zlikwidować w szybkim czasie.


Po stosowaniu  Cerin Gel SOS zauważyłam ,że zaczerwieniania na buźce są dużo, dużo bladsze, dzięki czemu jakoś wyglądam ;)

Produkt ten z pewnością wysusza pryszcze i powoduje, że szybciej znikają one z mojej twarzy.

OOOO (myślę, myślę o czym jeszcze miałam napisać) już wiem o czym miałam jeszcze wspomnieć.

Gdy żel nałożymy na większą powierzchnię skóry np na policzku to jest wyczuwalne małe ściągnięcie skóry w tych okolicach, gdzie znajduje się żel.


Podsumowując:

Jestem bardzo zadowolona z tego produktu i ciesze się, że działa,a więc myślę, że jest wart swej ceny.

Cerin Gel SOS możecie również zakupić w zestawie z kremem i tabletkami  na pryszcze ale o tym możecie poczytać na stronie internetowego sklepu- http://www.sensilive.pl ; wspomnę jeszcze tylko iż w tym sklepie możecie znaleźć wiele interesujący produktów.

środa, 9 października 2013

Olejek z pestek MALIN, zimnotłoczony, aksamitny, na zmarszczki 50ml




Olejek z pestek malin dostajemy w małej szklanej buteleczce i myślę, że osoby, które już kiedyś miały jakikolwiek olejek to wiedzą jak te buteleczki wyglądają i czym się charakteryzują. 



Otwór, którym ma wydobywać się olejek jest w odpowiedniej wielkości (zawsze jak piszę o otworach to mam dziwne skojarzenia-przepraszam hi) .
Otworek jest przede wszystkim bardzo szczelny tzn., nawet jeśli butelkę obrócę do góry nogami to olejek z pestek malin nie będzie nam z tej butelki wyciekał ani kapał i kapał,a wręcz przeciwnie to kapanie następuje dopiero po dłuższej chwili,a więc jeśli chcemy mieć olejek na dłoni musimy tą buteleczką nie co potrząsnąć.

Nie jest to wina samego olejka ponieważ jego konsystencja jest oleista aczkolwiek różni się nie co od innych olejków jakie miałam do tej pory ponieważ jest mniej tłusty,dzięki czemu szybko się wchłania w skórę ciała nie pozostawiając przy tym tłustej i lepkiej warstwy.





Niestety ale zapachu malin nie wyczujemy.
Kolor olejku z pestek malin  jest bursztynowy. 

Olejek zaleca się stosować na twarz ze zmarszczkami ,czy jakimiś niedoskonałościami. Ja osobiście nie stosowałam tego olejku na moją buźkę ponieważ teraz testuje inne rzeczy,a więc nie chciałam mieszać wszystkiego ze sobą i wykorzystałam ten olejek na dłonie, szyję i dekolt oraz odkryłam jeszcze inne zastosowanie tego kosmetyku-nawet sam producent o tym nie wspomina ;)



Moje dłonie ostatnimi czasy były nie w najlepszym stanie,a to wszystko było spowodowane tym iż w mojej pracy często mają one kontakt z wodą.

Wystarczy raz dziennie na noc nasmarować dłonie olejkiem aby następnego dnia było one miękkie, gładkie i bardziej elastyczne.

Olejek również stosuję w pielęgnacji szyi i dekoltu tak jak powyżej na noc smaruję te części ciała i zauważyłam ,że są one nawilżone i wizualnie ładniejsze ;P




Zastosowanie numer 3 o, którym nie wspomina producent,a ja dzięki temu czuję się jak odkrywca!

Olejek z pestek malin wykorzystuję w olej owaniu swych włosów ;)
Olejek nakładam 2/3 razy w tygodniu na włosy i pozostawiam go na całą noc po czym rano myję włosy szamponem, który nie co moje włoski przesusza ale po stosowaniu tego olejka nie muszę się już o to martwić.

Po nie całych dwóch tygodniach zauważyłam iż moje włosy są bardziej nawilżone ale nie tylko z zewnątrz ale tak jakby od środka, naprawdę lepiej wyglądają.



Podsumowując:
Za 24, 50 zł dostajemy bardzo wydajny olejek z pestek malin ,który można wykorzystać na wiele sposobów i wierze, że każda z nas znalazła by w nim coś dobrego i dla niego inne zastosowanie. 
Bezpośredni link do olejka, w którym możecie się dowiedzieć co o nim pisze producent macie TUTAJ
Olejek możecie dostać w internetowym sklepie http://www.e-fiore.pl/ w którym aktualnie jest promocja na....


Olejek z pestek malin miałam możliwość testować, dzięki temu, że sklep prowadzi bloga na którym czasami zaprasza blogerki do testów ;)