Pewnego ciepłego dnia wybrałam się na przerwie w pracy do rosmanna w poszukiwaniu płynu micelarnego, który oczyści nie tylko moją skórę twarzy ale i zmyję wodoodporny tusz z rzęs, który ostatnio nagminnie stosuję przez upały aby nie wyglądać jak panda. Wadą człowieka jest fakt iż bardzo rzadko kiedy się schyli aby coś ujrzeć/ zobaczyć i mija ludzi i małe stworzenia nie zważając na nie, a że ja czasami się pochylam to na ostatniej zakurzonej półce wyczaiłam na promocji dwa ciekawe płyny do demakijażu marki Rvival De Loop które kupiłam za grosze....
Przez pierwsze kilka dni zachwycałam się niemiłosiernie nad dwoma płynami ponieważ za niską cenę dostałam świetne oczyszczacze do cery, gdzie niebieski płyn doskonale zmywa wodoodporny makijaż oka,wszelakie cienie, czy też eyeliner a czerwony pozbywa się podkładu, różu i innych zabrudzeń z skóry twarzy.
Niestety po kilkunastu dniach zaczęłam odczuwać podrażnienie na twarzy i tak moje zachwyty się zminimalizowały:/
Skóra wokół oczu delikatnie piekła jak i lica:/
Nie zmienia to jednak faktu iż dokończę niebieską butelkę z dwufazowym płynem bo pomimo delikatnego podrażnienia prawie, że bez tarcia pozbywa się całkowicie makijażu z oka, a nawet radzi sobie z uporczywym tuszem z loerala, który jest wodoodporny i płyny micelarne z eveline nie dały sobie z nim rady:/
Posiadam tusz falselash wings i tak się zastanawiam, czy coś w nim mnie nie uczula bo pomalowaniu nim rzęs oko troszkę pieczę-oczywiście to uczucie później przechodzi...., a więc może dlatego mam podrażnione oko, a wcale to nie jest wina płynu????
Niestety dwufazowiec pozostawia tłusta powłokę na oczach, a więc muszę później tą warstwę delikatnie zmyć aby nie być tłustą....
Powróćmy na chwile do czerwonej butelki, która również świetnie zmywa makijaż ale przede wszystkim tonizuję przez co skóra jest nie tylko oczyszczona ale i zmatowiona.
Podsumowując: płyny godne uwagi aczkolwiek mają minimalną wadę troszkę podrażniają....Wystarczy nie wiele wacików aby dokładnie umyć skórę twarzy i nie martwić się o niechciane bąble....
Ja osobiście używam garniera, ale co do płynów dwy-fazowych zgadzam się z Tobą też ich nie lubię, są dla mnie nieprzyjemne
OdpowiedzUsuńUżywam tylko naturalnych kosmetyków, wiec dla mnie odpada :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, skoro podrażniają to nie dla mnie. Ogólnie nie lubię dwufazówek, wolę płyny micelarne:)
OdpowiedzUsuńA ja się w ogóle nie maluję, więc mi pewnie się nie przydadzą;)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tego niebieskiego płynu z RdL i ogólnie dobrze go wspominam. Nie był szałowy, ale całkiem przyzwity
OdpowiedzUsuńU mnie kosmetyki tej marki sprawdzają się dosyć dobrze...
OdpowiedzUsuńWolę mleczka od płynów.
OdpowiedzUsuńU mnie plyny miceralne nie zdaja egzaminu. W moim przypadku najlepiej spradza sie Ziaja - plyn dwufazowy do demakijazu oczu lub lekkie mleczko. To moje ulubione typy, a testowalam juz wiele produktow. Pozdrawiam 😉
OdpowiedzUsuńUżywam naturalnych kosmetyków, więc tych raczej nie przetestuję! :)
OdpowiedzUsuńNie używała nigdy tego produktu, ale dobrze, że go zrecenzowałaś :)
OdpowiedzUsuńOstatnio wiele kosmetyków do demakijażu podrażnia mi oczy i trochę boję się nowości.
OdpowiedzUsuńJa niestety mam uczulenia po nich
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis ;)
OdpowiedzUsuńDawno temu czytałam, ze kosmetyki tej marki podrażniają cerę, dlatego trzymam się od nich z daleka. Szkoda że te płyny spowodowały pieczenie, rzadko kiedy tak się zdarza w przypadku płynów do demakijażu. Ja wybieram sprawdzone marki jak Garnier, Bielenda czy Eveline
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzawsze obojętnie w rossmannie przechodziłam obok kosmetyków Rival de Loop
UsuńU mnie od lat ma swoje zasłużone miejsce płyn micellarniy Bioderma w wersj dla skóry wrażliwej. To jak ten płyn domywa makijaż bez podrażnienia to jets czysta magia. Uwielbiam go i nie zmienię chyba, że wycofają.
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie kiedyś z tej firmy płyn do demakijażu w wersji podróżnej, przyznaje że makijaż zmywała ok ale niestety szczypał mnie bardzo w oczy
OdpowiedzUsuńMyśle, ze mnie tez by podrażniły. Kiedyś już kia taki przypdek
OdpowiedzUsuńJa z zasady omijam tanie produkty.
OdpowiedzUsuńniestety nie znam tego plynu
OdpowiedzUsuńKojarzę te płyny do demakijażu, ale szczerze pwoiedziawszy na nie nigdy się nie zdecydowałam. Moja twarz jest dość wrażliwa i naprawdę muszę mieć dobry, sprawdzony płyn (oczywiście niekoniecznie drogi). Znalazłam swoich ulubieńców i niech tak zostanie :D życzę Ci miłego weekendu kochana :)
OdpowiedzUsuńJa bym ich pewnie nie wypatrzyła, rzadko się aż tak rozglądam :D. Szkoda jednak, że Twój entuzjazm nie trwał dłużej :)
OdpowiedzUsuńMnie mało co podrażnia, jeśli chodzi o demakijaż, więc mogłyby się u mnie sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńMoja skóra wokół oczu jest bardzo wymagająca, każdy płyn micelarny mnie podrażnia...;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Nie znam tej marki zupełnie.
OdpowiedzUsuńNie miałam płynów tej marki, ale kiedyś notorycznie sięgałam po tonik.
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki ale raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJakoś do tej pory nie używałam kosmetyków Rival de Loop.
OdpowiedzUsuńKupiłam ostatnio w Rossmanie płyn micelarny Nivea - też w promocji. Jestem zadowolona :) A tych, o których piszesz, niestety nie znam...
OdpowiedzUsuńJeśli piecze Cię oko po pomalowaniu tuszem to raczej wina tuszu, a nie płynu. Może jest stary już? A jeśli piecze oko po użyciu płynu = to wina płynu ;-) Ja używam Bidermy i nic innego jak dotąd mi nie odpowiada. Wszystko mnie piecze!
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ani ich produktów
OdpowiedzUsuńJa ten niebieski miałam raz w formie miniatury, bo potrzebowałam czegoś na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich, ale z tej marki kupiłam całkiem niedawno zestaw maseczek do twarzy i były bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńNie znamy tych płynów. Mamy już swoje ulubione :)
OdpowiedzUsuńTych płynów akurat nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten po lewej ale nie pamiętam jak się sprawdził.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJa często wybiwram produkty rossmanowe. Jeszcze nigdy nie miałam z nimi problemu
OdpowiedzUsuńMiniaturka płyny dwufazowego często ze mną podróżuje :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w płynie micelarnym od Garnier :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych płynów do demakijażu. Wydaje mi się, że cena nie świadczy o złej jakości i te tanie produkty do demakijażu też mogą być dobre.
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię ! Również polecam tak jak i inne produkty tej marki :)
OdpowiedzUsuńwszystko mi sie tu podoba super !
OdpowiedzUsuń