Kilka dni temu zachwycałam się tlenowym serum do twarzy o2skin, a dzisiaj przyszła pora na dwa pozostałe kosmetyki, które miałam możliwość przetestować na swojej cerze. Tak naprawdę jednak rozświetlający krem pod oczy stosowałam kilka razy i więcej nie dałam rady aczkolwiek u mojej mamy znalazł większe zastosowanie praktyczne:) Dlatego też sądzę, że zacznę właśnie od tego kosmetyku ponieważ wiem iż znajdzie on swych zwolenników jak i przeciwników.
Tlenowy rozświetlający krem pod oczy o2skin również zachowany jest w chłodnej tonacji kolorystycznej, która daje nam pewność iż mamy do czynienia z profesjonalnym kosmetykiem , a z pewnością z pozoru bo patrząc na opakowanie nie możemy wejść w działanie kosmetyku. Krem mieści się w szklanym słoiczku z pipetką, która działa dopiero, gdy przed pierwszą aplikacją krem kilkukrotnie po naciskamy aby się odpowietrzył aczkolwiek w pewnym momencie naciskania miałam dość i go odkręciłam ale teraz moja mama na spokojnie pompkę naciska i odpowiednia ilość kremu wydobywa się z otworu. Pojemność standardowa bo znajdziemy w opakowaniu 15 ml kremu, który spokojnie starczy na kilka miesięcy przy codziennej aplikacji.
Konsystencja kremu pod oczy jest lekka i kremowo żelowa przez co bardzo szybko wchłania się w skórę nie pozostawiając tłustej, czy też lepkiej warstwy pod okiem, a nakładanie makijażu nie stanowi żadnego problemu ponieważ nic pod okiem się nie roluje.
Zapach kosmetyku jest bardzo naturalny ponieważ brak w nim jakichkolwiek sztucznych substancji zapachowych, a więc jest on bardzo neutralny przez co nie pozostaje w pamięci i tak naprawdę ciężko jest go określić.
Teraz nadchodzi moment, w którym informuje was dlaczego rozświetlający krem pod oczy o2skin odłożyłam po niecałym tygodniu stosowania. Chwilę po aplikacji kremu pod oczy i na powiekę skóra zaczyna delikatnie mrowić, piec i robić się czerwona:( Niestety nie jest to zbyt przyjemne uczucie jeśli dodamy do tego iż skóra pod oczami jest delikatniejsza i bardziej wrażliwa niż reszta skóry na twarzy. Uczucie mogłabym porównać do działania balsamów wyszczuplających.
Z pewnością jest to spowodowane kofeiną zawartą w kosmetyku.
Dla mnie jest to nie do przyjęcia:/
Moja mama jednak stwierdziła iż jak mrowi i delikatnie piecze to musi działać i jej to odczucie w żaden sposób nie przeszkadza i namiętnie go stosuje w dzień w dzień.
Jakie efekty u siebie zauważyła??
Z pewnością nigdy nie miała tak dobrze nawilżonych okoli oczu, a że ma już 45 lat zauważyła także poprawę w jędrności i gęstości skóry. Dodatkowo skóra jest rozświetlona i pełna życia i młodzieńczego blasku. Cieni pod oczami takowych nie posiada, a zatem nie zauważyła aby krem pomagał w tym problemie. Jeśli chodzi o zmarszczki stwierdziła, że tych mimicznych już nikt się nie pozbędzie, a więc zmarszczki w kącikach oczu nadal są ;P
Jednakże krem działa bardzo odżywczo i napinająco dlatego jest bardzo na TAK:)
Tlenowy nawilżający- odżywczy krem na noc o2skin stosowałam ja jako niespełna 25 latka, która zrobiła sobie przerwę z kosmetykami do cery mieszanej na jakiś czas.
Również znajdziemy go w szklanym opakowaniu, który uprzednio znajduje się w kartonie, na którym to znajdziemy szereg informacji w języku polskim na temat danego kosmetyku.
Oczywiście krem także znajdziemy w standardowej pojemności tj. 50 ml.
Tak jak i poprzednio krem ma ma zbyt delikatny zapach by móc go zapamiętać. Tak naprawdę jest bardzo neutralny przez co śmiało stwierdzam iż nawet Panowie mogą go swobodnie używać.
Jak wspomniałam powyżej krem zamknięty jest w szklanym słoiczku, który posiada nałożone sreberko pod nakrętką, a więc mamy pewność iż nasz krem nikt wcześniej nie stosował.
Odżywczy krem na noc o2skin jak sama nazwa wskazuje stosowałam przed spaniem wieczorem:P
Konsystencja kremu jest typowo nocna tzn jest oczywiście kremowa ale i dość treściwa, a więc i bogata dlatego też jako krem na dzień była by delikatnie za ciężka by móc wykonywać makijaż zaraz po aplikacji, czy też po krótkim czasie ponieważ krem potrzebuje kilku chwil by całkowicie wchłonąć w skórę. Ogromnym plusem jest fakt iż kremu na skórze w żaden sposób nie czuć zero ściągania, czy też lepkości aczkolwiek, gdy dotkniemy skórę o puszkiem palca czujemy pod nim, że mamy na skórze warstwę kremu. Można stwierdzić iż zaraz po nałożeniu skóra jest jednolicie gładka.
Co zauważyłam podczas stosowania kremu?
Jak odżywcze serum jestem w stanie jeszcze raz z przyjemnością przetestować tak i sam krem na noc również ponieważ wystarcza mi na długi okres czasu ponieważ jest bardzo wydajny bo nie trzeba jego kilogramowych ilości aby dobrze rozprowadził się po cerze, a dodatkowo nie uczula nie podrażnia, nie zapycha, a więc same ochy i achy i sprawdza się znakomicie przy cerze mieszanej.
Krem świetnie nawilżył i wygładził moją cerę nie tylko na powierzchni ale i od środka. Świetnie sprawdza się przy łagodzeniu podrażnień niwelując je i powodując, że skóra odczuwa ulgę i ukojenie. Cera sama w sobie wygląda na pełną życia i zdrowia. Stany zapalne na twarzy są złagodzone, a nawet szybciej się goją, a o nowych gościach spowodowanych przez krem można śmiało zapomnieć. Skóra jest nie tylko wyśmienicie nawilżona i wygładzona, czy też odżywiona ale także i ma wyrównany koloryt cery. Jeśli chodzi o działanie przeciwstarzeniowe i ujędrniające mmm tego nie jestem w stanie stwierdzić być może za kilka lat:P
Krem pod oczy osobiście nie polecam po przez pieczenie aczkolwiek moja mama sobie go chwali. Krem na noc sądzę, że jest wart wypróbowania bo jest świetnym nawilżaczem.
Myślę, że krem na noc bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z pompką - mam jakąś awersję do wkładania palca w słoiczek :) Ale ten krem pod oczy nawet mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich. Ale bardzo chetnie wezme je pod uwage w swojej pielegnacji:)
OdpowiedzUsuńZapowiadają się całkiem nieźle. Szukam właśnie nowego kremu pod oczy, może się skuszę na ten.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krem pod oczy piecze. U mnie mogłoby być podobnie.
OdpowiedzUsuńmnie piecz, ta mrowi, a inną grzeje hi hi podsumowując każda z nas odczuwa co innego ;D
Usuńwyglądają obiecująco!
OdpowiedzUsuńTlenowe kosmetyki? To dopiero ciekawe. Muszę się im przyjrzeć bliżej :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zaczynam testować te produkty. Interesująca jest rola tlenu w pielęgnacji. Bardzo ciekawa jestem jak u mnie się sprawdzą bo słyszałam na ich temat bardzo rózne opinie
OdpowiedzUsuńNa ten krem na noc mogłybyśmy się skusić :) Brakuje nam ostatnio takiego kremu nawilżającego na tą porę :)
OdpowiedzUsuńSzukam dobrego kremu pod oczy i chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, ale chętnie przetestuję;)
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ta marka mocno mnie intryguje. Chyba czas się skusić na jakiś produkt.
OdpowiedzUsuńta czcionka jest ładna ale mnie nie czyta się wygodnie. Mam wrażliwą okolicę oczu więc mrowienie i pieczenie u mnie mogłoby przybrać na sile i być jeszcze bardziej nieprzyjemne
OdpowiedzUsuńmm tak jest bardzo łądna czcionka cóż tez się jednak zastanawiam ,czy ją nie zmienić bo czasami trzeba wyostrzyć wzrok :P
Usuńczuje się zainteresowania, może kupię na prezent:)
OdpowiedzUsuńciekawie wyglądają te kosmetyki, nie znam ich
OdpowiedzUsuńja niedlugo bede testowac te kremy! ciekawa jestem wlasnie tego pod oczy, bo jest kontrowersyjny
OdpowiedzUsuńKremu na noc marki 02skin jeszcze nie miałam okazji przetestować, ale krem pod oczy był moim ulubieńcem :) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńDla mnie nowość, ale dobrze, że już przetestowana :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się opakowania tych kremów :) jestem ciekawa jak sprawdzą się u mnie - dostałam ostatnio na Meet Beauty dwa kremy z O2 Skin - właśnie ten na noc i drugi podobny na dzień.
OdpowiedzUsuńMarka ciekawi mnie od dłuższego czasu. Chyba w końcu czas się na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńZnam jeden kosmetyk tej marki, ale nie byłam z niego zadowolona. O ile samo działanie było poprawne tak opakowanie mnie rozczarowało.
OdpowiedzUsuńDziałanie kremu pod oczy fajne, choć myślę, że i mi by to uczucie przeszkadzało :)
OdpowiedzUsuńKurcze jakoś mnie nie kusi :/
OdpowiedzUsuńKremu pod oczy byłam ciekawa, ale gorzej, jeśli piecze :P
OdpowiedzUsuńCzytałam już, że krem pod oczy ma tendencję do podrażniania.
OdpowiedzUsuńUżywam całego zestawu :) krem pod oczy bardziej grzeje niż piecze :)
OdpowiedzUsuńJuż czytałam o tych kosmetykach gdzieś. Efekt pieczenia to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńprezentują się nieźle, chyba się na nie skuszę
OdpowiedzUsuńEhh a ja nie używam żadnego kremu pod oczy 🙈
OdpowiedzUsuńTlenowe kosmetyki? Ciekawe. Chyba się skuszę
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki ;) ja teraz mam mnóstwo zapasów do przetestowania.
OdpowiedzUsuńInteresujące produkty
OdpowiedzUsuńNie kojarze marki :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie skład więc myślę, że warto wypróbować:)
OdpowiedzUsuńnie znam kompletnie tych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńmam ich zestaw kosmetyków oprócz kremu pod oczy, ale może w sumie to i lepiej bo czytałam że potrafi wywoływać szczypanie, wprawdzie chwilowe ale jednak
OdpowiedzUsuńUżywałam różnych kremów pod oczy i nie miałam nigdy takich efektów jak szczypanie i pieczenie, gdyby się pojawiły odstawiła bym taki produkt jak ty
OdpowiedzUsuńChyba jednak go nie kupię ;)
OdpowiedzUsuńJa obecnie testuję balsam tlenowy, który wzmacnia działanie kremu i powiem Ci,że jestem mega zadowolona. Szkoda,ze krem pod oczy takiego psikusa Ci robi ;/ ja do tej pory nie trafiłam na krem pod oczy, który by mnie piekł czy cokolwiek (całe szczęście!). Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńMiałam jeden krem z tej serii, ogólnie był ok, ale nawilżenie było dla mnie jednak za słabe.
OdpowiedzUsuńJa nie miałam do tej pory kosmetyków tej marki. Ja mam wrażliwe okolice oczu, więc pewnie krem pod oczy by sięu mnie nie sprawdził. Za to tego na noc bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam, że marka reklamowała się na Meet Beauty i trochę śmieszy mnie to przedstawiają te produkty. Mam na myśli "tlenowy", co to w ogóle znaczy? :D Nie kusi mnie w ogóle ta marka.
OdpowiedzUsuńCiekawe propozycje kremów, zapisuje na swoją chciej listę.
OdpowiedzUsuńzupełnie ich nie znam ale wyglądają super
OdpowiedzUsuńNiestety w składzie kremiku widzę składniki, których moja skóra nie lubi. Niestety z tego właśnie powodu nie skusiłabym się na ten krem, a szkoda, bo marki nie znam :) Szkoda również, że krem pod oczy się u Ciebie nie spisał :)
OdpowiedzUsuńgeneralnie to nie lubię stosować kremów, ale wiem że powinnam to robić. Co do Twojego postu to bardzo zainteresował mnie krem rozjaśniający. Ciekawe czy poradził by sobie z rozjaśnieniem przebrarwien.
OdpowiedzUsuńNo niestety te składniki tych kosmetyków to dla mnie bardzo średnie są :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krem pod oczy się nie sprawdził :/ Krem na noc jest bardzo interesujący, zwłaszcza jeśli łagodzi podrażnienia ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie powiem u mnie z kremami na noc bywa różnie. nie wyobrażam sobie nie oczyścić twarzy po całym dniu, ale dość często zapominam o wklepaniu kremu. szukam czegoś lekkiego co mi się szybko wchłonie . niestety nie miałam okazji testować nic z tych produktów, ani nic z tej firmy - chociaż znam i czytałam recenzje niektórych produktów.
OdpowiedzUsuńPrzywiozłam kilka produktów tej marki z Meet Beauty ale właśnie kremu pod oczy nie nam w swojej kolekcji. Muszę się w niego zaopatrzyć żeby mieć całą serię do wypróbowania. Serum tlenowe poznałam z próbek na razie i już mi się podoba.
OdpowiedzUsuń