W swoim życiu stosowałam już wiele produktów do włosów aczkolwiek typowej kuracji nawilżającej na "włosy" nie miałam jeszcze okazji sprawdzić tym bardziej, że nie twierdziłam iż moja skóra wymaga jakiegoś kierunku w tę stronę aczkolwiek jak człowiek może się zdziwić, gdy zacznie stosować taki, a nie inny preparat do skóry głowy, a nie włosów.
Tutaj się na chwilkę się zatrzymam bo wiele z nas stosując wszelakie sera ampułki itd stwierdza, że są to produkty do włosów owszem są one przeznaczone do tego aby włosy odżyły zaczęły rosnąć i mniej wypadać ale tak naprawdę chodzi tutaj o skórę głowy i cebulki, a nie samą łodygę włosa :)
Kuracja odżywcza do skóry głowy Tints of Nature polecana jest osobą z wrażliwą skórą głowy, która miewa uczucie świądu jak i jest przesuszona i troszku problematyczna.
Aktualnie zmagam się z nadmiernym wypadaniem włosów aczkolwiek uczucie świądu na skórze czasami mi towarzyszy, a dokładniej mówiąc to towarzyszyło:)
Kurację stosowałam na noc ze względu na to, że każdego ranka myję włosy, a zatem wolałam kurację spryskać na skórę głowy wieczorem by mogła przez noc aktywnie zadziałać. Spray stosowałam w zależności od tego jak mi się przypomniało aczkolwiek 3 razy w tygodniu na pewno to robiłam.
Myślę, że pierwsze efekty zauważyłam już jakoś po półtora tygodnia po zastosowaniu, gdy to świąd na skórze zaczął się uspokajać i zmniejszać aż zdałam sobie sprawę, że kompletnie go nie odczuwam.
Skóra w jakiś sposób odżyła, a co najważniejsze już uporczywie nie swędzi.
Kuracja odżywcza znajduje się w plastikowej tubce, a konsystencja jest wodnista. Buteleczka posiada mały dozownik, dzięki któremu łatwo zaaplikujemy produkt na skórze, dzięki temu, że posiada mały dzióbek. Zapach kuracji jest bardzo naturalny i przyjemny jak na naturalny kosmetyk.
Czy polecam? Z początku byłam sceptycznie nastawiona ale, gdy uczucie świądu zaczęło zanikać stwierdziłam iż jest to kosmetyk naprawdę wart naszej uwagi, a szczególnie osób ze swędzącym skalpem.
Dostępność sklep internetowy https://www.helfy.pl/ oraz sklepy stacjonarne:
ul. Świętego Mikołaja 40
50-127 Wrocław
50-127 Wrocław
ul. Rynek Nowomiejski 18
87-100 Toruń
87-100 Toruń
ul. Świętej Gertrudy 24
31-048 Kraków
31-048 Kraków
ul. Młyńska 17-19
40-098 Katowice
40-098 Katowice
ul. Hubska 81b
50-501 Wrocław
50-501 Wrocław
ale ale z tego co wyczytałam helfy otwiera się w Warszawie :)
Nie używałam tych produktów :)
OdpowiedzUsuńNiegdy nie testowałam, jedyne co stosowałam na skalp to Jantar i spray Seboradin ;) polecam;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że coś zdziała :P
OdpowiedzUsuńTo dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje - jeszcze o nim nie słyszałam ^^! Z tyłu sekaiichi hatsukoi :D
OdpowiedzUsuńyollowe.blogspot.com
Fajnie, że produkt ograniczył swędzenie skóry głowy :)
OdpowiedzUsuńsuper, że kuracja zmniejszyła a z czasem wyeliminowała świąd.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta kuracja. Chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę tę kurację :) będę o niej pamiętać!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ten produkt :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że na Tobie działa. To podstawa bycie zadowolonym z produktu. Ja natomiast od pewnego czasu przerzuciłam się zdecydowanie na kosmetyki domowe i np. wcieram sobie aloes (sok) na skórę głowy. Jestem bardzo zadowolona. Widać zmiany nawet patrząc pod kątem przetłuszczania się włosów.
OdpowiedzUsuńOoooo ciekawy kosmetyk, coś na moje dolegliwości :)
OdpowiedzUsuńSwędzenie jest straszne :P
OdpowiedzUsuńWydaje się mi, że bardzo by się mi spodobała.
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że uwielbiam takie nowości.
Kusząca.
Pozdrawiam ciepło! :)
Kuracja szybko zaczęła działać :)
OdpowiedzUsuńJuż nie kuś nas tymi panami z okładek :P Ale dlaczego Sekaiichi Hatsukoi tak dyskretnie tylko pokazane? xD
OdpowiedzUsuńaby nie zaburzyć harmonii :P
Usuńhaha xD
Usuńbtw oglądałaś już najnowszy wytwór anime Sentai Filmworks "Hitorijime my hero"? :)
UsuńGdy już sezon na czapki będzie w pełni przyda się taki produkt i u mnie:)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że kuracja pomogła. Podoba mi się ten produkt ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o ogóle słyszę o tej kuracji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego dnia! :)
ANRU,
nie słyszałam o takiej kuracji. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam, ale widzę, że będę musiała spróbować :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie ^^ zwłaszcza że ostatnio z moimi włosami jest coś dziwnego :)
OdpowiedzUsuńTych preparatów do włosów jest masa, że trudno się w nich rozeznać, który jest dobry a którego omijać szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam preparatów z tej firmy - jednak lekkie podrażnienie skóry głowy towarzyszy mi całą jesień i zimę - kiedy to przepraszam się z czapką... muszę pomyśleć o takiej kuracji...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!