Dla jednych kremy do dłoni to podstawa, a dla drugich zwyczajny krem, który można zastąpić np balsamem do ciała. Niestety wiele Pań dbając o dłonie zapomina o podstawowej pielęgnacji czyli nawilżaniu; co z tego, że na paznokciu znajduje się piękny żel, czy też hybryda, a skóra dłoni woła o pomstę do nieba:P?? Paznokcie to nie wszystko...
Jakiś czas temu, dzięki portalowi http://www.familie.pl/ udało mi się dostać do przetestowania naturalny malinowy krem do dłoni do stosowania na noc jako opatrunek maskowy by móc szybko i skutecznie odżywić i zregenerować na skórek.
Należę do osób, które potrafią kilka razy dziennie smarować dłonie, a zatem malinowy krem nie tylko używałam na noc, a także i w ciągu dnia z tym, że mniejszą ilość ponieważ jego konsystencja jest bardzo treściwa i lekko tłustawa, a zatem lubi pozostawiać na dłoniach delikatną tłustą powłokę, która na szczęście nie ciąży na samych dłoniach aczkolwiek jest jak najbardziej wyczuwalna na powierzchni dłoni. Grubszą warstwę kremu uwielbiałam nakładać na noc ale nie na dłonie tylko na stopy! Tak jest na stopy ponieważ w ich pielęgnacji okazał się tak skuteczny, że nawet, gdy zapominałam o codziennym smarowaniu dawał sobie radę stosowany nieregularnie.
Jeśli chodzi o konsystencję to jest ona niezmienna aczkolwiek kolor potrafi różnić się od pierwszego razu...Chodzi mi o to, że kolor kremu jest biały z małą nutką koloru malinowego aczkolwiek z czasem ten kolor staję się bardziej lub mniej intensywny w zależności od temperatury i tak samo dzieję się z zapachem. Raz jest bardziej malinowy, a raz mniej raz bardziej przyjemny i odwrotnie... CO nie ma żadnego wpływu na działanie kosmetyku.
Krem świetnie odżywia i regeneruje naskórek oraz sprawia, że skóra jest miękka, gładka elastyczna i mega nawilżona. Dotychczas miałam bardzo suchą skórę pięt, a bez tarki, dzięki malinowemu kremu udało mi się nawilżyć i zmiękczyć skórę, dzięki czemu jest ona idealnie gładka i miękka bez innych zbędnych produktów, a dodatkowo stopki ciekawie pachną hi hi:)
Jeżeli krem daję radę z problematycznymi stopami to z dłońmi tym bardziej aczkolwiek nie ukrywam iż nie mam z nimi większego problemu ;)
No właśnie ostatnio zapominamy o dłoniach aby je posmarować na noc a kiedyś już miałyśmy taki nawyk :/
OdpowiedzUsuńP.S Tak myślałyśmy, że to manga ale kulinarnej jeszcze nigdy nie czytałyśmy xD
Bardzo zaintrygowałaś mnie tym kremem, tym że bardzo dobrze sobie radzi ze zrogowaceniami na stopach.
OdpowiedzUsuńMuszę wyrobić w sobie nawyk pielęgnacji dłoni, bo często je pomijam
OdpowiedzUsuńMasło Shea na drugim miejscu w składzie na pewno robi dobrą robotę :)
OdpowiedzUsuńfajny, bogaty skład, coś dla mnie
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się działanie tego kremu. Ja też lubię smarować dłonie kilka razy dziennie ;)
OdpowiedzUsuńMogłabym się z nim polubić :)
OdpowiedzUsuńDobry jak dla mnie kosmetyk. Warty uwagi. Też uzywam kremu do rąk, bo hahaha lubię zapach takich kremów.
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu.
OdpowiedzUsuńciekawe, czy moje dłonie polubiłyby się z tym kremem
OdpowiedzUsuńLubię malinowe produkty :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam takiego kremu w sklepach, pewnie ładnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńJa stosuje krem do rąk z ziaji, ogólnie lubię kosmetyki z tej firmy.