Kiedyś jeszcze za moich dawnych czasów stosowałam jeden krem na dzień i jeden krem na noc aczkolwiek przez dłuższy czas już w mojej pielęgnacji codziennej stosuje inny krem w dzień, a inny w nocy. Rano przede wszystkim stawiam na krem z filtrem chociaż nie, które mają go naprawdę bardzo mały jak i na krem, który idealnie nada się pod makijaż, a dokłądnie to pod podkład, czy krem BB. Związku z tym, że trądzik jeszcze na dobre mnie nie opuścił, a że seria liście manuka nie jest droga, a w miarę się u mnie sprawdziła i to nawet bardzo dobrze jeśli chodzi, o nie które kosmetyki z tej serii zainwestowałam w także krem na dzień, który okazał się fajny ale bez żadnych rewelacji i nie sadzę abym go kupiła jako sam pojedynczy produkt ale w zestawie, gdzie zawsze jest taniej dlaczego nie:)
Krem znajdziemy w białej nie pozornej tubce, a tubkę znów znajdziemy w białym prostokątnym kartonie, gdzie to z każdej strony znajdziemy szereg informacji na temat kremu w języku polskim a te nadrukowane są zielonymi literkami:) W opakowaniu mieści się 50 ml kremu, który starczy nam na bardzo długi okres czasu jeśli stosujemy go tylko rano, a więc spokojnie da się zauważyć jego działanie:)
Tubkę otwieramy standardowo, czyli za pomocą koreczka na klik klik. Otwór, którym wydobywamy krem jest adekwatny do konsystencji kremu.
Konsystencja wydaje się być bardzo treściwa aczkolwiek to tylko efekt pozorny ponieważ na skórze nie pozostawia żadnych tłustych plam, czy smug, a wręcz odwrotnie bardzo ładnie wchłania się w cerę nie powodując uczucia lepkości, czy ściągania.
Krem jest koloru białego.
Zapach delikatny i podobny do reszty z serii liści manuka.
Efekty stosowania kremu?
Cóż z pewnością moja skóra twarzy się nie błyszczy i nie świeci w ciągu dnia bo nie ma co ukrywać ale pracę gruczołów mam fajnie uregulowaną:) Był to proces dość długi i żmudny bo przez kilka miesięcy stosowałam produkty seboregulujące i jak na razie mogę cieszyć się matową skórą przez cały dzień chyba, że jakoś fizycznie się spocę:)
Miałam problemy z suchą skórą, miejscami była bardziej przesuszona ale ostatnio tego problemu nie mam, a zatem krem faktycznie nawilża skórę twarzy na tyle dobrze, że jest to widoczne. Delikatnie łagodzi stany zapalne i podrażnienia skóry ale, czy sam w sobie leci trądzik? Szczerze? To nie byłabym tego taka pewna bo jak stosowałam sam kem go jako jedyny preparat do zwalczania trądziku nie widziałam efektów, a jak dodałam inne kosmetyki i zabiegi to efekty zaczęły się pojawiać.
Podsumowując: jest to przyjemny krem, który nie zaszkodził mojej cerze, nie zatkał, nie przetłuścił i dodatkowo nie zrobił jej krzywdy ale z pewnością nie nadaję się jako krem bazowy przy zwalczaniu niedoskonałości cery ale jako dodatek do całej tej naszej domowej pielęgnacji jak najbardziej:) Można go zakupić i wypróbować aczkolwiek nie jest to krem, który musi znależć się w naszej już i tak dużej kosmetyczce :P
Ja planuję kupić pastę oczyszczającą z tej serii :)
OdpowiedzUsuńMam w planach go zakupić :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki :*
Z tej serii miałam tylko pastę (nawet 3 czy 4 sztuki), bo polubiliśmy się z nią. Za to musiałam po niej używać mocnych nawilżaczy ;)
OdpowiedzUsuńMoja córka go ma, ja jestem zbyt wiekowa do tego kosmetyku ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam niczego z tej serii, jakoś się jej boję :(
OdpowiedzUsuńZ tej serii znam jedynie pastę i żel oczyszczający:)
OdpowiedzUsuńA mi ta seria z liśćmi manuka zupełnie nie trafiła w gust i cóż mogę na to poradzić... Nie moja bajka, także omijam ją obecnie. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńu mnie ta seria się nie sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńDla mojej suchej cery ta seria jest zbyt przesuszająca.
OdpowiedzUsuńlubię ziajkę do hurtowego stosowania... żeby grubą warstwą jakiegoś specyfiku nawilżyć suchą twarz czy inne obszary
OdpowiedzUsuńcodziennyuzytek.pl
Kremu nie miałam, ale tonik tak i nie spisał się u mnie. W ogóle Ziaję rzadko używam.
OdpowiedzUsuńZ tej serii lubię jedynie pastę :D
OdpowiedzUsuńmnie zastanawia jego praktyczne zastosowanie, czy działa? :)
OdpowiedzUsuńZnam tę serię, ale od jakiegoś czasu wole kosmetyki naturalne:)
OdpowiedzUsuńmyslalam o nim i teraz nie iwem co sadzic xD pozdrawiam i zparaszam ! :)
OdpowiedzUsuńPastę z tej serii lubię :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam tylko tonik, fajnie się u mnie sprawdza. Kremu nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie specjalnie lubię Ziaję ale składnik liście manuka bardzo mnie intryguje :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Osobiście bardzo cenię produkty Ziaja i jak dla mnie są dobrej jakości, więc często ich używam i stosuję. Tego kremu jeszcze nie testowałam, ale jeśli polecasz to na pewno kiedyś go wypróbuję ^^ w najbliższym czasie. my-dream-is-love.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKupiłam go, zaczęłam używać, byłam nawet zadowolona, ale musiałam przez kurację odstawić. Myślę jednak, że do niego wrócę za krótki czas :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta seria. Bardzo lubię Ziaję.
OdpowiedzUsuńOh very interesting product darling
OdpowiedzUsuńGreat post
xx
www.sakuranko.com
Nie znam tego kremu, dawno nic z Ziai nie miałam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystkie produkty z ziaji, używałam ostatnio czegoś podobnego :)
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Jeśli mogłabym prosić o kliknięcie w linki w nowym poście byłabym bardzo wdzięczna <3
Prawdę mówiąc nie czuję jakoś potrzeby żeby go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwiele czytałam o jego konkretnym działaniu, sama nie próbowałam :P
OdpowiedzUsuńmi Ziaja się nei sprawdza niestety
OdpowiedzUsuńTestowałam i polecam :)
OdpowiedzUsuńJa na razie kremów kolejnych nie potrzebuje więc pewnie go nie kupię :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś żel i pastę bodajże i byłam z nich zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ziaję, chociaż ten kosmetyk akurat jest chyba dla młodszej cery :P
OdpowiedzUsuńto i tak go chętnie spróbuję :)
Pozdrawiam :)
https://my-nonchalance.blogspot.com/
Bardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta seria nie daje rady - wręcz jest po niej gorzej.
OdpowiedzUsuńUżywam właśnie toniku z tej serii i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń