Parę dni wcześniej wspominałam wam o ręcznie robionym kremie do cery mieszanej , a dziś przyszedł czas do krótkiego opisania dość nietypowego kosmetyku do twarzy, a dokładnie to mowa o balsamie do oczyszczania skóry twarzy:)! Jak ostatnio tak i dzisiaj balsam wykonała dla mnie KASIA właścicielka bloga http://mili-vanili2.blog.pl/, która właśnie swoją recenzją balsamu do mycia twarzy mnie zaintrygowała TUTAJ:)
Cóż nie będę ukrywać ale zobaczywszy samo masło nie byłam do końca przekonana, czy moja skóra go polubi bo wygląda na ciężki jak i jego stosowanie na twarz jest dość osobliwe...
Może zaczniemy od tego co tam w nim znajdziemy...
Masło shea, wosk pszczeli biały, olej avocado, olej jojoba
Jak wiemy masło shea jest dość specyficzne bo twarde i potrzeba do jego rozpuszczenia naszego ciepła, a zatem moje drogie Panie no i może Panowie jak stosujemy balsam do mycia twarzy?
Przede wszystkim na wieczór chociaż i rano zdarza mi się go zastosować, a dokładnie to robię to od jakiegoś czasu, gdy już przyzwyczaiłam się do owego balsamu i wiem, że pomimo swej wydającej się ciężkiej konsystencji tak naprawdę jest lekki dla mojej twarzy i nic, a nic mnie nie zatyka i nie powoduję większego wysypu na twarzy, a jak już dobrze o tym wiecie problemy z trądzikiem mam i nie są mi obce.
Pierwszym krokiem jest demakijaż oczu płynem micelarnym, następnie całą swoją twarz moczę woda by następnie opuszką palca wydobyć z metalowego wieczka odpowiednią ilość balsamu do oczyszczania skóry twarzy. Gdy po kontakcie z ciepłem moim palców masło zaczyna się lekko topić, a konsystencja staje się bardzo elastyczna kolistymi ruchami rozprowadzam balsam po skórze. W trakcie tego czuć jak wszystkie olejki się rozpuszczają i delikatnie pozbywają się zabrudzeń i zanieczyszczeń ze skóry twarzy. Następnie ciepłą wodą zmywam balsam, który wcale tak łatwo się nie zmywa ale pierwszą tłustą warstwę na twarzy postawiam i nakładam kolejną aby dobrze oczyścić skórę twarzy (tak jak Koreanki dwa razy), gdy już to zrobię i mam pewność, że moja skóra jest czysta ponownie ciepłą wodę zmywam balsam ze skóry twarzy. Pod palcami czuć ja skóra jest mięciutka, ślizga i gładka jak po zastosowaniu właśnie wszelakich olejków do demakijażu skóry twarzy aby dokładnie ściągnąć tą tłustą warstwę ze skóry stosuję tonik lub iny preparat oczyszczający, a następnie na twarz nakładam odpowiedni krem.
Efekty?
Skóra świetnie oczyszczona, wygładzona, miękka i bez dodatkowych gości! Myślę, że taki balsam zrobił by furorę w świecie Azjatek:) A jeśli i wam znudziły się olejki w demakijażu to zapraszam do wypróbowania owego balsamu do oczyszczania skóry twarzy;)
Zaciekawiłaś mnie nim :)
OdpowiedzUsuńBardzo kuszące rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńMnie tez w sumie.
OdpowiedzUsuńChyba po nim i tak bym musiała zmyć twarz żelem. Jakoś chyba czułabym się niedoczyszczona. Choć nie wiem. Jak kiedyś spróbuję to się okaże :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńInteresujące rozwiązanie :D
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie :D
OdpowiedzUsuńchętnie bym dała mu szansę:)
OdpowiedzUsuńkupilas mnie xD chce cos takiego! pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę wypróbować tego typu balsam :)
OdpowiedzUsuńSama chyba bym się za balsam nie brała, ale uwielbiam taką formę :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie bardzo że przypadł CI do gustu, tak tak wiem on jego mega nietypowy ale cudowny ja bez niego nie umiem funkcjonować. DO zmywania jego z twarzy polecam gabeczkę konjack świetna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu kosmetyki, i mam obecnie nawet jeden balsam do demakijażu z koreańskiej marki Heimish - niedawno zresztą o nim pisałam :P
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Ooo ciekawy produkt, nigdy nie używałam balsamu do mycia twarzy - chętnie bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś krem do mycia twarzy, także może być i balsam.
OdpowiedzUsuńO balsamiku jeszcze nigdy nie słyszałam ;p fajny skład, jak nie zapycha to super :) Wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa :). Pierwszy raz słyszę, ale wydaje się bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, skład perfekcyjny :)
OdpowiedzUsuńmnie jakoś taki produkt do twarzy nie przekonuje nadal ;)
OdpowiedzUsuńheheh a to bym nie wpadła! ciekawa jestem czy dobrze oczyszcza:D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłas mnie :D
OdpowiedzUsuńsuper skład :)
OdpowiedzUsuńOj, kusisz :o)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ale niestety aktualnie bałabym się zastosować go na twarz bo mam "lekki" kryzys :/
OdpowiedzUsuńoooo ciekawy produkt, szkoda tylko ze moja twarz jest bardzo kapryśna jeśli chodzi o "nowe" dla niej specyfiki ... ech...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś krem do mycia twarzy i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt. Chciałabym wypróbować coś takiego :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o balsamie do mycia twarzy :D Ale jak działa, to czemu by nie używać!:D
OdpowiedzUsuń