Mydło z masłem Shea i węglem aktywnym - Świeży Bambus to unikatowe, ręcznie robione mydło, które wzbogacone jest nie tylko w wszelakie olejki jak np. olejek kokosowy, czy olejek migdałowy ale w swoim składzie również posiada naturalny węgiel aktywny zatem w takiej małej kostce znajdziemy wiele interesujących naturalnych składników,bez konserwantów i sztucznych spieniaczy które dbają o nasza skórę.
Kostka mydła jest w kształcie prostokąta, a jego barwa jak widać, jest naturalna i pewnie powstała w trakcie robienia mydełka ponieważ jego kolory są rozlane-nie ma krawędzi od- do.
Mydełko jest koloru białego, z nutką zieleni i czerni.
Mydło z masłem Shea i węglem aktywnym - Świeży Bambus znajdziemy w małym, kartonowym opakowaniu, którego szata graficzna jest bardzo prosta i czytelna przez co bez problemu dowiemy się z jakim mydełkiem mamy do czynienia.
Zapach mydła jest naturalny i znikomy tj. w czasie mycia nic nie czujemy, a żeby poczuć zapach mydełka trzeba nasz nosek wsadzić w kostkę mydła. Mydło z masłem Shea i węglem aktywnym - Świeży Bambus da się poznać bez przeszkód. Nie dlatego, że ma charakterystyczny wygląd ale przez swe pienienie.
Mydło bardzo delikatnie się pieni tzn. nie zauważymy wielkiej typowej piany jak u innych mydełek, czy nawet żeli pod prysznic.
Myślę, że to małe pienienie spowodowane jest dużą ilością olejków, które zawiera mydło ponieważ w trakcie kontaktu z wodą mydło zaczyna robić się bardziej tłuste i bezproblemowo ślizga się po skórze.
Stosując mydło z masłem Shea i węgłem aktywnym-świeży bambus nie ma możliwości aby skóra była chropowata i sucha. Mydło idealnie nawilża i natłuszcza skórę przez co nawet można darować sobie balsam po kąpieli. Skóra jest świeża, umyta, gładka i bardziej elastyczna, a to za sprawą małej kostki.
Ja jestem bardzo zadowolona z tego mydełka ponieważ nie spodziewałam się nigdy po żadnym mydełku takiej ilości olejków, które czuć już przy pierwszej lepszej okazji.
Związku z tym ,że kostka jest robiona ręcznie ich krojenie również robi się rękami przez co ich waga i kształt mogą minimalnie się wahać tj. 130 - 160 gram. Aktualnie na mydełko jest promocja kupicie go już za 20,25 zł.
Dostępność: internetowy sklep http://www.bioer.pl/
Interesujące to mydełko :))
OdpowiedzUsuńNa pewno w końcu skusze się na mydła Bioer :)
OdpowiedzUsuńŚliczne to mydełko ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Powoli przechodzę na mydlaną stronę.:) cynamon aż chciałoby się zjeść.;D
OdpowiedzUsuńLubię takie mydełka :P
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Świetne mydełko. Szczególnie genialnym jest bambus w składzie :))
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda , super, że ma masło shea i olej ze słodkich migdałów w składzie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam mydła, uwielbiam ręczną robotę, uwielbiam shea... czuję się kuszona!!
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te mydełka :)
OdpowiedzUsuńNie używam mydełek bo nie lubię ale uważam, że jego wygląd jest bardzo fajny! :)
OdpowiedzUsuńMam i bardzo je lubię <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to mydło wygląda. Trochę jak marmur:) Uwielbiam produkty z masłem shea.
OdpowiedzUsuńUściski!:))
Zaciekawilo mnie to nawilzenie:) zazwyczaj mydła mnie wysuszaly:/
OdpowiedzUsuńMiałam te mydełka i miło je wspominam :)
OdpowiedzUsuńMam jedno mydełko i jestem zadowolona.:)
OdpowiedzUsuńOd pienienia się jest zasada :) I jest na 2 miejscu(wodorotlenek sodu)(jak dobrze pamiętam to stosunek ok 1:3 licząc dzięki liczbie zmydlania,czyli reszty jest bardzo malutko)1. miejsce zwykła oliwa z oliwek (nawilżające, natłuszczające, ochronne -fajniejszy od reszty tłuszczy używanych według mnie) potem olejki (olej kokosowy i ze Słodkich Migdałów -tak że znów brak szału)następnie mnóstwo zapachów(czyli od parfum(benzyl benzoate to poniżej 0,01%) koncząc na geraniol) i na koniec 2 barwniki(barwa naturalna ok wszystkie barwniki są naturalne te akurat nieorganiczne i takie są przeważnie jeśli nie zawsze ). Brak konserwantów ok.(bo i po kiego dać? do mydeł rzadko się daje)
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno gdzie jest węgiel? Powinien być Active charcoal powder lub carbonate medicinales lub coś w ten deseń ale ja nie widzę (wł.wysuszające itp).
Chyba napisałam wszystko co chciałam :)
WOW! ale Ty ekspert-podoba mi się ;D
UsuńNie znamy ale bardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńjakie ładne :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale ciekawie się prezentuje. Naoglądałam się ostatnio na blogach tych mydeł i sama wróciłam do ich stosowania ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich mydełka :)
OdpowiedzUsuńMusi być fajne. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naturalne mydełka, ale szkoda mi ich później używać.
OdpowiedzUsuńpodoba mi się!
OdpowiedzUsuńmyślę,że pomogłoby mojej tłustej cerze :)
coraz częściej spotykam się z bardzo wymyślnymi mydłami, mogłabym je wszystkie wypróbować tak kuszą zapachem ,kolorem czy składem
OdpowiedzUsuń