Mając możliwość współpracy z marką BingoSpa pozwoliłam sobie na produkt, który pozwoli mi pozbyć się uczucia ciężkości nóg, które mnie dość często napada w trakcie zbliżających się kobiecych dni lub wtedy, gdy je już mam. Dodatkowo wtedy nogi-łydki są napuchnięte i bolą.
Żel zielony do masażu i wcierania- (tak na marginesie to dziwna ta nazwa) sprawdził się idealnie jeśli chodzi o ociężałość nóg.
W momencie, gdy czułam iż moje łydki są ciężkie i obolałe natychmiastowo nakładałam na nie zielony, żel ,który tuż po nałożeniu zaczyna je przyjemnie chłodzić.
Osobiście nie cierpię uczucia chłodu ale w tym przypadku jest ono jak najbardziej wskazane, a dodatkowo jest one na tyle przyjemne i znośne, że nawet je polubiłam.
Zielonego żelu nie wmasowałam ani przez 3 ani przez 10 minut bo tak naprawdę jestem za leniwa na takie rzeczy ale on naprawdę działa nawet jeśli wsmarujemy go w łydki przez 15 sekund i pozostawimy do samodzielnego wsiąknięcia. Do około 10 minut bolesność nóg ustaję,a opuchlizna zaczyna spadać.
Żel nie stosuję codziennie tylko wtedy, gdy mam ciężkie nogi chyba, że to powtarza się przez kilka dni. Jednorazowa aplikacja wystarcza aby nogi powróciły do normalnego funkcjonowania chyba, że jeszcze są upały, które u mnie wymagają te dolegliwości to dwa razy wtedy smaruję łydki.
Po przez długotrwałe stosowanie żelu zauważyłam iż moje dolegliwości się zmniejszyły i nogi coraz rzadziej puchną i bolą.
Jeśli chodzi o teleangiektazję (trwałe występujące naczynka),czy nasze swojskie pajączki mam jedna taką sztukę na prawej nodze. Szczerze powiedziawszy to mam ją można rzecz, że od dziecka bo tak naprawdę to zawsze ją miałam tylko nigdy nie wiedziałam co to jest:P Już jakiś czas temu doszłam do tego co to jest ;)
Za młodu tym się nie przejmowałam bo już się do tego przyzwyczaiłam.
Z pewnością ten żel nie usunie już powstałych naczynek ale na pewno wzmocni je na tyle, dzięki wyciągowi z kasztanowca iż nie pojawią się kolejne.
I ja jestem tego przykładem.
Bo moje małe naczynko z dzieciństwa, gdy urosło jakieś z pół roku temu -w tym momencie o sobie przypomniała już więcej nie rośnie.
Nie jest ono na tyle wielkie abym się nim przejmowała bo tak naprawdę to tylko ja je widzę chociaż jest tuż przy kolanie, a wiec teraz dbam o to aby nie rozrosło nie na większą skalę, a niestety kruchosć naczynek u mnie jest dodatkowo mam bardzo bladą skórę co to jeszcze bardziej uwydatnia. Można też uznać iż to jest hmm choroba dziedziczna u nas większość to ma.
Dlatego stosując zielony żel możemy w pewien sposób zapobiec rozrastaniu się nowych naczynek, a te stare na tyle wzmocnić aby się jeszcze bardziej nie pogłębiały.
Oczywiście nie jest ze mnie żaden specjalista i osoby z większym problem (nie jeden malutki pajączek-taki jak mój) na pewno mogę wypróbować ten żel jako wspomagacz ale nie chce aby pomyślały iż to jest super lekarstwo i zdziała cuda.
Zielony żel jest zielony (jak sama nazwa wskazuję, a jego konsystencja lekka i przyjemna. Mnie się kojarzy z takimi glutami dla dzieci ;)
Żel bardzo szybko się wchłąnia, nie postawia tłustej warstwy i nie przesusza można spokojnie zastosować go przed ubraniem się.
Dostępność TUTAJ
Cena za 250 gram to 15 zł-nie dużo jak na działanie i wydajność.
o fajnie, że nie pozostawia tłustej warstwy:)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :3
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam takiego żelu ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. Bardzo by mi się przydał :).
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z naczynkami, na bladych nogach widać niestety mocno
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny żel
Chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwidzę, że bardzo fajny żel przy następnej wizycie w centrum poszukam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńmam 2 ich żele o podobnym działaniu
OdpowiedzUsuńbardzo je lubie ;)
Będę musiała spróbować!
OdpowiedzUsuńDzięki :*
http://majkabloguje.blogspot.com/
nie miałam, ale recenzja brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo interesująco ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nic nie używałam z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńjaki fajny zielony glutek :D
OdpowiedzUsuńglutek :DDD
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jego kupnem ! :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie znałam tego żelu 3 miesiące temu. miałam kropne problemy z puchnięciem jednej nogi, do tej pory nie wiem co było tego powodem ;/
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z produktów BingoSpa.
OdpowiedzUsuńciekawy produkt
OdpowiedzUsuńFajnie, że jest taki zielony :D
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńkusisz tym żelem:))
OdpowiedzUsuńWidzę że bardzo przydatny ten glutek :)
OdpowiedzUsuńhahah :) jaki zielony, super wygląda!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
ale super! muszę wypróbować, bo to także mój problem :)
OdpowiedzUsuńChłodzące kosmetyki jestem w stanie znieść tylko podczas letnich upałów.
OdpowiedzUsuńale ma fajny kolor:D
OdpowiedzUsuńTaką porą roku uwielbiam stosować kosmetyki do stóp chłodzące :)
OdpowiedzUsuńW upalne dni by mi się przydał :D
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, chętnie bym go wypróbowała ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńDziwna jego nazwa :P
OdpowiedzUsuńFaktycznie taniutki.
OdpowiedzUsuńPo Pani recenzji skusiłam się na ten żel i czekam na przesyłkę. Szukałam czegoś niedrogiego i wydajnego, a przy tym skutecznego. Bingo ma sporo dobrych produktów.
OdpowiedzUsuń