Zapewne nie jedna już z was w swoim życiu chociaż raz z
czystej ciekawości przetestowała coś (herbatki, proszki, tabletki) co ma
wspomóc nam odchudzanie.
Ja nie będę ukrywać iż do wszystkich wspomagaczy jestem
nastawiona bardzo sceptycznie bo uważam , że jak one wspomagają itp. To nawet
bez ćwiczeń i diety powinny sprawić iż coś nam ubędzie z tego i owego.
Dlatego to też, gdy załapałam się na przetestowanie nowego
produktu GET SLIM DAYTIME- nie spodziewałam się żadnych rewelacji.
Dwa razy dziennie o godzinie 11 i 15 piłam jedną szklaneczkę
czystej niegazowanej wody, do której wsypywałam jedną saszetkę jasnego proszku,
który po kontakcie z wodą zaczyna ją zabarwiać na lekko żółty kolor-taki
piaskowy. Proszek dosyć topornie
rozpuszcza się w wodzie i zawsze zostaną nam jakieś grudki. Po pomieszaniu
łyżeczką na górze tworzy nam się lekka piana.
Sam smak proszku nie jest zły stwierdziłabym wręcz, że jest
nawet taki energetyzujący, szczególnie, gdy pijemy go chłodnego. Jedynie co nie jest dobre w smaku to te
większe grudki, które zostają nam na górze.
Każdy proszek mieści się w małej prostokątnej saszetce, a
same saszetki znajdziemy w kartonowym pudełeczku. W kartoniku mieści się 60
saszetek związku z czym nasza kuracja wspomagająca odchudzanie trwa 30
dni.
Zacznę o tej nie miłej rzeczy, czyli cenie hi hi
Za jedno opakowanie zapłacimy 79 zł tutaj (link).
Dużo, czy mało?
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że produkt działa (zaraz opisze)
to myślę, że cena nie jest wygórowana, a nie ukrywajmy zawsze są jakieś
promocje ;)
GET SLIM DAYTIME naprawdę wspomaga odchudzanie bo moje
kochane używałam go ale w tym czasie (30 dni) tak naprawdę to nie miałam czasu
na ćwiczenia, czy porządne jedzenie bo często z pracy wracam po 21 i dopiero
wtedy coś jem, czyli na noc, a to sprzyja rośnięciu:)
Często nawet nie miałam czasu rano kawy wypić ale gdy o tej
11 godzinie piłam nasz proszek to czułam się bardzo pobudzona jak po zwykłej
kawie.
Oczywiście ten efekt rozbudzenia zaczęłam odczuwać dopiero
po tygodniu a kilogramy gubić już po dwóch.
Podsumowując nie robiąc kompletnie nic, czyli bez ćwiczeń i
zdrowej diety pijąc sam proszek zrzuciłam dwa kilogramy co mnie miło zaskoczyło”)
GET SLIM DAYTIME to produkt, który naprawdę wspomaga
odchudzanie, a więc jeśli i wy chcecie zainwestować w coś takiego to myślę, że
lepiej kupić coś co już działa i przetestowałam ;)
Ja osobiście chyba się skusze na drugą paczkę (ale poczekam
na promocję) i w tym przypadku dodam do tego ćwiczenia i lepsze jedzenie
zapewne po miesiącu ubędzie mi jeszcze więcej kilogramów.
Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńMnie trochę przerażają takie proszki, ale jestem zdziwiona , że naprawdę może działać ;)
OdpowiedzUsuńnie wierzę w działanie takich proszków. nie ma to jak racjonalne odżywianie się i trochę ruchu ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że ktoś testuje takie rzeczy....teraz to można się naciąć na takich środkach, a nawet zaszkodzić sobie
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie wierzę w takie specyfiki - zawsze mówię, że gdyby istniały cudowne środki odchudzające, wszystkie farmaceutki byłyby szczupłe.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony cieszę się, że Ci pomógł, z drugiej jednak wiedząc na jakiej zasadzie wprowadzane są suplementy diety apeluję - jeść rozsądnie, ćwiczyć i nie faszerować się tym - będzie zdrowiej :-) Pozdrawiam ;-*
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do tego typu specyfików. Kiedyś moja koleżanka brała jakieś tabletki na odchudzanie ( niby takie zachwalane ) i miała przez nie problemy ze zdrowiem...
OdpowiedzUsuńWolę ograniczyć niezdrowe jedzenie i więcej się ruszać ;)
nie wierzę w działanie takich proszków :)
OdpowiedzUsuńJa tam wolę przejść na diete i cwiczyć niż brac tego typu proszki :)
OdpowiedzUsuńtakich specyfików nie stosowalam, oprócz herbaty herbapolu czy coś takiego , typu herbaty wspomagające trawienie, ale musze ci powiedzieć, ze ja - przeciwniczka wszelkich chemicznych wspomagaczy - sięgnęłam po Linee, w moim przypadku Linea 40+ :) bardzo sceptycznie i musze ci powiedzieć, ze swietnie i lekko się po tym czuję i mam od jakiegos czasu uregulowany metabolizm, ogolnie super, nie spodxziewałam się. oczywiście wieki tego nie zamierzsm brac, ale tak serie,, przed latem... plus jakies ćwiczenia i dieta pod tytułem : mniej zrec! :)
OdpowiedzUsuń