czwartek, 15 maja 2014

LaserXtreme, czyli płyn micelarny od BIELENDY-prawie, że ideał ;)


Od kiedy osobiście poznałam płyny micelarne tak to teraz nie potrafię bez z nich żyć i wciąż to poszukuję swojego ideału bo jak dotąd przetestowałam ich wiele ale żaden nie ujął mnie w szczególny sposób tak abym miała potrzebę kupowania go non stop. 
 LaserXtreme od bielendy okazał się bardzo fajnym płynem micelarnym i jestem pewna ,że na promocji (bo zawsze kupuje na promocjach) się na niego skuszę ;)


Opakowanie: Opakowanie rzecz można jest ubogie porównując je do innych wymyślnych opakowań aczkolwiek ja cenię w kosmetykach działanie, a nie wygląd bo jestem zdania iż wygląd zewnętrzny nigdy nie ukaże nam prawdziwego wnętrza ;) 

Buteleczka jest plastikowa i bardzo lekka nawet z zawartością płynu-200ml. Otwór, który służy nam do wylewania 'wody' z butelki jest jak dla mnie dobry.  





Zapach: Zapach jest dziwny bo ani pachnący, ani śmierdzący ale dość specyficzny i myślę, że z zamkniętymi oczami mogłabym wskazać, po zapachu, że to jest ten, a nie inny płyn micelarny .

Konsystencja:  Myślę, że już każda z was chociaż raz używała jakiegokolwiek płynu micelarnego i ma pojęcie o jego konsystencji- nie rożni się on niczym innym od naszej zwykłej wody nawet jest takiego samego koloru. 



Wydajność: No napisze tak, tak naprawdę to nie ma wydajnego płynu micelarnego ponieważ mamy zmywać nim makijaż do tego momentu aż nasz wacik będzie już czysty (chociaż wiemy ja kto wygląda w praktyce). Po prostu na wacik lejemy tyle płynu ile uważamy za stosowne i powolutku zmywamy makijaż.  Jak dla mnie okazał się dosyć wydajny bo stosowałam go przeszło niecały miesiąc i to codziennie.
Zazwyczaj tylko raz dziennie.





Stosowanie: Odpowiednią ilością płynu micelarnego zwilżyć płatek kosmetyczny i delikatnie zmywać makijaż z twarzy i oczu-szyi i dekoltu jeśli ktoś te miejsca również maluję-ja tego nie robię

Działanie: Płyn micelarny idealnie radzi sobie ze zmywaniem wszelakich kremów BB, podkładów, róży, pudrów itp.
Bardzo dobrze zmywa cienie, kredki i eyelinery.
Dobrze zmywa tusz z rzęs ale wolałabym aby robił to bardzo dobrze, a nie dobrze :)
Po prostu tą część naszych ocząt trzeba troszkę dłużej zmywać niż resztę twarzy i oka. 
Nie jest to spowodowane z żadnym tuszy bo przetestowałam go na 3 tuszach.:) 




Dodatkowo płyn sprawia, że buzia jest odświeżona, gładka, czysta, świeża oraz stonizowana (jest takie słowo??ale wiecie o co zapewne mi chodzi). Czy nawilża? Na pewno nie przesusza i jest bardzo łagodny bo nawet moja sucha i wrażliwa cera go polubiła ale z tym stwierdzeniem byłabym ostrożna bo myślę, że takie płyny mogą wspomagać nawilżanie ale nietypowo nawilżać.
 Jest tu jeszcze parę innych zadań o których wspomina producent, czy to np pomoc w redukcji zmarszczek i ujędrnieniu twarzy tego również u siebie nie zauważyłam ale nie oszukujmy się takich rzeczy płyn nie może robić ale jak najbardziej może przygotować naszą cerę do przygotowania się na inne składniki odżywcze, które mają zając się tym ,a tym :)

Kosmetyk mogłam przetestować ,dzięki portalowi http://udziewczyn.pl/ na, który ochoczo zapraszam bo ostatnio przeszedł On bardzo ładną metamorfozę ;)


27 komentarzy:

  1. Też przerzuciłam się na micele i już się z nimi rozstać nie potrafię :)
    Tego w ogóle nie kojarzę :) a moim ulubieńcem jest micel Tołpy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja od miesięcy kocham micel Bioderma Sensibio, ale jest drogi... ostatnio zainwestowałam w różowy micel Garniera i muszę przyznać że jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam jeszcze o nim, ale może wypróbuję :) najczęściej jednak używam chusteczek nawilżanych do demakijażu

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam jeszcze płynu z Bielendy, ale tego bym spróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam go. Ale jednego micela z Bielendy posiadałam i byłam bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. pierwszy raz o nim słyszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz używam mleczka do demakijażu,ale chyba powrócę do miceli , bo nie pozostawiają tłustej warstwy . Ale do oczu ostatnio stosuje olej,jeśli mam grubszą warstewkę np tuszu do rzęs;)

    OdpowiedzUsuń
  8. z bielendy miałam tylko micelarną emulsję. nie lubiłam jej za bardzo wolę płyny micelarne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy, lubię micele, a tego jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. ja go bardzo lubię i polecam

    wielkie pozdrowienia z Gdyni
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam, ja akurat stosuję Dermedic do cery suchej i wrażliwej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie miałam go, ale może kiedyś się na niego skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Być może kiedyś się skuszę, lubię nowe rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja za to uwielbiam mleczko z Douglasa i wątpię abyśmy kiedyś się rozstali :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam i nawet nie rzucił mi sie w oczy - ale ciekawy się wydaje :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mój płyn nie chce zmywać makijażu : ( muszę wypróbować tego ! : )

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam tego, wciąż boję się Bielendy...

    OdpowiedzUsuń
  18. Firmę znam, ale tego płynu nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  19. Na pewno wypróbuję jak zużyję obecny micel :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie używałam. Dobrze wiedzieć, że jesteś z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.