Wrześniowe Bubelki ;P
Very Me Extendalash Mascara
Tusz do rzęs Very Me Extendalash
Zastanawiam się kto na stronie producenta dał temu kosmetykowi aż 5 gwiazdek:P??
Bo ja dałabym tylko jedną...ale cóż każdy ma inne zapotrzebowania, zastrzeżenia itd, to że komuś kosmetyk nie przypadł do gustu to nie oznacza, że inna osoba nie może być z niego zadowolona prawda?
Pamiętam ,że zakupiłam go za bodajże 12 zł i miał on za zadanie podkręcać, wydłużać oraz podkreślać oczy.
Co ja zauważyłam?
Ładną czerń na rzęsach (plus) i posklejane rzęsy, mało wydłużone, a co najgorsze tusz ten okropnie schodzi naprawdę ciężko jest go zmyć-nie przypadł mi do gustu i z pewnością już go więcej nie zakupię.
Very Me Clickit Eye Liner
Tusz do kresek Very Me Clickit
Myślałam , że będzie to ideał bo kosztował mnie około 10 zł,a więc nie dużo, ma fajny mały pędzelek ,dzięki czemu można zrobić cienką kreseczkę, świetna i wyrazista czerń bez problemu można stosować na cienie.
Wszystko było by piekne i cudowne gdyby ten eyeliner nie podrażniał mych oczów tzn, po nałożeniu ich na powiekę moje oczka zaczynają mnie kuć, a gdy pomaluję wewnętrzny kącik to szczypie jak cholera...szkoda-tez go już nie kupię.
Kremik ma lekką i delikatną konsystencję, która szybciutko się wchłania; jest ona białego koloru, a zapach delikatny-opakowanie przyjemne.
Zmarszczek takowych jeszcze nie posiadam aczkolwiek moje mimiczne, czyli te pomiędzy policzkami i noskiem z uśmiechu mnie wkurzają, a więc pomyślałam ,że może uda mi się je nie co wygładzić;)
Nic bardziej mylnego po długim stosowaniu nie zauważyłam nic co by mnie zadowoliło dodatkowo krem ten nie nawilża, a wysuszą skórę twarzy-totalna masakra ;P
Koniec ;)
A wy macie jakieś mm nieudane kosmetyki?
No więc dwa kosmetyki znam :) nr 2 - mam w kolorze niebieskim i całkiem fajnie się u mnie sprawdzał ,ale strasznie szybko się skończył :( numerek 3 oddałam mamie ,ale używam zwykłego kremu melissy i z nawilżeniem u niego całkiem fajnie :)
OdpowiedzUsuńRównież testowałam te kremu, niebawem recenzja u mnie. Szału nie robią.
OdpowiedzUsuńja żadnego nie znam, linia melisa ładnie wygląda ale jakoś nie kusi mnie i nie mam zaufania
OdpowiedzUsuńoj to ten eyeliner nie byłby dla mnie dobry także:( mam wrażliwe oczy i do tego noszę soczewki, szczypanie nie wchodzi w grę, bo gdy podrażnię oko, to potem nie mogę założyć soczewki, a jak nie zakładam soczewek, to czuje się jak kret:P
OdpowiedzUsuńTusz miała moja koleżanka i też był dla niej bublem... :P Eyeliner kupiłam z Ori, ale innY i też jest dla mnie porażką ;)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńmam płyn micelarny z tej serii co Twój krem i też jest porażką.
OdpowiedzUsuńżadnego produktu nie znam, ale z tego co piszesz nawet nie chcę poznać:D
OdpowiedzUsuńKrem, który wysusza? Niedobrze się na tym świecie dzieje :P
OdpowiedzUsuńte kremy to totalny szajs!
OdpowiedzUsuńhttp://to-co-daje-szczescie.blogspot.com/
O tych tuszach to dobrze wiedzieć, mój się kończy;)
OdpowiedzUsuńMój dzisiejszy bubel to wysuszacz z Eveline
OdpowiedzUsuńrewelacyjny post ! rób takie częściej ...oczywiście nie życzę Ci trafiania na niewypały ale jeśli już to pisz , pisz :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio wyrzuciłam całe opakowanie masełka do ust Nivea , produkt do niczego moim zdaniem :/
pozdrawiam !
uwielbiam takie posty, przynajmniej wiem czego nie kupować. szczere opinie bardzo cenię!
OdpowiedzUsuńweronikarudnicka.pl
Nie mam żadnego z tych kosmetyków i wiem, że się nie skuszę:)
OdpowiedzUsuń:/ szkoda że ten krem taki kiepski
OdpowiedzUsuńNie miałam z żadnych z tych kosmetyków do czynienia i nie planuję ich poznawać, dzięki za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńFajnie ze o takich rzeczach piszesz,przynajmniej wiem czego nie kupowac ;p
OdpowiedzUsuńten pierwszy tusz jest okropny!
OdpowiedzUsuńten tusz z Very Me to ja miałam ale wersję czerwoną i pamiętam że musiał podeschnąć ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie bublem okazał się ostatnio zakupiony korektor z pierre rene, z Twoich bubelków nic nie miałam:) ..a z serii Melisa mam płyn micelarny i jest ok, chociaż szału nie ma..
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków,w sumie to nawet ich wcześniej nie widziałam
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z tych produktów, ale po Twoich opiniach na pewno bym nie kupiła ;d
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę te kosmetyki i cale szczescie ich nie mialam :D
OdpowiedzUsuńtrochę tych bubelków jest..
OdpowiedzUsuńna szczęście nie miałam żadnego z tych kosmetyków i dzięki Tobie raczej nie kupię ;)
mnie ten eyeliner też szczypie w oczy;/
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków, na szczęście :)
OdpowiedzUsuńNie znam i na pewno nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o tusz to miałam czerwony czyli pogrubiający i jestem z niego zadowolona ;) a tuszu do kresek nie używam więc na szczęście nie musiałam przechodzić tej złości w jaką prawdopodobnie wpadłaś ;)
OdpowiedzUsuńa zastanawialiśmy się nad kupnem tej "meliski"
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków - i chyba dobrze :D
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać po jakiś eyeliner, bo mój umiera :C
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam tych kosmetyków i raczej będę je omijała :P
OdpowiedzUsuńSeria Very Me to ogólnie najgorsza seria Oriflame, moim zdaniem. Szkoda, że akurat na nią trafiłaś. Ale przynajmniej wiem, że nie kupię tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńUuu Very Me.. ;/ miałam od nich tusz i te same doświadczenia TT_TT
OdpowiedzUsuńdla mnie każdy z avonu do twarzy to bubel, przynajmniej kazdy jaki miałam (a kilka ich było) totalnie się u mnie nie sprawdził :
OdpowiedzUsuńZ melisy miałam kiedyś płyn do demakijażu i bardzo mnie uczulił :/
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tych kosmetyków, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńu mnie też ostatnio pełno bubli;)
OdpowiedzUsuńdobrze, że żadnego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNo to fatalnie trafiłaś z tymi kosmetykami. Ja raczej nie eksperymentuję. Zazwyczaj używam tych samych, sprawdzonych kosmetyków. Pozdrawiam i zapraszam do siebie;)
OdpowiedzUsuńksiazkoteka.bloog.pl
Nie znam i dzięki Tobie nie poznam :D
OdpowiedzUsuńNie miałam i chyba po nie nie sięgnę :P
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków, ale nie kuszą mnie na tyle, aby po nie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńOj gdyby wiedziec wczesniej ze to buble- szkoda pieniedzy! :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten liner tylko zielony i pigmentacja mnie nie powaiła
OdpowiedzUsuńkrem, który wysusza skórę??no tego jeszcze nie grali !:)
OdpowiedzUsuńchyba nie znam żadnego z tych kosmetyków :/
OdpowiedzUsuńcha cha jakie Ty szczęście masz do tych kosmetyków :P Dobrze, że ich nie używałam... Ja do tej pory spotkałam się z jednym kosmetykiem, który utkwił mi w głowie- mleczko łagodzące do demakijażu twarzy i oczu (można je kupić w biedronce- BeBeauty- do skóry suchej i wrażliwej. Był ok, dopóki nie dotknęłam oczu- szczypał. Nie kupię go więcej...
OdpowiedzUsuńhttp://vogueswing.blogspot.com
very me z reguły nie ma fajnych kosmetyków ja takich nie spotkałam
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs do wygrania zestaw kosmetyków orientana
Kochana zapraszam Cię do mnie na nowy wpis ;) Buźka :*
OdpowiedzUsuńbędę unikać tych kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńja w tym miesiacu mialam jeden bubel- odzywka isana :)
OdpowiedzUsuńMam ten tusz z Very Me, idealnie się nakłada i długo się trzyma. Jednak mnie też piecze, tyle że w wewnętrznym kąciku.
OdpowiedzUsuń