Dzień dobry słońca:)! W końcu się widzimy po krótkiej przerwie ;)
Związku z tym, że parę lat temu męczyłam się z uporczywym trądzikiem i jego śladami tj. bliznami od czasu do czasu nękają mnie gorsze dni kiedy to moja kapryśna mieszana cera lubi o sobie przypominać z zdwojoną siłą:P
Pewnego dnia zauważywszy w lusterku pogorszony stan mojej cery nie wiedziałam co zrobić znów pojawiły się krostki i stany zapalne co mnie niezmiernie wystraszyło, a przecież zabiegi kwasowe raz w miesiącu robiłam hmmm...Nagle bum!! Przecież w szafce mam ciekawe trio od bielendy profesional, które postanowiłam sprawdzić przez dobre niecałe dwa miesiące.
Jak widzicie mój zestaw posiadał antybakteryjny żel do mycia twarzy, krem na dzień i na noc oraz maskę w tym zestawie zdecydowanie zabrakło mi tonika aczkolwiek wiem, że jest:P
Cały zestaw jest utrzymany w podobnej tonacji kolorystycznej tj połączenie bieli z delikatną zielenią jak i srebrem oraz etykietami, które zawierają wszystkie potrzebne nam informację dotyczące kosmetyków. Zarówno krem jak i żel posiadają pompki przez co stosowanie tych kosmetyków jest bardzo higieniczne jak i oszczędne bo wiemy ile pompek na wystarczy do wykorzystania produktu, a zatem go nie przelejemy i nie zastosujemy zbyt dużą ilość co zapewnia nam, że kosmetyki będziemy mogły testować przez bardzo długi okres czasu.
Swoją codzienną pielęgnację skóry twarzy zawsze zaczynam zawsze od dogłębnego oczyszczania jak i demakijażu ,a zatem na pierwszy odstrzał idzie ANTYBAKTERYJNY ŻEL DO DEMAKIJAŻU TWARZY, który stosowałam dwa razy wieczorem jak i raz rano. Dlaczego dwa razy?? Pierwsze mycie pozwala nam na zmycie resztek z makijażu tj, pudrów, kremów BB, podkładów itd jak i cieni, czy eyelinera ponieważ oko także czasami myłam tym produktem z tym, że trzeba było uważać na oczy bo jak się dostało to piekło ale przy mocno zaciśniętych powiekach nic się nie działo ;D Przy drugim myciu miałam pewność iż skóra jest bardzo dobrze oczyszczona.
Na zwilżoną skórę opuszkami palca wmasowywałam jedną lub dwie pompki zielonego żelu, który pod wpływem wody delikatnie się pienił. Stosując sam żel zauważyłam, że moja cera stałą się bardziej oczyszczona, widocznie wygładzona, a niedoskonałości cery zaczęła się goić, a nowe powstawać w mniejszym stopniu dodatkowo moja cera odzyskała równowagę przez co nie świeciła się tak mocno w strefie T, a nawet potrafiła być matowa przez długi czas. Żel odtyka pory, reguluję pracę gruczołów jak i wspomaga walkę z zaskórnikami. Z żelu byłam przez bardzo długi czas zadowolona aczkolwiek po miesiącu zauważyłam iż zaczął moją cerę troszeczkę ściągać przez co po umyciu miałam lekki dyskomfort skóry, a zatem moja cera delikatnie się przesuszyła, a więc co za dużo to nie zdrowo i rano darowałam sobie mycie twarzy tym żelem po czym zauważyłam, że dyskomfort zaczął zanikać. Nie wspomniałam jeszcze o zapachu, który jest aczkolwiek mmm dość delikatny i owocowy i tak jakby da się wyczuć kwasy, które potrafią delikatnie i specyficznie pachnieć.
Jeśli chodzi o żel to nie mam mu nic do zarzucenia bo świetnie się sprawdza przy cerze mieszanej, a więc tłustej tym bardziej aczkolwiek trzeba uważać z jego częstotliwością w użytkowaniu bo może nas delikatnie przesuszyć aczkolwiek wystarczy dobra nawilżająca maska do twarzy i będzie dobrze.
Skoro weszłam na temat masek do twarzy to warto teraz już wspomnieć o łagodzącej maseczce do twarzy z cynkiem.
Maskę stosowałam dwa razy w tygodniu nakładając grubą białą warstwę na skórę i pozostawiając na około 20 minut po czym maseczkę zmywałam co nie było zawsze zbyt proste bo potrzeba nam do tego dużej ilości wody ale zapewne jeśli mieliście kiedyś styczność z pastą cynkową itd to wiecie co się dzieje, gdy ona na skórze zaschnie tak samo dzieje się z glinkami.
Powiem wam tak, że jeśli szukacie świetnej maski oczyszczające to tutaj delikatnie się zawiedziecie bo ta cynkowa maska oczywiście, że w jakiś sposób oczyszcza aczkolwiek bardziej regeneruje skórę jak i koi podrażnienia, uczucie swędzenia oraz niweluje zaczerwienienia powstałe np po zabiegach kwasowych, czy jeśli zbyt mocno podrażniliśmy skórę np bo za bardzo ją przesuszyłyśmy. Dodatkowo wspomaga nawilżanie cery. Myślę, że to taka troszkę maską SOS, gdy naprawdę nasza skóra potrzebuje ukojenia np przy wyciskaniu bąbli i jesteśmy całe czerwone itd (chociaż wiece tego w praktyce nie robimy) :D Maska pachnie delikatnie tak jakby była hipoalergiczna.
Na ostatnim miejscu znajduję się, 2W1 AKTYWNY KREM SEBO-REGULUJĄCY O DZIAŁANIU NAWILŻAJĄCYM +20, który można stosować zarówno rano jak i wieczorem, a więc tego się trzymałam.
Moja cera ostatnio była strasznie kapryśna i byle jaki krem po prostu ją zapychał zaraz po nałożeniu! Rano krem nałożyłam ,a wieczorem już miałam bąbla no kompletna porażka!
Dlatego też odetchnęłam z wielką ulgą, gdy stosując krem regulujący sebum i nawilżający pozwolił mi przystopować niechcianych gości a nie ich ponownie witać:P
Krem świetnie wyregulował moje sebum przez co buzia jest gładka i matowa oczywiście mat na cerze nie zrobił się od razu, a zaczął się pojawiać po miesiącu regularnego stosowania kremu rano i wieczorem, a wić wiecie wszystko działa ale potrzeba na to czasu minimum miesiąca by móc później cieszyć się jeszcze z lepszych efektów.
Związku z tym, że krem świetnie nadawał się jako baza pod makijaż był bardzo delikatny i błyskawicznie wchłaniający się w cerę co na pierwszy rzut oka wcale się tak nie prezentował bo konsystencja wydawała się bardzo masna i ciężka aczkolwiek wszystko rozeszło się w trakcie praktyki bo zaraz po nałożeniu kremu wystarczy doczekać minutkę, czy dwie i nakładać podkład w moim przypadku krem BB.
Krem jak najbardziej wspomógł moją walkę z niedoskonałościami, nie przesusza, nie podrażnia nie robi nam żadnego dyskomfortu, a wręcz przeciwnie same ma zalety. Delikatnie nawilża chociaż z pewnością są lepsze kremy nawilżające ale nie przesusza, idealnie reguluje pracę gruczołów łojowych jak i niweluje oznaki trądziku. Cera jest matowa wygładzona i po prostu prezentuje się ładniej.
Osobiście to wielkie trio strasznie polubiłam ponieważ pomógł mi, gdy moja cera była w rozsypce...
Taki kremik to bym mogła przytulić :)
OdpowiedzUsuńWydaje się całkiem fajny.
Pozdrowionka cieplutkie :)
well sound like a great product dear thanks for sharing..
OdpowiedzUsuńhttps://clicknorder.pk online shopping in pakistan
Ta maska mnie bardzo zaciekawiła!!!!
OdpowiedzUsuńFajne produkty! Cieszę się, że uratowały Ci cerę!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Bielenda ma bardzo fajne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa seria.
OdpowiedzUsuńpolubiłam te produkty, chyba maseczkę najbardziej:)
OdpowiedzUsuńŻel chyba najbardziej by mnie przekonał do siebie, choć całą serię chyba pierwszy raz widzę :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty chociaż o tej firmie niewiele słyszałam jak dk tej pory :*
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe produkty chociaż o tej firmie niewiele słyszałam jak dk tej pory :*
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda ten żel ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę cudownego tygodnia ! :)
ANRU,
Jak u Ciebie walentynkowo ;) ślicznie ;) a całe trio lubię i maseczka na pewno na stałe zagości w mojej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńTa maska akurat by mi się teraz przydała.
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie że polubiłaś ten zestaw, polecę go swojej córce ;-)
OdpowiedzUsuńna razie mam zapas mazideł i więcej ich nie potrzebuję xd
OdpowiedzUsuńUwielbiam Bielendę, od lat stosuje ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, gdzie kupujecie zazwyczaj kosmetyki? Jak stacjonarnie to polecam wam pomyśleć o zamawianiu - jeżeli robicie większe zakupy to nawet z przesyłką wychodzi taniej. Ja chyba od zawsze już kupuję w Melissie, bo można sobie do apteki zamówić koło nas i nie płaci się za dowóz : )
Z początku zaciekawiła mnie maska, szkoda, że nie oczyszcza jakoś mocniej.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze używam ogólnie sprawdza się naprawdę dobrze cały zestaw :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki z Bielendy. Tego zestawu jeszcze nie widzialam. kiedy tylko skoncze soje aktualne specyfiki do twarzy zaopatrze sie w te ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Misa Durst
Fajnie, że produkty się u Ciebie sprawdziły :). Ja tych akurat nie znam, ale może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTeż mam to trio, ale jeszcze nawet nie otworzyłam :) Mam nadzieję, że będę również tak zadowolona, jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw. Nie miałam jeszcze tych produktów :)
OdpowiedzUsuńfajny zestaw ale barwniki mogli by sobie darować w składzie
OdpowiedzUsuńNa maskę się nie skuszę, ale na żel owszem.
OdpowiedzUsuńMnie ogromnie ciekawi ta maseczka z cynkiem :) Coś czuję że do mojej trądzikowej cery by była idealna :)
OdpowiedzUsuń