Czytając ulotkę dołączoną do kredki wydaje się być, że jest ona produktem wręcz, że idealnym ale czy aby na pewno? Z pewnością trzeba dać jej ogromny plus za to, że posiada temperówkę, a zatem nie musimy się męczyć ze struganiem tylko w chwili, gdy kredki nam zabraknie kręcimy końcówką w odpowiednią stronę. JA dostałam wersję srebrną, a zatem kreski nad linią rzęs sobie nie zrobię bo srebrnej nie noszę ,a dodatkowo kredka po cieniu źle maluję ,a zatem pozostaję nam opcja malowania oka suchego tzn. robimy kreski na linii rzęs, czy w kąciku ,gdy nic na nim nie ma z innych kosmetyków kolorowych bo dopiero wtedy kredkę na oczku widać.
Na zdjęciu macie także zapowiedź podkładu STAY WITH ME .
Kredka ma delikatny srebrny kolor i tak naprawdę stosuje ją jako rozświetlacz w zewnętrznych kącikach oka i tutaj sprawdza się w miarę dobrze aczkolwiek jednak wole cienie, czy typowo rozświetlacze aby rozświetlić oko. Kredka na oku także nie utrzymuję się przez bardzo długi czas. NA szczęście nie uczula i nie podrażnia oka, a więc można stosować ją bezpiecznie! Niestety to taka zwykła kredka nie robiąca na nas żadnego wrażenia.
Kolor raczej nie dla mnie :P
OdpowiedzUsuńJa lubię takie kolorki, zawsze jak wybieram kredki to raczej w sreberku
OdpowiedzUsuńTaka zwykła? Hmm... czasami takie też są potrzebne ;-)
OdpowiedzUsuńOj kurcze kompletnie nie moja bajka taki odcień :)
OdpowiedzUsuńŁadny ten srebrny odcień. Podoba mi się. Właśnie jako rozświetlacz jest super na pewno. A fakt, że jest cieniutka sprawia, że może być bardzo precyzyjna. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńU mnie ta kredka ie znalazłaby zastosowania :)
OdpowiedzUsuńNic specjalnego jak widzę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię srebrne kredki :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że po cieniu nie maluje.
Myślę że cena odpowiada jakości, fajne kosmetyki dla uczących się malować
OdpowiedzUsuńA mi się ta srebrna podoba. Nie stosowałam takiego koloru, ale mogłabym spróbować.
OdpowiedzUsuńTeż tylko robię sobie czarną kreskę ;)
OdpowiedzUsuńNie używam kredek do oczu.
OdpowiedzUsuńKolor nie dla mnie jak na razie używam tylko i wyłącznie czarnej kredki .
OdpowiedzUsuńidealna do rozświetlenia oka :)
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty, oj podkład niestety nie dla mnie widząc kolory.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kredka nie spełniła Twoich oczekiwań, ale zwykłe kosmetyki też można w ostateczności wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńCzyli nic specjalnego ;)
OdpowiedzUsuńKolor nie w moim stylu :P Kiedyś malowałam kąciki oczy, ale raczej na jasny beż ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Szkoda, że nie pokazałaś makijażu oka :P Kredka nie dla mnie, nie używam cienie, kredek itp :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie :)
Gdy przeczytałam, że ta kredka jest "aromatyczna", pomyślałam, że pewnie pachnie. Od razu wpadło mi do głowy "czego to jeszcze nie wymyślą..." Ta kredka też wyraźnie nie dla mnie. Ale pomysł ciekawy.
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie uczula i nie podrażnia oka :)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam tylko w innym odcieniu. Jeszcze nie testowałam Ciekawe jak sie u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńKolorek raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńW kącikach oka chętnie bym użyła :)
OdpowiedzUsuńNa co dzień się może nie sprawdzi, ale na wieczór w jakimś wystrzałowym makijażu już jak najbardziej.
OdpowiedzUsuńidę dziś na szoping :)
OdpowiedzUsuńja bym tego nie oagrnela xD jestem taki laik ze zal sciska xD
OdpowiedzUsuńA szkoda bo zapowiadała się ciekawie
OdpowiedzUsuńKredek używam od lat wysuwanych ale Bell i tylko i wyłącznie czarnej.
OdpowiedzUsuńNie kręci mnie, szczególnie w tym odcieniu ;)
OdpowiedzUsuń