Dzień dobry, czekając na wiosnę w miesiącu kwietniu postanowiłam zrobić sobie tygodniowy tydzień z maseczkami aby moja cera nabrała blasku i wigoru w oczekiwaniu na piękną wiosnę, a towarzyszyły mi w tym koreańskie maski w płachcie.
Oczywiście wszelakie nowinki pielęgnacyjne na mojej twarzy zobaczycie na instagramie.
Maska do twarzy puorella z czerwonym żeńszeniem kusi swym pięknym opakowaniem oraz wnętrzem, które wspomaga walkę z upływającym czasem nawilżając i ujędrniając skórę.
Maseczka z ekstraktem ogórka rozjaśnia, regeneruje i łagodzi stany zapalne na skórze.
Maseczka z pereł rozjaśnia oraz dodaje witalności skórze by ta była pełna blasku i cieszyła oko.
Ta maska zdecydowanie zachwyciła mnie na plus, bo była złota ale nie uczuliła, a zrobiła cuda na twarzy spłycając zmarszczki i nawilżając skórę i to w zaledwie w 20 minut.
Ta maska również pięknie spłyca zmarszczki ale posiada dziwaczny zapach :P
Aloes nawilża i wygładza skórę i przy tej masce składniki aktywne zostały wciągnięte przez moją cerę w zaledwie 5 minut i to nie przez źle nasączoną płachtę.
Najlepiej pachnąca maska! Czekolada i kakao:* Love super nawilżanie i tonizowanie skóry.
A wy jak tam? Pielęgnujecie cerę maskami?
Uwielbiam takie pachnące maseczki. Czekoladowe to sama pychota.
OdpowiedzUsuńSuper! Chyba dołączę do wyzwania! :)
OdpowiedzUsuńLubię maski w tej formie, ale tych nie miałam
OdpowiedzUsuńmuszę je wypróbować
OdpowiedzUsuńSuper wpis! Ciekawy produkt
OdpowiedzUsuńYour post was a delight to read! Please continue sharing your insights. I'm eager for more!
OdpowiedzUsuńJa nie znalazłam jeszcze maski idealnej!
OdpowiedzUsuń