Moje włosy są delikatne i cienkie przez co nie każdy produkt służący do ich odnowy nadaję się dla mnie bo bardzo łatwo mogę je obciążyć i sprawić ,że wyglądają jeszcze gorzej niż przedtem. Dodatkowo są bardzo podatne na zapachy co ma swoje plusy i minusy....
Stosowanie błyskawicznej odżywki od MARION jest dla mnie czystą przyjemnością ponieważ jej zapach jest wręcz cudowny.
Nie wiem, czy to za sprawą protein ryżowych, czy jedwabiu ale dla mnie zapach jest wprost fenomenalny. Kojarzy mi się z pierwszymi wiosennymi, czystymi i świeżymi przesłodkimi morelami i brzoskwiniami. Zakochałam się w tym słodkim zapachu, który sprawia, że moje włosy pachną cudnie przez długi, długi czas.
Stosując odżywkę możemy zapomnieć o kołtunach na włosach bo idealnie pomaga w ich rozczesywaniu, dodatkowo sprawia, że włosy się nie puszą i nie elektryzują co mogę zobaczyć po ściągnięciu czapki:)
Włosy są gładkie i błyszczące.
Pomaga nam dbać o końcówki ale te zdrowe tzn. chroni je bardziej przez łamaniem i rozdwajaniem, chociaż jak włos ma się złamać to i tak to zrobi ten proces można tylko przedłużyć do pewnego stopnia...
Odżywkę znajdziemy w wygodnej plastikowej butelce, która posiada dozownik ten zaś działa bez zarzutów i bez problemów spryskamy naszą całą długość włosów.
Konsystencja jest wodnista, koloru pomarańczowego z zauważalną na górze biała pianą.
Bardzo polubiłam się z tą błyskawiczną odżywką ponieważ nie obciąża włosów, nie szkodzi im, a wręcz przeciwnie.
Kosmetyk przetestowałam, dzięki http://udziewczyn.pl/
z takich odżywek lubię jedynie GlissKur i przy nich chyba zostanę ;)
OdpowiedzUsuńLubię taką formę odżywek, jednak tej nie znałam:)
OdpowiedzUsuńNiedawno ją otworzyłam i jestem oczarowana zapachem :) Wersja zielona tak pięknie nie pachniała :D
OdpowiedzUsuńoo jak tu ładnie teraz u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny produkt ;)
Ogromny plus dla tej odżywki za to, że walczy z elektryzowaniem się włosów. ;) Teraz w zimie to strasznie mi się elektryzują.
OdpowiedzUsuńTa marka jest nam totalnie nieznana:)
OdpowiedzUsuńmoje włosy choć regularnie farbowane już się nie łamią i nie mam problemu z końcówkami, to zaleta głównie olejowania. polecam. Lubię takie mgiełki do włosów, sama używam ale nie tej akurat
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńjakie zmiany u Ciebie:) a produkt ciekawy
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy jej nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńZapobiega elektryzowaniu się włosów - to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie widziałam, ale muszę ją mieć!!
OdpowiedzUsuńMuszę ją wypróbować:)
OdpowiedzUsuńChciałabym powąchać :)
OdpowiedzUsuńLubię odżywki w sprayu :)
OdpowiedzUsuńJuż samym zapachem czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za tymi odżywkami ;)
OdpowiedzUsuńodżywki w sprayu to moja ulubiona forma :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie ta odżywką, chętnie wypróbuje jak napotkam :)
OdpowiedzUsuńUżywam prawie codziennie - na końcówki. Zapach jest obłędny (brzoskwiniowa jest moją faworytką), ale niestety moje włosy nie łapią łatwo (jeżeli w ogóle) zapachów - musiałabym wypsikać połowę opakowania, żeby było czuć efekt. Jednak przyjemność daje samo używanie i wdychanie tego zapachu ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale lubię produkty Marion ;)
OdpowiedzUsuńZ błyskawicznych odżywek stosuję zawsze GlissKur:))
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetna notka! Jest na czym zawiesić oko i to lubię najbardziej! :) Czekam na więcej! Buziaki
OdpowiedzUsuńhttp://nicoolblog.blogspot.com/
świetna :) coś dla mnie :))
OdpowiedzUsuńooo cos dla mnie!!!! :3 musze ja wyniuchac w rosmanie hihi dzieki Magdalenko ;)
OdpowiedzUsuńa mi trudno się przekonać do pryskanych odżywek ale może to w końcu nastąpi ;)
OdpowiedzUsuńBłyskawiczne odżywki to sekret moich długich włosów. To one pozwalają końcówkom przetrwać i nie obłamać się. :)
OdpowiedzUsuńMam odżywkę z Marion, ale w wersji z jedwabiem i tę niebieską. :) Są super!