Nie mam nic do balsamów rozświetlających ale nie są to balsamy, które kupuję masowo i mam zawsze w domu ponieważ nie uważam ,że potrzebuję je na co dzień, czy nawet w okresie letnim. Aczkolwiek po przetestowaniu tego balsamu rozświetlającego zmieniłam co nie co zdanie ponieważ jest to kosmetyk ,który został stworzony wprost dla mnie.
Dlaczego?
Moja skóra należy do bardzo jasnych, a po zastosowaniu tego balsamu jest ona pięknie podkreślona przez te srebrne drobinki, które na mym ciele wyglądają bardzo naturalnie. Po smarowaniu ciała balsamem czuje się jak gejsza, która idzie mostem w księżycowej poświacie ;)
Drobinki na ciele utrzymują się przez długi czas. Balsam wchłania się w skórę bardzo dobrze-nie pozostawia typowych maz na ciele aczkolwiek jeśli w jedno miejsce na ciele damy więcej balsamu niż, gdzie indziej będzie widać tą różnicę.
Balsam dodatkowo przyjemnie pachnie, a więc umila nam rytuał smarowania ciała-zapach nie trzyma się zbyt długo.
Balsam również w pewnym stopniu nawilża i wygładza skórę ale nie jest to typowo nawilżający balsam do ciała dlatego też nie ma co się spodziewać cudów.
Szata graficzna butelki jest adekwatna jeśli chodzi o sam środek jej zawartości. Otwór przez, który wydobywa się balsam również ma odpowiednią wielkość, a więc nie ma obawy przed wyciśnięciem zbyt wielkiej ilości balsamu na dłoń.
Kosmetyk przetestowałam ,dzięki udziewczyn.pl
Mam wersje złotą i różową i całkiem się z nimi lubię :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie używałam tego typu balsamów, ale może kiedyś kupię ;)
OdpowiedzUsuńJa takich nie lubię :P
OdpowiedzUsuńNie znam tego balsamu niestety
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam. Wygląda bardzo fajnie, może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńAjj czekałam na zdjęcie żeby ocenić efekt a tu nici ;( Ja mam wersję złota z glossybox i bardzo mi się podoba ale nie wiem w sumie kiedy go stosować :(
OdpowiedzUsuńnigdy nie widziałam tego typu kosmetyku, ale podejrzewam że kiedyś wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńWidziałam tą serię, szczególnie byłam ciekawa jak rubinek wygląda na skórze :)
OdpowiedzUsuńŁadne porównanie do gejszy :)
OdpowiedzUsuńJa akurat nie przepadam za drobinkami :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za balsamami, które posiadają drobinki. Mam wrażenie, że mam je nie tylko na nogach czy rękach, ale również na dłoniach i ubraniach ;)
OdpowiedzUsuńMam coś podobnegp z Avonu... lubie go i używam już łuuugo bo jets bardzo wydajny. Pewnie jak zużyję to spróbuję tego :))
OdpowiedzUsuńOooo, ciekawy balsamik :D Nie miałam chyba nigdy żadnego balsamu z drobinkami ;p
OdpowiedzUsuń