Związku ze współpracą z sklepem internetowym klik moje ciało miało okazję przetestować bardzo fajne mydełko:)
Naturalne mydło krymskie jest bardzo ładnie zapakowane.
Otwierając je jednak nie poczujemy zapachu lawendy i to można uznać za mały minusik.
Mydełko te ma tak jakby swój specyficzny zapach, który jest raczej neutralny ponieważ ani nie śmierdzi ani nie pachnie. Po jego stosowaniu po jakimś czasie zapach zupełnie zanika i staje się bezzapachowy.
Już po pierwszym umyciu się tym mydełkiem moje ciało było gładkie.
Aby sprawdzić tą jego zaletę przez kilka dni nie smarowałam się żadnym balsamem do ciała.
Jakie są tego skutki?
Po każdej kąpieli z użyciem tego mydła moje ciało było bardzo gładkie i mile w dotyku.
Podsumowując: jeśli jesteście czasami małymi leniuszkami tak jak ja (dość często) i nie zawsze po kąpieli czy prysznicu chce się wam smarować to możecie spać spokojnie ponieważ mydełko lawendowe idealnie nawilży wasze ciało.
Mydło to z pewnością i dobrze oczyszcza.
Myję nim również swoją twarz, a żeby sprawdzić jego działanie oczyszczające zmywałam nim swój makijaż.
Makijaż z buzi idealnie się zmywa jak po użyciu mleczka do demakijażu oczywiście z tuszem trzeba się minimalnie pomęczyć ale to nic ciężkiego.
Gdy mydło znalazło się w moim oku zaczęło ono mnie delikatnie szczypać i wystarczyło trochę wody aby to uczucie zniknęło. Moja cera należy do tych suchych na wskutek czego przez pierwsze 4 dni używania tego mydełka moja twarz minimalnie się wysuszyła.
Jednakże teraz jest już dobrze i żadnych problemów ze suchą twarzą nie mam ale to pewnie dlatego, że mam świetny nawilżający krem, o którym napiszę kolejnym razem(Ten krem pochodzi z tego sklepu )
Podsumowując: jeśli wasza twarz jest naprawdę sucha to raczej odradzam jej mycie tym mydłem ale myślę, że z tłustą cera nie powinno być żadnych problemów.
Powyżej jest zdjęcie opakowania mydełka, które jest nowością w http://sekretynatury.bazarek.pl/.
Owe mydełko na dniach powinno się pojawić w tym sklepie.
Mnie się poszczęściło i mogłam je przetestować przed jego wielkim wyjściem w obieg:)
Teraz nie pozostaję mi nic innego jak zacząć otwierać nasze pudełeczko.
Naturalne mydło krymskie jest bardzo ładnie zapakowane.
Otwierając je jednak nie poczujemy zapachu lawendy i to można uznać za mały minusik.
Mydełko te ma tak jakby swój specyficzny zapach, który jest raczej neutralny ponieważ ani nie śmierdzi ani nie pachnie. Po jego stosowaniu po jakimś czasie zapach zupełnie zanika i staje się bezzapachowy.
Już po pierwszym umyciu się tym mydełkiem moje ciało było gładkie.
Aby sprawdzić tą jego zaletę przez kilka dni nie smarowałam się żadnym balsamem do ciała.
Jakie są tego skutki?
Po każdej kąpieli z użyciem tego mydła moje ciało było bardzo gładkie i mile w dotyku.
Podsumowując: jeśli jesteście czasami małymi leniuszkami tak jak ja (dość często) i nie zawsze po kąpieli czy prysznicu chce się wam smarować to możecie spać spokojnie ponieważ mydełko lawendowe idealnie nawilży wasze ciało.
Mydło to z pewnością i dobrze oczyszcza.
Myję nim również swoją twarz, a żeby sprawdzić jego działanie oczyszczające zmywałam nim swój makijaż.
Makijaż z buzi idealnie się zmywa jak po użyciu mleczka do demakijażu oczywiście z tuszem trzeba się minimalnie pomęczyć ale to nic ciężkiego.
Gdy mydło znalazło się w moim oku zaczęło ono mnie delikatnie szczypać i wystarczyło trochę wody aby to uczucie zniknęło. Moja cera należy do tych suchych na wskutek czego przez pierwsze 4 dni używania tego mydełka moja twarz minimalnie się wysuszyła.
Jednakże teraz jest już dobrze i żadnych problemów ze suchą twarzą nie mam ale to pewnie dlatego, że mam świetny nawilżający krem, o którym napiszę kolejnym razem(Ten krem pochodzi z tego sklepu )
Podsumowując: jeśli wasza twarz jest naprawdę sucha to raczej odradzam jej mycie tym mydłem ale myślę, że z tłustą cera nie powinno być żadnych problemów.
Aby umyć się tym mydełkiem wystarczy niewielka ilość wody aby mydło zaczęło się dobrze pienić.
Jest ono również dość wydajne.
Jak na razie nie wiem ile one kosztuję ale jeśli jego cena nie będzie wcale taka wygórowana to sądzę, że od czasu do czasu po nie mogę sięgnąć bo idealnie ono nawilża moje ciało i nie tylko moje ponieważ moja mami też je od czasu do czasu mi podkrada :D
To tyle jeśli chodzi o te mydełko ....
Jeśli zainteresowało was to mydło to zapraszam do odwiedzania http://sekretynatury.bazarek.pl/ i zapoznania się z ofertą sklepu ale jeśli nie lubicie kupować w taki sposób to zawsze możecie zamówić jakiś kosmetyk po przez allegro http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=14731634
Lawenda ♥
OdpowiedzUsuńO to mydło jest idealne dla mnie ;)
OdpowiedzUsuń+ nowa notka zapraszam ;)
szkoda, że nie polecasz go do cer suchych, bo pewnie bym spróbowała - sama myję twarzy mydłem: Allepo :)
OdpowiedzUsuńLawenda mmm:) Piękne mydełko:)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że lawendą nie pachnie. Co jak co lubię ładnie pachnące mydełka. :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńLubię lawendowe kosmetyki.
OdpowiedzUsuńInteresujące to mydełko :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na mały konkursik ;]
Ależ masz wyczucie. xD
OdpowiedzUsuńI jak dałyśmy radę, hmm? *.* Już tylko tydzień do świąt. ;)
wygląda ślicznie :p
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt! :3
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nie pachnie lawendą ;_;
Podobne mydełka miałam okazję zakupić jak byłam na wakacjach w Grecji :) z opisu wydaje mi się, że miałam styczność z tym samym co ty i rzeczywiście są bardzo fajne ^_^
OdpowiedzUsuńTo musi byc cudenko ^^ Uwielbiam lawende ^^
OdpowiedzUsuńNiestety moja twarz jest właśnie sucha :/
OdpowiedzUsuńmasz świetnego bloga ;)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńCudne opakowanie!:)
OdpowiedzUsuńale ma ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńTeraz niezwykle łatwo wypatrzec zachód słońca, kiedy to zachodzi o 15, 16.
OdpowiedzUsuńJeśli nie pachnie lawendą, to mi się podoba :) Uwieżysz, że to jeden z zapachów, którego nie lubię?
OdpowiedzUsuńNo takie ze mnie dziwadło...
UsuńNie lubię jeszcze róży i mięty, hi hi hi...
O widzę coś dla mnie... Ja jestem strasznie leniwa i sklerotyczna w dodatku i zapominam się posmarować po kąpieli.
OdpowiedzUsuńswietny wzorek..:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapach lawendyy..! :D
jak ślicznie wygląda :) w Paryżu w sklepach mam mnóstwo takich prowansalskich mydelek, ha! :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem lawendy :/
OdpowiedzUsuńczuje juz jak pachnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)
musi nieźle pachnieć ; D
OdpowiedzUsuńSzkoda ze zapach sie nie utrzymuje
OdpowiedzUsuńfajny produkt :)
OdpowiedzUsuń;) Lawenda <3
OdpowiedzUsuńMiałam już bloga na którego zaglądałaś, zaczęłam od nowa.
http://leeeal.blogspot.com/ <-- Zapraszam
Lubię takie cuda :)
OdpowiedzUsuńpiekne opakowanie - uwielbiam lawende:))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńpewnie cudnie pachnie ;d
OdpowiedzUsuńciekawa jestem zapachu
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, że napiszesz, że zapach czuć od razu i długo się on utrzymuje... Szkoda, bo zapach lawendy jest cudny :) Ale opakowanie ma piękne.
OdpowiedzUsuńooo, ciekawe, aż czuję zapach przez monitor :D
OdpowiedzUsuńHm, dziwne, że mydełko lawendowe wcale nie ma intensywnego zapachu... Ale plus za fajne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńMmmmm chętnie takiego użyję :)
OdpowiedzUsuńMoje ciało zawsze domaga się nawilżenie w postaci balsamu lub masła do ciała, więc pewnie u mnie by się to nie sprawdziło. Ale te pudełeczko mnie po prostu urzekło.
OdpowiedzUsuńWizualnie jest świetnie
OdpowiedzUsuńWizualnie wygląda rewelacyjnie ! Trzeba spróbować ! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny wygląd;):)
OdpowiedzUsuńmydełka marsylskie sa naprawde dobre i lecznicze.....ja miaalm z innej firmy ale równei skuteczne - tak mysle :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z lawendą.
OdpowiedzUsuńkuszący zapach:)
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda, ja jeszcze mam mydełko z Tołpy:)
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie :) Pewnie cudnie pachnie :)
OdpowiedzUsuńLavenda! Mój ulubiony zapach <3
OdpowiedzUsuńMydła w kostce niestety nie używam, wygodna jestem i wolę żel pod prysznic:D
OdpowiedzUsuńteż nie lubię funkcji, ale już jutro się z nimi pożegnam :D
OdpowiedzUsuńLawendowe? nie słyszałam o takim xD O.o
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy, mam kilka kremów do rąk o jej zapachu <3
OdpowiedzUsuńja na ten semestr mam jutrzejszy sprawdzian i jeszcze kartkówkę z kombinatoryki :x
OdpowiedzUsuńMam takie mydełko,ale zakupione w Chorwacji.Niesamowicie pachnie a jak się je położy w szafie między ubraniami to na drugi dzień przepięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
lawenda<3
OdpowiedzUsuńOooooOOOO chcieć, chcieć, chcieć nie dość że lawenda to jeszcze krymskie oooOO:)) zaspane oczy mi się otworzyły od razu hehehe
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, ja ostatnio powoli przekonuję się do mydeł :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie zapakowane :)
OdpowiedzUsuń