Kiedyś parę lat temu pisałam krótkie opowiadania, czy historyjki z wiekiem niestety mi to przeszło aczkolwiek, gdy w mojej aktualnej pracy ogłosili konkurs, w którym do wygrania był bon na zakupy do sephora za napisanie jakiejś historyjki stwierdziłam, a co mi szkodzi:P Wygrałam, a zatem pokażę wam co naskrobałam ;D
Wchodzi do sklepu DUKA przystojny i elegancki Pan na widok,
którego pracownice pracujące w sklepie oniemiają z zachwytu, a ich serca
trzepoczą jak pranie na wietrze, że któraś dziś z Pań znajdzie swojego lubego!
Jedna na drugą zerka złowrogim spojrzeniem i jakby za sprawą czarów oby dwie
Panie jednoczenie mówią głośne dzień dobry, aby zostać tą zauważoną…
Przystojny Pan odpowiada grzecznie dzień dobry i zaczyna
rozglądać się po sklepie.
W tejże chwili jedna ze sprzedawczyń z wielką nadzieją
podchodzi do Pana zadając pytanie:
-czy szuka Pan czegoś
konkretnego?
Przystojniak patrząc kobiecie głęboko w oczy i z lekkim uśmiechem odpowiada-TAK. Już
znalazłem.
Na twarzy kobiety pojawia się czerwony rumieniec, a w oczach
widać wielką nadzieję na piękny ożenek.
Niestety czar pryska, gdy przystojny Pan do ręki bierze
MEDVER zestaw do fondue i zdecydowanym tonem oznajmia, że jego narzeczona kocha
jeść dania z tego naczynia.
Kobieta ze smutkiem w
oczach i lekko zawiedziona pyta się czy coś jeszcze Pan potrzebuję?
Koleżanka obok delikatnie chichocze i mów zdecydowanym
tonem, pewnie, że wino do romantycznej kolacji..
Mężczyzna uśmiecha się rozpromieniony do drugiej Pani
aczkolwiek nagle uśmiech znika z jego twarzy bo mówi, że jego narzeczona jest
bardzo wybredna jeśli chodzi o alkohol i potrafi do każdego dania wybrać inne i
nie wie co ma począć.
Zaradna Pani sprzedawczyni
DUKA poleca stojak RUSKIK zapewniając, że spokojnie w takim stojaku zmieści
aż 6 alkoholi, a zatem jego wybranka z pewnością będzie miała w czym wybierać i
cały stres wiążący się z dobraniem odpowiedniego alkoholu do dania zmniejszy
się…
Pan uradowany takim pomysłem nie może się zachwycić
zaradnością drugiej Pani i prosi o ściągnięcie stojaka z półki.
Uff…nareszcie problem z głowy teraz czas najwyższy odpocząć
i wziąć się za gotowanie oraz kupno wina. Nagle z odrętwienia obudziła się Pani
, która straciła przyszłego męża myśląc, że przecież narzeczona to nie kłoda;
ma jeszcze szanse na podryw, a zatem z delikatnym i nie pewnym głosem
odpowiada, a może tak herbata w ramach relaksu…?Znam świetne miejsce…
Tak to świetny pomysł! Liściasta herbata jak najbardziej
ukoi dziś me zszargane nerwy! Proszę mi podać jeden z tych wesołych zaparza czy
do herbaty, które umilą i mój samotny czas w domu. Tracąc reszty nadziei na
ożenek Pani sięga ręką po zaparzacz z KRUX i życzy udanej i smacznej herbaty.
Koleżanka obok cichutko pod nosem chichocząc zaprasza do
kasy aby sfinalizować zakupy.
Ciekawa opowiastka :D Narzeczony kupi 6 win - to będzie wieczór % :D hihi
OdpowiedzUsuńGratuliję! Pozdrawiam i obserwuję. MÓJ BLOG ♥
OdpowiedzUsuńNagroda zasłużona :O) Gratulacje :o)
OdpowiedzUsuńCiekawa historyjka :D
OdpowiedzUsuńHaha, bardzo ciekawa historyjka xD Z chęcią poczytałabym więcej takich ;)
OdpowiedzUsuńSuper to napisałaś :D Miło i lekko się czytało
OdpowiedzUsuńGratulacje :) Śmieszna historyjka... Panie się przeliczyły, bo przystojniak był zajęty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale piękne opowiadanie! Gratuluję <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Kochana gratulacje,tekst super :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to napisałaś.Gratuluję kochana :*
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane :)
OdpowiedzUsuńO panie, przyznam, że aż się uśmiałam :D Masz kobieto talent, może czas pomyśleć o pisaniu książek :)
OdpowiedzUsuńFajne opowiadanie wyszło :)
OdpowiedzUsuńGratuluję zatem wygranej :)
OdpowiedzUsuńUuuu. Gratulacje! Taka zdolna Madzia! <3
OdpowiedzUsuńTak to jest jak Panie w sklepie szukają ożenku wśród klientów :P
OdpowiedzUsuńgratuluję kochana!
OdpowiedzUsuńŚwietne!!!
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej!!!
Ale co lepsze, jaka ta opowiastka jest życiowa :)
choć lokowanie produktu co krok, to faktycznie czyta się przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCiekawa sytuacja :)
OdpowiedzUsuńNa moim blogu trwa właśnie konkurs , aż 6 osób wygrywa! Zapraszam! melodylaniella.blogspot.com
hahah jaka boska historyjka ! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego tygodnia :)
ANRU,
Dobra historia :D Ja ze swojej pracy mogłabym pisać autentyczne opowiadania :D Kiedyś klient wcisnął mi kartkę ze swoim numerem telefonu, mówiąc żebym się odezwała :D Nie, nie znalazłam tak swojego przyszłego męża. Przyszłego męża znalazłam już wcześniej :p
OdpowiedzUsuńHehe masz wyobraźnie xD Gratulację :)
OdpowiedzUsuń