Cześć słoneczka myślę, że część z was może jeszcze nie znać kosmetycznej marki Jowae, a jeśli jeszcze tak jest to czym prędzej radzę wam ją poznać bo to są naprawdę fajne i łagodne kosmetyki, które działają efektywnie nie drażniąc przy tym skóry.
Jowae to marka kosmetyczna, która stawia na 4 kroki pielęgnacyjne, a co za tym idzie na każdym kosmetyku z tyłu opakowania znajdziecie numerek informujący o danym kroku.
Jakie są to kroki?
- Oczyszczenie- usunięcie zanieczyszczeń.
- Przygotowanie-wspomaganie skóry przed dalszą pielęgnacją.
- 3. Aktywowanie- zachowanie piękna i młodości skóry
- Korekta-przywrócenie równowagi.
W swojej pielęgnacji stawiam przede wszystkim na oczyszczanie, a że na co dzień się maluję i stosuje kremy BB, czy też trwałe tusze i eyelinery to potrzebuje mocnych ale i łagodnych oczyszczaczy twarzy, które nie zaszkodzą mojej twarzy i skórze wokół oczu.
Po sierpniowym spotkaniu blogerskim w Łodzi miałam przyjemność przetestować oczyszczający olejek do twarzy w żelu Jowae oraz oczyszczającą piankę micelarną Jowae, czy też nawilżającą wodną mgiełkę Jowae jak i krem BB z tym, że ja mam swoje sprawdzone i ciężko mi próbować innych :P
Oczyszczający olejek w żelu na pierwszy rzut oka patrząc na jego przezroczystą konsystencję można stwierdzić iż to zwyczajny żel do twarzy ale, gdy tylko dotkniemy go opuszkami palców i zaczniemy wmasowywać w mokrą skórę to zaczynamy odczuwać jedwabistą gładkość i miękkość jaką ma się tylko podczas stosowania olejków do twarzy. Olejek świetnie oczyszcza skórę z kremu BB, różu do policzka, czy też cieni do oczu ale niekoniecznie zawsze dawał sobie radę z tuszem, czy też eyelinerem, a więc warto sięgnąć uprzednio po płyn micelarny i przetrzeć jeszcze swoje oczęta.
Po umyciu jednak buzi takim olejkiem nasza skóra jest cudownie miękka i jedwabiście gładka, a przy tym i odżywiona i nie ma konieczności spłukiwania olejku z twarzy nie licząc poprawki wokół oczu.
Jednakże jak wiemy oczyszczanie to nie tylko jeden krok, a dwa to po olejku lubiłam zastosować piankę do oczyszczania skóry i wtedy zazwyczaj już wszystko było porządnie oczyszczone.
Po piance nie odczuwamy dyskomfortu, czy też uczucia ściągania i buzia również jest miękka i gładka.
Tak naprawdę co stosowałam do oczyszczania twarzy i w jakiej kolejności to wszystko zależało od tego, czy miałam na sobie mocniejszy makijaż, czy też nie, a jak to czasem bywa i zdarzyły się dni bez makijażu np wczoraj, gdy to się troszkę rozchorowałam, a więc nawet nie wychodziłam z domu. Myjąc wrażliwą skórę wokół nosa podczas smarkania takim olejkiem nie trzeba obawiać się szczypania.
Jeśli chodzi o nawilżającą mgiełkę do twarzy to można ją potraktować po prostu jako tonik to twarzy, który wyrówna ph i przygotuje skórę do dalszej pielęgnacji np nałożenia odpowiedniego kremu. Latem sprawdzi się idealnie do odświeżenia i ochłodzenia cery ale i nie tylko ponieważ mgiełka ma 200 ml i czasami nawet zastosuje ją na całe ciało, gdy nie mam ochoty się smarować, a chce utrzymać skórę ciała w dobrym stanie. Dodatkowo koi i pielęgnuje naszą cerę, która wygląda świeżo i promiennie.
Jeśli chodzi o opakowania kosmetyków trzeba przyznać iż wyglądają elegancko i naturalnie bez jakikolwiek słodkich i uroczych ozdób, które można często spotkać w Koreańskich kosmetykach. Jedynie co zdobi nasze biało, zielone buteleczki to kwiaty wiśni i peonii przez co same kosmetyki zapewne zawdzięczają im swój zapach ponieważ pachną bardzo delikatnie i naturalnie.
Jeśli chodzi o krem BB to wydaje się w miarę jasny aczkolwiek nie będę ukrywać iż jeszcze go nie sprawdziłam na buzi a na dłoni się nie pokrył tak jak trzeba, a więc czekam na wolny dzień od pracy (zapowiada się, że w końcu dostanę urlop) to wtedy go sprawdzę na buzi bo nie mam czasu na testowanie kolorówki i ewentualnie szybkiego mycia buzi, gdy pracuje po 12 godzin i mam ledwo czas na umycie się hahahahhaha :P
Nie znam jeszcze tej marki :)
OdpowiedzUsuńmiałam wodę termalną tej marki i bardzo mi przypasowała :)
OdpowiedzUsuńNie mialam okazji uzywac tych produktow :)
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiły mnie te produkty
OdpowiedzUsuńSpotykam się z nimi po raz pierwszy
Przyznam, że nie znam jeszcze tej marki.
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, jednak zapowiada się dość ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZ tej marki miałam jedynie miniaturkę mgiełki :)
OdpowiedzUsuńMi się marzy ten oczyszczający olejek!
OdpowiedzUsuńO, ta marka to dla mnie nowość- francusko-koreańskie połączenie powiadasz... wygląda całkiem obiecująco! Życzę zatem szybkiego wymarzonego urlopu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nie znam tej firmy.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam pielęgnacji koreańskiej, ale słyszałam o niej wiele dobrego
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, a koreańska pielęgnacja jest coraz modniejsza.
OdpowiedzUsuńFaktycznie jeszcze nie znam, ale koreańska pielęgnacja jest mi bardzo bliska - więc chętnie się im przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńnie znałam tych kosmetyków, ale muszę rozważyć ich zakup
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw. Osobiście jeszcze nie testowałam, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować, kosmetyki wydają się warte uwagi. :-)
OdpowiedzUsuńChciałabym wypróbować, kosmetyki wydają się warte uwagi. :-)
OdpowiedzUsuńI have never heard of this brand but the products seem interesting. Great review. I'm your new GFC follower ♡
OdpowiedzUsuńhttps://heytreesje.blogspot.com/2019/10/halloween-beauty-products-i.html
Nie znam firmy,nie testowałam, nie używałam.
OdpowiedzUsuńLubię koreańską pielegnację.
Będę w kraju,to wypróbuję.
Pozdrawiam!
Irena
Ciekawa spółka, może coś dobrego z tego wynikło :-)
OdpowiedzUsuńjuż zamówiłam :-)
OdpowiedzUsuń