niedziela, 13 października 2019

Potrójna moc ziaren i zbóż w szamponie i odżywce do włosów Mrs.Potters


Dzień dobry słońca. Witam się z wami w niedzielę październikową, która zapowiada się bardzo ciepło i przyjemnie! W końcu znalazłam małą chwilę aby napisać o pewnej dwójce do włosów, która wspaniale się u mnie sprawdziła przez miesiąc wrzesień jak i zahaczyła o nie co października, a zatem o jakości tych produktów troszkę pojęcia mam.

Może za nim przejdę do samego działania kosmetyków do włosów na samym początku wspomnę o tym iż są to produkty kosmetyczne, które czerpią z natury jak najwięcej bo jak zauważycie na samych opakowaniach mamy zaznaczone iż w danym kosmetyku mamy 94%, czy też 98% składników pochodzenia naturalnego. W moje dłonie wpadła seria z  proteinami pszenicy, ekstraktu z lnu oraz mleczko owsa, a zatem istnie regenerująca seria do włosów, która dba o nie od skalpu po same końce.
 

Szata graficzna kosmetyków nie wiem jak wam ale mi od razu kojarzy się z produktami ziołowymi! Proste, ciemne, plastikowe buteleczki o pojemności 390 ml, a na opakowaniu na samej górze mamy portret pięknej Pani zapewne założycielki, czy też lepiej zabrzmi stworzyciel ziołowych receptur do włosów, które na początku nazywane były miksturami by potem wyewoluować w szampon do włosów ;) 

Oczywiście sprzedający zadbał o to aby zarówno z tyłu jak i z przodu etykiety był szereg informacji  w języku polskim  na temat kosmetyków; jego działanie, skład jak i mowa o składnikach aktywnych. 

Jeśli chodzi o dozowanie kosmetyków to odżywkę do włosów nakładamy za pomocą pompki, a szampon po prostu otwierając jedną cześć po przez kliknięcie. 



Wielki plus należy się kosmetykom nie tylko za dobre działanie ale i za zapach, który jest bardzo przyjemny i naturalny ale nie czuć tutaj typowo ziołowego zapachu, który często odrzuca klientów bo mamy przyjemną słodką i naturalną woń. 

Jeśli chodzi o moje odczucia to ja zakochałam się od samego początku w szamponie do włosów ponieważ mój miesiąc wrzesień był bardzo ciężki jeśli chodzi o pracę bo musiałam wyrobić troszkę nadgodzin z pewnych przyczyn, a więc byłam wykończona i nie zawsze miałam ochotę, czas i chęć na dłuższą pielęgnację, a tym bardziej znaleźć chwilę by posiedzieć z maską na włosach. 

 TRIPLE GRAIN to seria regenerująca i tutaj już sam szampon sprawdza się rewelacyjnie! Wystarczy umyć włosy samym szamponem aby były one miękkie, gładkie, puszyste i wygładzone oraz bez efektu puszenia się. Włosy po szamponie są sypkie, oraz super się rozczesują przez co nie trzeba wspomagać włosy żadną odżywką do rozczesywania.  Szampon posiada żelową konsystencję, która jest dość zbita jak i treściwa, świetnie się pieni pod wpływem wody tworząc delikatną i kremową piankę. 



Odżywka do włosów powiedziałabym, że jest przedłużeniem działania szamponu bo to w końcu ona jest dłużej na naszych włosach bo przynajmniej te dwie minuty gości na strukturze włosów, zatem co robi? Oprócz tego iż jeszcze bardziej wygładza strukturę włosa i wygładza jego powierzchnię to sprawia iż są cudowne miękkie i gładkie oraz są bardzo miłe w dotyku przez co chce się je cały czas dotykać. Brak puszących i naelektryzowanych włosów to kolejna zaleta. Oczywiście trzeba nie co uważać bo odżywka do włosów potrafi przetłuścić górę włosów ale jak wiemy maskę powinniśmy nakładać najlepiej od połowy.  Co mogę jeszcze dodać? Po stosowaniu tej dwójki moje włosy wyglądają zdecydowanie lepiej, zdrowiej i ładniej, a myślę, że i Twoje także bedą lepiej się prezentować. 

Więcej na temat kosmetyków jak i marki dowiesz się na stronie producenta mrs-potters, a dostępność? Świetna między innymi produkty znajdziecie w
Auchan, Selgros, E.Leklerk oraz w wybranych drogeriach NATURA i w E-sklepach STREFA URODY, Apteka Gemini, horex.pl


 
 

32 komentarze:

  1. Na szampon mogłabym się skusić. Zachęcająco o nim piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze do czynienia z tym duetem. Gdzieś mi mignęła w drogerii przed oczami, nigdy się jednak nie skusiłam. A jednak warto!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odkąd 26 września podcięłam końcówki stałam się prawdziwą włosomaniczką. Coraz szukam nowych kosmetyków do pielęgnacji swoich włosów. Postanowiłam sobie, że teraz lepiej o nie zadbam, by były piękne i zdrowe. Co do kosmetyków przedstawionych przez Ciebie, nie słyszałam jeszcze o nich. Z wielką chęcią bym wypróbowała. Lubię testować nowości :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię takie wielozadaniowe kosmetyki w wersji zestawu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię kosmetyki pochodzenia naturalnego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Przemawia do mnie fakt, że są naturalne. Ostatnio poszukuję takich kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba już gdzieś natknęłam się na te produkty. Muszę sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwszy raz je widzę, ale chyba mnie przekonałaś

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie korzystałam z produktów tej marki, ale zdarzyło mi się już im przyglądać podczas zakupów w Auchan :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Używałam kiedyś szampony tej firmy a potem zniknęły z mojej drogerii i przestałam a szkoda bo super

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie korzystałam z tej marki, ale kilka lat temu miałam na jej punkcie przysłowiowego fioła.

    OdpowiedzUsuń
  12. mrs Potter to jedna z moich ulubionych marek, mam do niej straszny sentyment :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Już tyle dobrego słyszałam o tych produktach a nigdy nie miał.olazji sprawdzić ich na własnej skórze :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedyś używałam tej firmy , ale może warto wrócić wypróbować znowu :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię testować nowe kosmetyki do włosów, choć przyznam, że i tak najczęściej wracam do swoich ulubionych. Te prezentują się bardzo ciekawie. Na pewno kiedyś wypróbuję, może akurat mi podpasują.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mrs. Potters to moja ulubiona seria szamponów i odzywek od chyba 30 lat!

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie ziołowe kosmetyki nie zawsze ładnie pachną.

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię ziołowe kosmetyki do włosów. Nie znam tych produktów, ale bardzo mnie zainteresowały. Zarówno ich działanie, jak i zapach.😁

    OdpowiedzUsuń
  19. Ta marka gdzieś mi się kiedyś rzuciła w oczy, ale nie miałąm okazji testować ani jednego ich produktu. Jako,ze lubię testowac nowości, chętnie sięgnę i zobaczę czy sprawdzą się i u mnie. A do włosów tym bardziej uwielbiam nowe produkty :D Wciąż szukam tego jedynego, idealnego :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Opakowanie od razu skojarzyło mi się z moją babcią hihi

    OdpowiedzUsuń
  21. Widziałam nie raz w drogerii, ale nigdy się nie skusilam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Do tej pory zupełnie nie zwracałam uwagi na produkty tej firmy. Czasem dobrze jest poczytać opinie, żeby wiedzieć czego szukać.

    OdpowiedzUsuń
  23. Uwielbiam tą markę nawet w swojej tradycyjnej postaci. Tej linii jeszcze nie testowałam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Moje włosy mają tendencję do puszenia się i elektryzowania, więc może ten ziołowy duet pomógłby mi je okiełznać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pamiętam jak dawniej jako nastolatka bardzo chciałam sobie kupić kosmetyki z tej marki. W końcu chyba ich nie kupiłam, bo zainteresowałam się innymi markami. Moje włosy często się puszą, więc myślę, że mogłabym spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  26. Miałam ten zestaw i byłam zadowolona z jego działania na moje włosy. Lubię kosmetyki z naturalnym składem i bez silikonów. Szkoda, że nie mają serum na końcówki

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam bardzo puszyste włosy i ciężko mi dobrać coś dzięki czemu nie będą się puszyły :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo zachęcające, nawet buteleczki się pięknie prezentują. od kilku lat używam jedego szamponu, jestem bardzo zadowolona. Ale zdarza się coś nowego kupić na urlopie, tak więc może gdy będziemy w Polsce to sobie sprawię ten zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  29. Coś mi się kojarzy, że miałam w ręce ten szampon, ale właśnie myślałam że będzie mieć ziołowy zapach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.