poniedziałek, 15 kwietnia 2019

STEAM MILK FOAM CLEANSER WITH HONEY



Pamiętacie o tak ważnym etapie pielęgnacji twarzy jak jest jej oczyszczanie? Zapewne tak! Bo nic nie jest najlepszym podkładem jak piękna i zadbana cera.  Co na co dzień stosujecie do jej pielęgnacji, a dokładnie to pozbycia się resztek makijażu, zabrudzeń, czy też wszelakich tłuszczów, które się na niej znajdują?  Ja preferuję pianki, czy też olejki  do demakijażu aczkolwiek żelom nie mówię stanowczo NIE. Aktualnie jestem na samym dnie opakowania Koreańskiej pianki do mycia twarzy dlatego postawiłam już napisać dla was o niej krótką opinię ponieważ to kwestia kilku dni i już będę brała się za kolejny produkt myjący. 




Opakowanie: Trzeba przyznać iż pianka ma śliczne opakowanie bo jest naprawdę ono urocze, a nasza pszczółka miodowa, która miesza składniki aktywne w piance jak np. miód, kwasy z kokosa, czy też kukurydzy zachęca nas do wypróbowania kosmetyku, a nie uciekania przed nią jak to bywa nieraz w praktyce.  Tubka jest wykonana z giętkiego plastiku aczkolwiek nie gnie się w pół ale jest na tyle podatny na nasze uciski, że jesteśmy w stanie wydobyć kosmetyk do samego końca.  STEAM MILK FOAM CLEANSER WITH HONEY  trzeba zużyć 12 miesięcy po otwarciu, a więc jest to zadanie bardzo wykonalne.  Sprzedający zadbał o to aby z tyłu opakowania znalazła się krótka notka w języku polskim na temat pianki do twarzy. Pojemność 120 ml.



Konsystencja/zapach:  Niestety jeśli tak jak i ja spodziewałaś się miodowego szału to można o nim śmiało zapomnieć bo miodu słodkiego próżno tu szukać.  Zapach pianki jest specyficzny ponieważ nie śmierdzi aczkolwiek kokosa również nie czujemy, a więc o słodkiej woni możemy zapomnieć, czy czuć kukurydzę? Nie sądzę? Zapach jest po prostu kosmetyczny i tyle. 
 Jeśli chodzi o konsystencję to związku z tym iż piankę nie wydobywamy za pomocą dozownika tylko z pospolitego otworu jest ona raczej bardziej płynna i kremowa niż piankowa ale za to pod wpływem wody tworzy się delikatna pianka myjąca, która spełnia wszelakie nasze oczekiwania.



Działanie: Piankę stosuję wieczorem jak i rano  zarówno sprawdza się do wieczornego rytuału piękna jak i porannego. Wieczorem świetnie zmywa resztki makijażu tj, kremy BB, eyeliner tusz aczkolwiek pamiętajcie o tym iż raz myjemy buzię aby zmyć makijaż, a za drugim razem jak buzię myjemy to oczyszczamy ją dogłębnie nie tylko z makijażu ale i innych zabrudzeń nie tylko te powierzchniowe ale i dogłębne.
Pianka świetnie oczyszcza twarz to już wiemy ale co dalej? Nie pozostawia uczucia ściągania cery, a więc bez obaw możemy myć buzię te dwa razy dziennie i być pewne iż nic nas nie przesuszy. Sądzę, że pianka wspomaga regenerację naskórka jak i jego odżywianie oraz pozwala na to aby kolejne kosmetyki aktywnie wnikały w naskórek.  Co mogę jeszcze dodać? Pianka ma same zalety, a więc polecam na co dzień. 


34 komentarze:

  1. Opakowanie ma faktycznie urocze :). W działaniu mi się podoba i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się poznać. Swego czasu chętnie sięgałam po azjatyckie produkty tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie pianki i pewnie tą tez bym była zachwycona

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że zmywa także resztki makijażu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię forme pianek, są delikatne i przyjemne w użyciu. Ta mnie tak średnio ciekawi

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie pianki, ale takie bardziej hmm.. Piankowe :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne opakowanie, ja bym pewnie się cieszyła, że nie czuć kolosa, bo to jeden z zapachów za którymi nie praepadam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że zapach rozczarowuje - bo dla mnie to jednak ważny element pielęgnacji i nie lubię takiego typowo kosmetyczno-chemicznego aromatu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam tego produktu, ale chętnie przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiednie oczyszczanie to podstawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pierwszy raz widzę ten kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam ale po twojej recenzji na pewno poznam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam pianki, więc i tę z przyjemnością poznam. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam, że pianek nie używam, ale to kwestia wymagań mojej skóry.

    OdpowiedzUsuń
  15. Używałam swego czasu 0ianek i bardzo je sobie chwaliłam, tego produktu nie znam. Zerknę ba niego przy okazji

    OdpowiedzUsuń
  16. Ma piękne opakowanie, pierwszy raz je widzę :)

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  17. Mogłabym spróbować, tylko tyle razy co ja kupuję jakieś kosmetyki a później o nich zapominam bo nie chce mi się ich używać ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Muszę się za nią porozglądać bo może być to fajny kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Koreańskie kosmetyki są ponoć bardzo dobre. Warto się im przyjrzeć z bliska.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi sie wypróbować pianki wiec może to bedzie ten pierwszy raz!

    OdpowiedzUsuń
  21. Rzadko używam pianek do demakijażu. Może czas sięgnąć po nią. Aczkolwiek jeżeli nie będzie jej w najblizszym sklepie to pewnie jej nie kupię

    OdpowiedzUsuń
  22. Pianek nie używam, bo moja skóra jakoś ich nie lubi. Produkt dość obiecująco się zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  23. Skoro nie czuć miodu, to akurat dobrze, bo go nie znoszę. Mam krem do rąk, który ma w sobie cośtam miodowego i aż mnie mdli od tego smrodu.

    OdpowiedzUsuń
  24. Oczyszczanie to podstawa, za często o nim zapominam, a raczej nie mam siły. Walczę sama z sobą o systematyczność.

    OdpowiedzUsuń
  25. Zupełnie jej nie kojarzę, ale mogłaby się u mnie sprawdzić :P

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj tak oczyszczanie jest bardzo ważne w codziennej pielęgnacji twarzy. Tak jak napisałaś nie ma lepszego podkładu jak piękna i zadbana cera. Co do kosmetyku zauroczyło mnie jego opakowanie. Jest po prostu przesłodkie szczególnie na pszczółka. No i ma super skład, myślę, że wypróbuję :) Widzę same zalety tak więc warto spróbować :) A nuż będzie super :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Oczyszczanie twarzy jest bardzo ważnym krokiem w pielęgnacji. Dzięki temu usuwamy brud, pot, nadmiar sebum i składniki aktywne z kremu mogą lepiej wniknąć w skórę. Obecnie stosuję pastę od Fresh & Naturals i owsiankę od Jardin. W sumie dobrze, że w tym produkcie nie czuć miodu, ja osobiście nie przepadam za tym sztucznym aromatem.

    OdpowiedzUsuń
  28. O, pianka mająca same zalety? Brzmi świetnie! Akurat kończy mi się moja pianka ze Swanicoco więc poszukuję czegoś nowego i przyznaję że zrobiłaś mi na nią ochotę :) Skoro dobrze oczyszcza i nie pozostawia przy tym uczucia ściągnięcia to myślę że bym się z nią polubiła <3

    Sakurakotoo ❀ ❀ ❀

    OdpowiedzUsuń
  29. Odpowiednie oczyszczanie to prawdę mówiąc dla mnie najważniejszy element pielęgnacji twarzy. Uwielbiam wszelkiego rodzaju pianki wspomagające. Moja niedługo się skończy (mam iwostin) więc z chęcią wypróbuję tę z Twojego polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Odpowiednie oczyszczanie to klucz do pięknej i zadbanej cery. Ja używał zazwyczaj żelu i płynu micelarnego. Jeśli chodzi i ten rpodukt to nie znam, ale na pewno bym zwiodła się zapachem, bo wolałabym, żeby ładnie pachniał :D Miłęgo dnia!

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo lubię konsystencję pianki i chętnie bym wypróbowała jakąś do mycia twarzy. Do tej pory używałam tylko żeli. Nie wiem czy akurat postawię na tą konkretną firmę, ale z pewnością w końcu znajdę coś dla siebie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.