środa, 15 sierpnia 2018

Aksamitny żel oczyszczający do twarzy od MARION-japoński rytuał └@(・ェ・)@┐ (。♥‿♥。)


Witajcie w to piękne chłodne, wolne po południe, które mam nadzieję, że nigdy się nie skończy:) Mój dzisiejszy dzień wygląda bardzo "aktywnie" tzn. kończyłam pstrykać zdjęcia i układać kosmetyki ponieważ troszkę nowych produktów kosmetycznych mi doszło po sobocie ponieważ byłam na spotkaniu blogerskim aczkolwiek o tym  w innym czasie napomknę. Dzisiejszego dnia chciałabym się krótko skupić na żelu oczyszczającym marion z serii japoński rytuał bo być może jak pamiętacie już dzieliłam się z wami krótkimi opiniami na temat tej serii, a do wpisów odrzucam was w tej chwili:

krem do twarzy, tonik i chusteczki do demakijażu...





Zapewne każda z was już wie iż podstawową pielęgnacją cery jest jej dogłębne oczyszczanie na tyle głębokie i jednocześnie delikatne by nie uszkodzić delikatnej bariery naskórka, która może doprowadzić do nadwrażliwości, czy też np przesuszenia danej partii skóry dlatego też nadmiernie ucieszył mnie fakt delikatnej i kremowej konsystencji, żelu oczyszczającego, która można rzecz, że jest delikatnie wodnista przez co pieni się delikatnie na skórze pod wpływem wody ale nie powoduje wielkiej białej piany, a tworzy tylko delikatną kremową smugę, która delikatnie pozbywa się rano resztek kremów i innych kosmetyków, które nakładałyśmy na wieczór, a więc zaopatrując się w aksamitny żel oczyszczający marion możecie być pewni iż nie jest to typowy żel do mycia twarzy, który może powodować jakiekolwiek przesuszenie, czy uczucie dyskomfortu cery. 


Dlatego jeśli mam być z wami szczera to w 100% polecam ten żel do mycia twarzy rano ponieważ delikatnie odświeża cerę po nocy w żaden sposób jej nie szkodząc ponieważ żadnego uczucia ściągania, lekkości, wysuszenia nie da się odczuć w żadnym wypadku!! Zero nietolerancji przez skórę, a dodatkowo wspomaga nawilżanie cery, jej odżywienie oraz rozświetlenie i pobudzenie do życia po  ciężkiej i nieprzespanej nocy w trakcie upałów.

Natomiast jeśli chodzi o wieczorny demakijaż to o ile nie mamy na oczach żadnych wodoodpornych kosmetyków to sam aksamitny żel da radę oczyścić skórę z kremu BB, pudru, cieni i wszelakich eyelinerów i tuszów do rzęs o ile buzię umyjemy dokładnie dwa razy, a nie raz:) Sekret urody Koreanek hi 

Związku z tym, że żel posiada delikatną i kremową konsystencję, która nie posiada żadnych drażniących zapachów, a delikatną kremową nutkę naszym oczom nic się nie dzieje, a więc nie pieką w trakcie demakijażu.  


Jeśli chodzi o opakowanie ono również zachowało tonacje w kolorze bieli i różu przez co cała seria wygląda bardzo kobieco i kwitnąco. Pomimo tego, że żel stosuje 3 razy dziennie tj. raz rano i dwa razy wieczorem 150 ml kosmetyku wystarcza na długi okres czasu, a więc za niską ceną mamy fajnej jakości żel do mycia twarzy, który w żaden sposób nam nie zaszkodzi. 

Do tego wypadało by dodać iż nie znajdziemy w nim parabenów, silikonów, alkoholu, mydła parafinowego i mydła:) 

42 komentarze:

  1. Jeszcze nie poznałam, ale chętnie wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ten żel i do tego wydajny!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kosmetyki do twarzy, a dziś właśnie szukałam czegoś w tym stylu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje się całkiem kuszące, ostatnio szukam czegoś odpowiedniego do pielęgnacji twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe opisane. Właśnie eksperymentuje z kosmetykami. Po3

    OdpowiedzUsuń
  6. Przypomniałas mi, że mam sobie wybrać maseczkę, którą nałoże na twarz w ramach domowego SPA :)

    OdpowiedzUsuń
  7. będę musiała wypróbować, bo nie znałam go wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę przetestować, bo brzmi interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Całkiem ma dobry skład. A skoro jest jeszcze ekonomiczny, to chyba się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam firme, jej kosmetyki nie są mi obce,.ale o tym kosmetyku słyszę po raz pierwszy:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi ciekawie. Muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda naprawdę super:)
    Dzisiaj założyłam bloga i serdecznie zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na razie mam nadmiar produktów do oczyszczania twarzy, ale będę o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O proszę. Znowu coś ciekawego.
    Piszesz, że dibry produkt.
    Aż porozglądam się za nim na półkach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja takie lekkie żele też używam rano jeśli wieczorem to myję buzie dwa razy aby dobrze zmyć makijaż.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie on jakoś średnio przekonuje do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie chcę brzmieć wrednie, ale sekret urody Koreanek to podwójne mycie 2 różnymi środkami nie tym samym żelem, a na opakowaniu są japońskie nie koreańskie znaki, choć przyznam szczerze, że nie znam różnić między japońską a koreańską filozofią pielęgnacji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie ogarniam się w tych formach pielęgnacji xd

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie mialam tego zelu ale to pewnie dlatego ze mam swojego ulubienca od lat :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Póki co mam jeszcze żel z Neutrogeny, ale jak mi się skończy kto wie czy nie skuszę się na ten żel - bardzo zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Skusiłam się na tonik z tej serii :P

    OdpowiedzUsuń
  22. kiedys slyszalam o tej firmie ale w sumie nie mialam nic z niej

    OdpowiedzUsuń
  23. Zaciekawiłaś mnie! Lubię tej firmy kosmetyki do włosów, które sprawdzają się u mnie naprawdę dobrze, dlatego chętnie sięgnęłabym i po ten kosmetyk :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Prześliczne, subtelne opakowania. A jak pachnie!

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne opakowanie , a zawartości jeszcze nie próbowałam.

    OdpowiedzUsuń
  26. Żel jest faktycznie ok ale krem i chusteczki z tego setu mnie uczulily więc uważaj podczas stosowania

    OdpowiedzUsuń
  27. Dobrze, że się sprawdza i nie uczula :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawe. Opakowania mi się bardzo podobają.musze rozejrzeć się za tym żelem może akurat się polubimy.

    OdpowiedzUsuń
  29. Żel wygląda ciekawie, chyba go wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  30. ciekawy kosmetyk, ale dla mnie ma on troszkę za długi skład, ale może kiedyś wpadnie mi do koszyka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Z tej serii nie stosowałam jeszcze nic - w najbliższej przyszłości czeka mnie za to testowanie miodowych produktów Mariona :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie powiem , po Twojej recenzji mam wielką ochotę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  33. O kosmetyku nie słyszałam, ale co do tego mycia dwa razy skóry - tak zaczęłam robić i widzę duuużo lepsze efekty :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  34. Unikam SLS więc ten kosmetyk nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  35. lubię testować takie nowości i chętnie bym go wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  36. podoba mi się tu nie sądziłam że wciągnie mnie czytanie blogów

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Jeśli mnie odwiedzasz bądź pewny/a, że i ja to zrobię:*

Pamiętaj jednak o tym, że komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych. Dane te przetwarzane są dobrowolnie i w każdej chwili możesz z tego zrezygnować i usnąć. Celem ich zbierania jest zapobieganie spamu.