NEW HYALURON™ DRUGIEJ GENERACJI 50+ LIFTINGUJĄCY KREM-SERUM REDUKUJĄCY ZMARSZCZKI NA DZIEŃ I NA NOC-taki o to sobie codzienny zwyklaczek...dający znikome efekty.....

Uuu krem 50+ pojawiający się na blogu 20+  to nie lada wyczyn  ale spokojnie nie ja stosowałam go do swojej twarzy tylko moja mama chociaż i jej jeszcze troszkę brakuję do tych 50+ z tym, że krem mający w sobie kwas hialuronowy bardziej nam pomoże niż zaszkodzi, a że na opakowaniu jest 50+ da się to przeoczyć przy którymś stosowaniu.  Jak możecie zauważyć na opakowaniu jest to nowość, a mogłam ją dostać swe łapki, dzięki uprzejmości portalu http://udziewczyn.pl/.

Krem znajduję się w malutkim słoiczku, w którym mieści się 50 ml kremu do twarzy-jest to standardowa pojemność kremu. Szata graficzna jest dość charakterystyczna tzn. kremy eveline zazwyczaj mają takie kartonowe-kwadratowe lub prostokątne pudełeczka, 

na których jest szereg istotnych dla nas informacji, a słoiczki z kremem również są do siebie bardzo podobne.

Nie ma też co ukrywać ale marka eveline należy do tych tańszych marek; chociaż lepiej będzie brzmiało, że jest dostępna na prawie każdą kieszeń, a więc jeśli nawet się nie sprawdzi to to nie jest przecież aż wielki wydatek.

Słoiczek jest zabezpieczony srebrną folią przez co krem jest uchroniony prze utlenieniem póki go nie stosujemy.  Konsystencja jest kremowa i bardzo delikatna; przyjemnie rozprowadza się ją po skórze twarzy, szyi i dekoltu.  Krem się nie roluję przez co nadaję się pod makijaż, a że zawiera  SPF 8 minimalnie uchroni nas przez słońcem o ile nie potrzebujemy większego zabezpieczenia na co dzień.  Zapach kremu jest dość delikatny i przyjemny chociaż nie mogę go konkretnie nazwać.

Moja mama krem stosowała dwa razy dziennie tj, rano i wieczorem nakładając go na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Taki krem starczył jej na  calutki miesiąc. 

Producent dużo obiecuje i zapewnia ale jak jest naprawdę z tym działaniem? Po pierwsze po miesiącu efekty zawsze będą znikome, a po drugie  nie jest to krem, który z działa cuda. Z pewnością bardzo fajnie potrafi nawilżyć skórę przez swój kwas hialuronowy zatem jeśli zmarszczki na twarzy są spowodowane przesuszeniem się skóry i brakiem wody po dłuższym stosowaniu tego kremu efekt może być bardzo zadowalający ale jeśli zmarszczki są spowodowane grawitacją i wiekiem no to tu już  średnio na jeża nam pomoże.  Skóra minimalnie pod koniec miesiąca zaczęła tak jakby odzyskiwać jędrność ale to naprawdę maciupinke; trzeba naprawdę nieźle znać swoją skórę aby to zauważyć. 

Podsumowując jest to lepszy krem nawilżający niż krem przeciwzmarszczkowy ale też nie jakieś cudo aby od razu się na niego rzucać.  Trzeba tu jeszcze podkreślić, że moja mama nie ma 50+ zatem i jej skóra jest mniej wymagająca niż skóra 50 latki zatem  ten krem mógłby jeszcze mniej się sprawdzić;chyba, że się mylę....