Dobry kawał czasu temu na jednym z blogu wygrałam zestaw do pielęgnacji włosów, a że od czasu do czasu dalej zmagam się z nadmiernym ich wypadaniem postanowiłam wybrać serię, która będzie idealnie pasowała do aktualnego stanu moich włosów.
A, że miałam jakieś przeczucie, że owy duet sprawdzi się u mnie znakomicie musiało paść na niego....
Jak to we wszystkich duetach bywa zawsze to szampon jest większy z grupy, a maseczkę znajdziemy w mniejszej ilości jak i w opakowaniu. Zarówno maska jak i szampon znajdziemy w plastikowych, miękkich tubkach przez co niestety ale pod koniec kosmetyków butelka strasznie się wygina co utrudnia wydobywanie produktu. Da się to oczywiście znieść ale czasami irytuje plus taki, że możemy ją dowolnie powyginać, a zatem kosmetyk wyciśniemy do ostatniej kropli.
Szata graficzna jest przejrzysta i prosta, a jej pastelowe tło bardzo delikatne i przyjemne dla oka, a granatowe napisy pozwalają nam na swobodne wyczytanie wszelakich informacji na temat naszych produktów do włosów.
Sprzedający zadbał o to aby na kartonowym opakowaniu znalazły się wszystkie dla nas ważne informację, a zatem skład, działanie i zastosowanie oraz krótkie informację na temat głównych i przewodnich składników.
Przechodząc teraz do konsystencji muszę przyznać, że są one do siebie bardzo podobne bo maska ma delikatną i masną konsystencję , która bardzo dobrze rozprowadza się na całej długości włosów nie spływając z nich, a szampon jest także dość masny i jedwabisty z tym, że delikatnie bardziej lekki i rozcieńczony przez co spokojnie nawet nie wiedząc z jakiej butelki wycisnęłyśmy produkt zorientowałybyśmy się, że mamy do czynienia z szamponem lub z maską do włosów. Jak to zawsze bywa kolor naszych kosmetyków jest biały ale bardziej powiedziałbym, że biało perłowy.
Szampon bardzo ładnie się pieni pod wpływem wody chociaż na dłoń trzeba nanieść jego większą ilość aby ten efekt uzyskać.
Jeśli chodzi o wydajność to jak na razie jestem w połowie ale zazwyczaj produkty o standardowej pojemności mam na miesiąc góra półtora, a zatem to nie mnie pytać się, czy są wydajne bo ja nigdy nie oszczędzam kosmetyków ;)
Zapach przyjemny i delikatny aczkolwiek na włosach się nie utrzymuję. Zaraz po spłukaniu zanika.
Związku z tym, że włosy myję codziennie rano to szampon i maskę stosowałam co dziennie. Efekty był znakomite chociaż po dwóch tygodniach zauważyłam ,że moje lekkie i delikatne włosy zaczęły być obciążone przez co musiałam zrezygnować na parę dni z tego duetu.
Efekty stosowania szamponu:
Jak wiemy szampon ma po prostu myć naszą skórę głowy i włosy i rzadko kiedy zdarza się aby robił coś więcej. W tym przypadku okazał się bardzo dobry nie tylko z powodu mycia z wszelakich zanieczyszczeń ale i sprawiał, że już pod czas mycia struktura włosów stawała się gładka, ewentualnie było można wyczuć przesuszone końce (takie ostatnio miałam) . Następnie włosy są gładkie i wygładzone i łatwo się układają.
Efekty po zastosowaniu maski:
Maskę pozostawiam na włosach od dwóch minut z wyż czasem dłużej ,a czasem krócej zależy od czasu i chęci. Po zastosowaniu maski włosy są jedwabiście gładkie i miękkie, lekkie i sypkie, Świetnie się układają, a zatem nawet nie muszę ich modelować po prostu, gdy są suche przeczesze je szczotką do włosów. Włosy wyglądają na odżywione, pełne blasku, a przede wszystkim zdrowe. Przesuszone końcówki zaczęły ładnie się prezentować i dostały to czego potrzebowały, a zatem dobrego nawilżenia.
Krótko mówiąc od kiedy zaczęłam stosować ten duet większość moich znajomych pytała się mnie, czy byłam u fryzjera bo moje włosy z dnia na dzień stawały się co raz ładniejsze! Wyglądały własnie tak jakbym wyszła z jakiegoś profesjonalnego zabiegu :D
Niestety po pewnym czasie zauważyłam ,że duet zaczął obciążać moje włosy chyba je prze witaminowałam i zrobiłam sobie małą przerwę. Efekt? Włosy dalej były w fajnym stanie chociaż końcówki znów stały się suche...(muszę je jednak podciąć).
Podsumowując:
Jak dla mnie jest to duet bardzo dobry i dostosowany do moich włosów aczkolwiek łatwo przesadzić z jego zastosowaniem:)
Jeśli chodzi o wypadanie to z pewnością kosmetyki wzmocnił moje włosy, a zatem i stały się mniej podatne na wypadanie.
Ja jeszcze z tej firmy nie miałam nic ale spróbuję to zmienić zachęciłaś do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie ;) Chciałabym zopbaczyć jak on spisze się na mojej głowie ;)
OdpowiedzUsuńMaska jeszcze spoko, ale szampon ma SLS-y. Już sobie wyobrażam reakcję mojej skóry przy regularnym stosowaniu tego specyfiku :D. Ale dobrze, że u Ciebie się sprawdził :).
OdpowiedzUsuńObydwa produkty prezentują się znakomicie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą firmę, więc i ten duecik do mnie przemawia, oj przemawia :) Doskonały. na takie wzmocnienie włosów się piszę od zaraz. To coś dla mnie! Bardzo mi się podoba. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty, na mnie bardzo dobrze działają, a raczej na moje włosy :)
OdpowiedzUsuńW takim razie wydaj się to bardzo fajny duet.
OdpowiedzUsuńTa seria mogłaby sie sprawdzić na moich włosach. Ja takie tuby zawsze pod koniec opakowania obcinam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie spotkałam się wgl z tą firmą, jednak bardzo do niej zachęcasz :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubie ich produkty ;D
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie te produkty :)
OdpowiedzUsuńpierwsze slysze ael chyba dobre sa poki co na sobei nei probuje :P
OdpowiedzUsuńTych produktów nie znam.
OdpowiedzUsuńSzampon szamponowi nierówny :) Fajnie, że sie u Ciebie spisują :)
OdpowiedzUsuńRepair w nazwie zapowiada się bardzo obiecująco... ;) czekam na przesyłkę, trzeba inwestować we włosy, to się odpłaca <3 bardzo ich lubię również, pozdrawiam :)
UsuńMoje, rozjasnian ewłosy potrzebuja wsparcia, niestety ;(
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś, tym bardziej jeśli wzmacnia włosy. :)
OdpowiedzUsuńW sumie to bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów.
OdpowiedzUsuńMam szampon z tej serii, ale dopiero go testuję :) Chyba muszę też dokupić maskę, skoro tak fajnie działa :D
OdpowiedzUsuńTeż sądzę, że mam problem z wypadaniem włosów. Marzę o takich pięknych, sypkich włosach :)
OdpowiedzUsuńWart uwagi duet.
OdpowiedzUsuń"Efekty były znakomite" przeczytałam jako "Efekty były znikome", a potem dziwiłam się, czemu piszesz dalej o wygładzonych włosach i końcówkach. :D
OdpowiedzUsuńSuper, że duet się sprawdził na Twoich włosach. Zdecydowanie miękka tubka ma plusy i minusy, ale ja nie lubię bardzo przecinać opakowań, by wydostać resztki produktu, więc już chyba wolę wyciskanie do końca.
~Wer
ciekawy duecik :))
OdpowiedzUsuńoni teraz maja tyle nowych produktow ze szok
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa maski :)
OdpowiedzUsuńTeż mam suche włosy i mógłby się sprawdzić.
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać :)
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś sięgnę po niego :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj sama byłam u fryzjera, żeby ściąć włosy przynajmniej o połowę, bo niestety szybko niszczą mi się końcówki (a nie używam ani prostownicy, ani lokówki, ani suszarki :c Nie mam już pojęcia, od czego to zależy). Więc wydaje mi się, że taki duet byłby dla mnie idealny, ponieważ włosów codziennie nie myję, więc może nie byłoby tego obciążenia, a kiedy ma się tak grube i gęste włosy jak ja to trzeba o nie zadbać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ^^