Pamiętam jak na blogsferze wiele dziewcząt zachwycało się marką tołpa i nie raz marzyłam tylko o tym aby móc się nacieszyć tymi kosmetykami i samemu przetestować ich tysiące:) Niestety, gdy już spotkałam się z ta marką stwierdziłam ,że ich ceny porównując do działania są zbyt wygórowane i tak naprawdę niczym specjalnym od innych kosmetyków ta marka się nie rożni :P Kosmetyki jak kosmetyki bez szału i jak każda marka jakąś swoją perełkę gdzieś ma. Tak udało mi się poznać krem do dłoni z czarną różą, który obłędnie pachnie:)! OD tej pory róża w kosmetykach wcale, a wcale mi nie przeszkadza.
Oczywiście jest to mini tubka i mini krem, a zatem idealna mini seria do torebki lub na krótki wyjazd bez potrzeby zabierania tysiąca innych kosmetyków do pielęgnacji ciała.
Opakowanie łatwe w obsłudze nic trudnego :)
Szata graficzna prosta i przyjemna dla oka.
Krem ma świetną kremową konsystencje, która bardzo szybko wchłania się w skórę dłoni nie pozostawiając filmu, czy tłustej warstwy. Krem świetnie nawilża, wygładza skórę oraz ją odżywia i regeneruję. Zapach jest mocny i nasycony różą przez co nasze dłonie przez jakiś czas bardzo ładnie pachną.
Ps. dopadła mnie grypa:( Mam chrypkę nie mogę mówić, a lekarz twierdzi, że wszystko z gardłem jest ok mmm to co jest nie tak z moimi krtaniami:P?? NIe mogę do końca życia mówić z chrypką hahah
Podsumowując jakoś nie mam humoru...potrzebuje coś na poprawę ;)
krem mógłby mi się spodobać, byłam chora 2 tygodnie, lekarz też twierdził, że wszystko jest ok. Zdrowiej.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrówka! Oby choróbsko Cię całkiem nie położyło. Teraz taki sezon grypowy, brr.
OdpowiedzUsuńA kremik bardzo fajny, idealny do torebki.
Pozdrowionka! :)
Cierpliwości kochana,chrypka potrafi dokuczać dość długo, najlepiej oszczędzać struny głosowe ;-)Krem zapowiada sie bardzo obiecująco :-)
OdpowiedzUsuńTego akurat nie miałam, ale miałam z amarantusa. Był ok, ale są lepsze.
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu. Co do chrypki...no cóż też to miałam. Na kilka dni straciłam głos. Oszczędzaj się :) Zdrówka.
OdpowiedzUsuńInteresting product) Thanks for the information)
OdpowiedzUsuńhttp://beyoutiful.com.ua
Jak dla mnie tragedia, po minucie od nałożenia nie było czuć, że jakikolwiek krem był nakładany :P W sumie to najgorszy krem do rąk, jaki miałam i cieszę się, że wybrałam jedynie tę miniaturę :D:D
OdpowiedzUsuńOj nie dobrze kup sobie homeovaks czy jakoś tak bardzo pomaga, a kremik wydaje się fajny
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie kupię go :) życzę powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńznam ten krem :) dużo zdrówka trzymaj się cieplutko :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego dnia ! :)
ANRU,
Chyba go kiedyś miałam, ale średnio mi się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńKrem-kokon?:) sama nie wiem, miałam maseczkę z tej firmy i mnie uczuliła :)
OdpowiedzUsuńZdrówka :) Kokon :D
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu, ale lubie kremy do rak w małych zgrabnych tubkach, mieszczące się bez trudu w malej torebce, idealne na podróż i nie tylko, a jesli do tego fajnie pachną i dobrze nawilżają, to spełniaja dla mnie warunki doskonałego kremu do rąk. O! Własnie przypomniałas mi, że powinnam nakrenmować ręce :) dzięki i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdrowia kochana ja też mówię grubszym głosem, dziś wizyta lekarska
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się taki krem :)
OdpowiedzUsuńKrem-kokon? Pierwszy raz o czymś takim czytam :DD
OdpowiedzUsuńZdrówka kochaniutka!
Nie dość, że nazwa idealna na zimę, to i zapach kuszący.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka :) tego kremu do rąk nie miałam.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych produktów z tej firmy. Nawilżaj krtań:)
OdpowiedzUsuńZdrowia! Grypa teraz szaleje :/
OdpowiedzUsuńmam go w zapasach na razie nie używam;p
OdpowiedzUsuńKrem-kokon? Tak jakoś dziwnie nam się kojarzy :P
OdpowiedzUsuń